W gabinecie burmistrza Kowar wiszą dwa obrazy olejne dużej wartości, przedstawiające to miasto. Przed II wojną światową namalował je Alfred Nickisch (1872-1948), jeden z najwybitniejszych śląskich pejzażystów. Jak tutaj trafiły? To jedna z największych zagadek ratusza. W urzędzie mówią, że były w nim „od zawsze”. Zaraz po II wojnie światowej mało kto się nimi interesował. Ale przyszedł czas, kiedy zwiększyło się zainteresowanie historią Śląska i przyjrzano się im uważniej. Okazało się, że to płótna autorstwa członka jednego z najciekawszych bractw artystycznych przedwojennej Europy - Stowarzyszenia św. Łukasza w Szklarskiej Porębie. Najważniejszą osobą w tej grupie był początkowo portrecista dworu królewskiego Hans Fechner (1860-1934), profesor berlińskiej Akademii Sztuk Pięknych. Po tym, jak w 1910 roku stracił wzrok, zamieszkał w Szklarskiej Porębie Średniej w prostym, wiejskim domu przy obecnej ul. Dolnej. Dyktował żonie opowieści o ludziach, których portretował. To Fechner skupił wokół siebie 12 malarzy, którzy w 1922 r. powołali Stowarzyszenie Artystyczne św. Łukasza w Szklarskiej Porębie. Chcieli, żeby było to bractwo artystyczne - coś na kształt komuny artystycznej, której członkowie wspólnie mieszkaliby, tworzyli i wystawiali swe dzieła w Szklarskiej Porębie, ale już poza nią mogliby działać indywidualnie. Na siedzibę bractwa obrali młyn św. Łukasza - dawny tartak, przebudowany na nowe cele, stąd nazwa grupy (obecnie mieści się w nim m.in. restauracja). Idea komuny została w dużej mierze na papierze, bo członkowie bractwa podejmowali wprawdzie wspólne działania, ale mieszkali osobno. Ich obrazy, głównie pejzaże o tematyce karkonoskiej, utrzymane były w manierze szkoły krajobrazowej ich pierwszego mistrza - Carla Ernsta Morgensterna, kierownika pracowni malarstwa krajobrazowego na wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Morgenstern od 1915 r. do swej śmierci w 1928 r. mieszkał w domu na Wilczej Porębie, obecnie to część Karpacza. Zgodnie z jego ostatnią wolą, dom miał służyć sztuce także po jego śmierci. Tak się stało. W latach 1932-1945 zajmował go Alfred Nickisch, znany m.in. ze ścian gabinetu kowarskiego burmistrza. - Oba obrazy wymagają renowacji, ale mamy dziś pilniejsze problemy w mieście - mówi obecny burmistrz Kowar Dariusz Rajkowski. Chętnie wypożyczy je na wystawę poświęconą sztuce śląskiej, w zamian za renowację. Okazja pewnie się nadarzy, bo władze województwa dolnośląskiego zamierzają ogłosić ten rok Rokiem Karkonoszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu