Za człowiekiem stoją jego czyny. Jak można jednak wyrazić serdeczną wdzięczność, sprawić, że pamięć o osobie, jej pracy, pozostanie nie tylko w sercach żyjących, ale także tych, którzy przyjdą po nich? Nad tym zastanawiali się parafianie smoszewscy, kiedy w lipcu ub.r. odszedł na zasłużoną emeryturę ich długoletni proboszcz ks. kan. Waldemar Nowak. Wszyscy byli zgodni, że piękne słowa pożegnania, kwiaty, a nawet łzy wzruszenia nie wystarczą.
Stąd powstał inny pomysł i dzięki zaangażowaniu parafian i nowego proboszcza ks. Bogusława Sabata został zrealizowany. W Niedzielę Chrystusa Króla 2004 r. w kościele parafialnym w Smoszewie odbyła się niecodzienna uroczystość. Podczas Mszy św. została odsłonięta i poświęcona tablica pamiątkowa ufundowana przez parafian, na której widnieje napis: „Czcigodnemu Księdzu Kanonikowi Waldemarowi Nowakowi, kapłanowi wielkiego serca, pierwszemu proboszczowi, który z nami przez 38 lat modlił się i pracował”.
Podczas tej Mszy św., którą odprawiał Ksiądz Kanonik, odbyło się jego powitanie przez obecnego proboszcza, dzieci, przedstawicieli młodzieży i dorosłych.
Licznie zgromadzeni parafianie wzięli czynny udział w sprawowanej Liturgii, angażując się w odczytanie czytań, modlitwy wiernych, stosownych komentarzy, śpiew psalmu responsoryjnego, przekazanie znaku pokoju i przecięcie szarfy odsłaniającej tablicę.
Okolicznościową homilię wygłosił ks. kan. Edward Pacek z Modlina, który jest nie tylko kolegą kursowym, ale także drugim księdzem w dekanacie zakroczymskim, który tak długo pracuje w jednej parafii. Uroczystość tradycyjnie już uświetniła swoim śpiewem schola parafialna pod kierunkiem organisty i orkiestra strażacka z pobliskiego Chociszewa.
Tablicę odsłonił ks. prof. Wojciech Góralski, a jej poświęcenia dokonał dziekan dekanatu ks. kan. Jerzy Bieńkowski. Nad całą uroczystością czuwał obecny proboszcz ks. Bogusław Sabat.
Spełniło się życzenie wszystkich, którzy wiedzą, że „kiedy umilkną świadkowie, kamienie mówić będą”. Przemówi ta kamienna tablica. Powie o kapłanie, który każdego dnia cząstkę życia dawał za swoje smoszewskie owce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu