Reklama

80 lat Oratorium w Kielcach

Św. Jan Bosko, założyciel salezjańskiego zgromadzenia, opiekun i wychowawca młodzieży, twórca prewencyjnego systemu wychowawczego, rozwinął ideę oratorium, znaną od czasów średniowiecza dzięki św. Filipowi Nereuszowi i powołanemu przezeń zgromadzeniu oratorianów. Duchowi synowie ks. Bosko - Księża Salezjanie, tworzyli oratoria tam, gdzie istniały parafie i placówki salezjańskie. W ostatni weekend stycznia Oratorium Świętokrzyskie św. Jana Bosko, przy parafii św. Krzyża w Kielcach, świętuje jubileusz swego 80-lecia.
O kondycji współczesnego Oratorium Świętokrzyskiego z dyrektorem - ks. Tomaszem Kijowskim SDB rozmawia Maria Potocka.

Niedziela kielecka 5/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Potocka: - Na ile Oratorium zachowało coś ze swego pierwotnego „kręgosłupa”, a na ile dostosowało się do nowych czasów?

Ks. Tomasz Kijowski: - Na pewno chcemy pozostać wierni prewencyjnej idei wychowania ks. Bosko. Niegdyś zdolność oratoriów do przyciągania młodzieży była bardzo duża, szczególnie gdy były one rzeczywistością alternatywną - w latach faszyzmu czy komunizmu. Kościół w czasach PRL był potentatem na zagospodarowanie wolnego czasu młodzieży i dysponował konkretną, ciekawą ofertą. Prężne lata Oratorium Świętokrzyskiego w ostatnim okresie to czas kierownictwa ks. Józefa Marszałka, dyrektora oratorium od drugiej połowy lat 70., kapłana o nietuzinkowej, bardzo zasadniczej osobowości, twórcy perfekcyjnie zbudowanej struktury pracy.

- Zatem zawsze niezbędne są klarowne zasady.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Dyskusja wokół oratorium pozostaje otwarta w wielu kwestiach. W czasach ks. Bosko granie z chłopcami w piłkę było czymś zupełnie niebywałym, dzisiaj to prawie norma... Ks. Bosko zalecał bycie z młodzieżą, towarzyszenie jej, aby przeprowadzać ją naturalnie od poziomu zabawy do poziomu modlitwy. W naszym oratorium jest miejsce dla młodzieży bardzo różnej - od tej, która jest w innych grupach parafialnych, np. w scholi, po osiedlowych blokersów. Zdaję sobie sprawę, że taki układ zakłóca komfort psychiczny przynajmniej niektórych stron. My, opiekunowie, staramy się obecnym u nas grupom towarzyszyć. Na element „towarzyszenia” ks. Bosko kładł silny nacisk.
W konstytucjach salezjańskich jest zapisana myśl, że oratorium ma być domem, który przygarnie, parafią, która ewangelizuje, szkołą, która przygotuje do życia, podwórkiem, gdzie spotyka się przyjaciół. Staram się trzymać tej wizji. Nieraz padają zarzuty, że z oratorium zrobiliśmy „rekreatorium” (czyli miejsce rozrywki). A tak naprawdę, musimy wciąż trzymać rękę na pulsie, rekonstruować propozycję, by młodzież nie tylko zapełniała pomieszczenia oratorium, ale aby wciąż się uczyła, ewangelizowała, podążała we właściwym kierunku.

- Jaka dzisiaj jest ta propozycja? Ramówka tygodniowa prezentuje się imponująco, podobnie jak kalendarium rocznej pracy.

Reklama

- Dwa razy w tygodniu spotykamy się na Mszy św., są dni skupienia i rekolekcje, swoje spotkania mają animatorzy. Ponadto w obrębie oratorium jest koło gitarowe, schola, grupa turystyczna, małe oratorium (dla dzieci). Młodzież chętnie spotyka się w salce muzycznej. Te formy nieźle się rozwijają. Natomiast DKF znacznie podupadł w stosunku do lat ubiegłych, podobnie koło brydżowe i grupa dziennikarsko-poetycka. Zawsze stawiam sobie pytanie: co w danej chwili jest oczekiwane i pożyteczne? Obecnie nastawiamy się na turystykę. Uważam, że kto chodzi po górach - myśli, i to dobrze myśli. Jesteśmy także na etapie tworzenia nowego chóru młodzieżowego, jest namiastka siłowni. Organizujemy sporo ciekawych akcji - teraz np. związanych z jubileuszem. Będzie trochę propozycji konferencyjnych (np. Boska młodzież, Ewolucja oratorium w rzeczywistości polskiej), trochę dyskusji, sporo muzyki, m.in. koncert kolęd w wykonaniu różnych zespołów, koncert Stanisława Soyki w naszym kościele. Oczywiście - wspólna, jubileuszowa modlitwa.
Sądzę jednak, że nawet najlepiej zorganizowana akcja nie uda się, jeśli ktoś „stąd” nie powie drugiemu: przyjdź, bo warto. Ja nie wierzę, że zachętą są chłopcy z plakatu.
Niejednokrotnie przekonujemy się o wychowawczej sile sportu; potwierdza to obecność i rozwój dzieła Stowarzyszenie Salos Cortile. Sport jest dobrym impulsem do rozwoju osobowego i budowania wspólnoty. W ramach oratorium istnieją także grupy terapeutyczne, realizujące programy „Bardziej być” i „Być dla siebie”, we współpracy z Gminną Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Od lat wydawane jest pismo Orator Świętokrzyski. Chcielibyśmy, aby było ono swoistym forum, nośnikiem opiniotwórczym dla młodych ludzi, ale chyba nie do końca to się udaje...
Trzeba też powiedzieć o animatorach. „Wychowywać znaczy kochać” - zawsze wyznajemy tę zasadę i uczymy jej animatorów. Uważam, że złoty środek powodzenia pracy w oratorium tkwi w wychowawcach. A także w rozważnym konstruowaniu atrakcyjnej, a zarazem mądrej oferty duszpastersko-wychowawczej.

- Dziękuję Księdzu za rozmowę.

Już w XV i XVI wieku w diecezji mediolańskiej zaczęto wypróbowywać pewien rodzaj chrześcijańskiego nauczania. Prócz prawd katechizmowych chciano uchronić młodzież przed ryzykiem życia na ulicach i wpoić jej podstawowe wartości. System został z czasem uporządkowany i upowszechniany, a do perfekcji doprowadził go św. Jan Bosko (1815-88). Z powodzeniem przeprowadzał w Turynie eksperyment z prowadzeniem oratoriów dla młodzieży, którą w dobie rewolucji przemysłowej wchłaniała ulica. Obejmował tę młodzież opieką, dając podstawy formacji religijnej i kulturalnej, możliwość schronienia, zabawy, posiłku. W 1844 r. założył Oratorium św. Franciszka Salezego. Gdy dzieło wychowawczo-religijne ks. Bosko poszerzyło się o szkołę, internat, opiekę socjalną itp., na polecenie Piusa IX spisał on swoje doświadczenia w formie Wspomnienia Oratorium, z myślą o przekazaniu credo duchowym następcom.
Księża Salezjanie w Kielcach, kontynuując idee swego Założyciela, prowadzą oratorium od 80 lat. Powołał je ks. Paweł Bazgier. Do II wojny światowej koncentrowało się ono na „naukowo-religijnym wychowaniu młodzieży kieleckiej... przeważnie zaniedbanej” (ze źródeł parafii). W 1925 r. powstał Komitet Oratorium Salezjańskiego, złożony ze znanych miejskich osobistości. Oratorium dzieliło się wówczas na sekcje młodych, studentów, starszych. Warunki do spotkań miało kiepskie, choć np. powoli zagospodarowywano dziedziniec. Duży akcent położony był na rozwój kulturalny, szczególnie na muzykę, powstała m.in. dobra orkiestra dęta. Działalność, przerwana II wojną światową i latami komunizmu, została wznowiona w 1978 r. z inicjatywy ks. Józefa Marszałka i dynamicznie przezeń realizowana do 1994 r. W tymże roku zostało zarejestrowane Stowarzyszenie Lokalne Salos Cortile Kielce, a w 1995 r. - Oratorium Świętokrzyskie św. Jana Bosko. Te stowarzyszenia stanowią trzon pracy z młodzieżą, prowadzoną w Kielcach przez Księży Salezjanów.

M. P.

Oratorium Świętokrzyskie zaprasza młodzież na obóz zimowy w Beskidzie Sądeckim w terminie 7-10 lutego (Schronisko Cyrla nad Rytrem).
Kontakt: kiju@sdb.krakow.pl, tel.: 607 068 482.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo byłego masona: Nawróciłem się w Lourdes

Niedziela Ogólnopolska 15/2009, str. 10-11

[ TEMATY ]

świadectwo

www.youtube.com

Maurice Caillet

Maurice Caillet

Masonerię, jak każdą tajną organizację, otacza aureola misterium. Wokół niej krąży wiele legend i trudno zdobyć wiarygodne informacje na jej temat. Dlatego cenny jest każdy głos, który pochodzi z tego zamkniętego dla niewtajemniczonych świata. Takim głosem jest książka-świadectwo francuskiego lekarza Maurice’a Cailleta - kiedyś agnostyka, przez 15 lat masona, przez 2 lata stojącego na czele jednej z masońskich lóż - który w czasie pobytu w Lourdes w 1984 r. nawrócił się na katolicyzm i wystąpił z masonerii („mason w śnie”). Poprosiłem go o rozmowę na temat jego doświadczeń w Wielkim Wschodzie Francji.

Włodzimierz Rędzioch: - Jak to się stało, że w wieku 36 lat postanowił Pan wstąpić do masonerii?
CZYTAJ DALEJ

Agnieszka Pawlik-Regulska: WDŻ pełni ważną funkcję profilaktyczną, kształtuje postawę prorodzinną i prokreacyjną

WDŻ pełni ważną funkcję profilaktyczną, kształtuje postawę prorodzinną, prozdrowotną i prokreacyjną, co w dobie kryzysu demograficznego powinno być jednym z priorytetów polityki państwowej - zaapelowała Agnieszka Pawlik-Regulska, koordynator Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, podczas konferencji „Ryzykowna edukacja zdrowotna a sprawdzony WDŻ - głos ekspertów” zorganizowanej przez KAI oraz Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły.

Agnieszka Pawlik-Regulska, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności", przypomniała że po licznych protestach koalicja rządząca ogłosiła, że przedmiot edukacja zdrowotna w przyszłym roku szkolnym zostanie wprowadzony jako przedmiot nieobowiązkowy. Jednak w tym samym rozporządzeniu planuje się zlikwidować wychowanie do życia w rodzinie. - Pani minister nie przyznała racji protestującym i nie uznała konstytucyjnych praw rodziców. Swoją decyzję tłumaczyła tym, że szkoła potrzebuje przede wszystkim spokoju - wyjaśniła koordynator Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły.
CZYTAJ DALEJ

Papież obejmuje Romana - ukraińskie dziecko z połową ciała spaloną przez pociski rakietowe

2025-02-03 14:49

[ TEMATY ]

papież Franciszek

wojna na Ukrainie

Vatican Media

9-letni Roman Oleksiw został ranny w ataku rakietowym w Winnicy w lipcu 2022 roku. Doznał oparzeń czwartego stopnia na 45 proc. powierzchni ciała. Chłopiec spotkał się z papieżem w 2023 r. podczas audiencji generalnej, a dziś powrócił do Watykanu wraz z przedstawicielami „Alliance Unbroken Kids”, sojuszu organizacji pomocowych utworzonego na Międzynarodowym Szczycie Praw Dziecka, którego celem jest realizacja inicjatyw wspierających osoby dotknięte wojnami.

Oparzenia spowodowane przez rosyjski pocisk na 45 proc. ciała małego Romana Oleksiwa nie są już źródłem bólu ani wstydu. Nosi je z dumą, ale robił to już wtedy, gdy został zmuszony do noszenia maski, rękawic i kombinezonu ochronnego, które nadały mu wygląd niemal superbohatera. Z drugiej strony, trochę superbohaterem jest to dziecko, które w wieku 7 lat przeżyło śmiertelny atak z 14 lipca 2022 r. na ukraińskie centrum Winnicy pociskami manewrującymi „Kalibr” - który zabił 28 osób i ranił ponad dwieście. Wśród nich był Roman i jego matka, która zmarła później. On natomiast doznał poparzeń czwartego stopnia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję