Do Czcigodnego
Brata naszego
Zenona Grocholewskiego,
Kardynała
Świętego Kościoła Rzymskiego,
Prefekta Kongregacji
Wychowania Katolickiego!
Winnica Pańska, której pędy rozciągają się wszędzie i przynoszą każdego dnia coraz obfitsze owoce, swoimi korzeniami sięga do przebłagalnej ofiary Chrystusa i jest nawadniana bezcenną krwią męczenników, którzy rzeczywiście naśladując mękę Odkupiciela odtwarzają wszystkie jej skutki. Faktycznie z ich krwi, jak z płodnego nasienia, rodzi się żniwo Kościoła, który po wszystkie czasy rozpoznaje i jasno wyznaje z wdzięcznością: „Także my jesteśmy owocem ich cierpień” (Św. Aug. Sermo 280, VI, 6, w. PL 38 1283).
O ileż bardziej dosłownie mogą powtarzać te słowa umiłowani synowie Benewentu, których sławny biskup January dla imienia Chrystusa zniósł straszliwe męki, i nie mniej sławny współobywatel Benedykt, który po blisko siedmiu wiekach (od męczeńskiej śmierci św. Januarego) zdobył na ziemi polskiej koronę męczeństwa. Idąc w ślady pierwszego, ten nie bał się być pokonanym przez żelazo, byleby królować zwycięsko z Chrystusem, aż do wylania dobrowolnie własnej krwi razem z czterema konfratrami kamedulskimi. Upłynęło już tysiąc lat od tego pamiętnego wydarzenia, które szczególną więzią wiary i miłości połączyło znakomitą stolicę benewencką i naszą umiłowaną ziemię rodzinną: Polskę, która jest faktycznie dłużniczką męczennika Benedykta i jego towarzyszy, którzy przez swoje cierpienie udoskonalili i utwierdzili dzieło ewangelizacji św. Wojciecha.
Dlatego od momentu, gdy Czcigodny Brat Serafin Sprovieri, Arcybiskup Metropolita Benewentu, prosił, żebyśmy wysłali do jego stolicy najdostojniejszego kardynała, aby w najbliższych dniach 13 i 14 listopada zakończył obchody milenijne benedyktyńskie, uznaliśmy tę prośbę za godną wysłuchania i równocześnie pomyśleliśmy o Tobie, Czcigodny Bracie nasz, którego gotowość do posługi i starania o wychowanie katolickie jest nam znane.
Dlatego niniejszym listem mianujemy ciebie wysłannikiem specjalnym, abyś w imieniu naszym i powagą naszą przewodniczył wspomnianym uroczystościom.
Równocześnie pragniemy gorąco, abyś przekazał nasze ojcowskie pozdrowienie wszystkim tym, którzy będą w nich uczestniczyć, życząc także, abyś im wszystkim przypomniał, jak dobrą i pożyteczną rzeczą jest czcić św. Benedykta, bądź dlatego, żeby wierni rozpoznali wezwanie do naśladowania go, bądź dlatego, żeby uświadomili sobie że są wspierani mocą jego zasług i umacniani jego modlitwami; niech nie zapominają oddawać czci, za przykładem zwycięskiego męczennika, uczuciem synowskiej pobożności łaskawej Królowej nieba, która „wybrana przed stworzeniem świata z oblubienicy na małżonkę i z małżonki na matkę i dziewicę, stała się świątynią Boga” (Dav. Ben., In fest. S. Mariae) i której imieniu poświęcony jest od starodawnych czasów kościół katedralny.
Na końcu z najwyższą radością udzielamy tobie prawa do przekazania wszystkim obecnym apostolskiego błogosławieństwa, które jest znakiem zapowiadającym szczególną łaskę i wyrazem naszej życzliwości.
Castel Gandolfo, 4 września 2004 r., 26. roku naszego Pontyfikatu
Pomóż w rozwoju naszego portalu