Otwierając spotkanie, dyrektor Toruńskiego Centrum Caritas, ks. Daniel Adamowicz, powiedział, że wieczór ten jest okazją do świętowania i radowania się z dokonań diecezjalnej Caritas w minionym roku. Wśród największych osiągnięć wymienił: zakończenie głównych prac związanych z adaptacją pałacyku w Przysieku na siedzibę Bursy Akademickiej oraz wzniesienie obok w rekordowym tempie budynku centrum wolontariatu; rozbudowę bursy szkolnej dla dziewcząt w Brodnicy (do 70 miejsc); dynamiczny wzrost liczby Szkolnych Kół Caritas - jest ich już ponad 160, działają w ponad połowie szkół w naszej diecezji i skupiają ponad 4,5 tys. uczniów szkoł podstawowych, gimnazjalnych i średnich. - Niewątpliwie za sukces - dodał ks. Adamowicz - należy też uznać rozmiary bieżącej działalności Caritas diecezjalnej, która w minionym roku udzieliła ok. 1,2 mln (!) świadczeń pomocowych; gdyby trzeba było za nie zapłacić, ich łączna wartość przekroczyłaby 8 mln zł.
Następnie Dyrektor Caritas ogłosił nazwiska tegorocznych laureatów nagrody „Cor Bonum”; o wręczenie statuetek i wyróżnień poprosił bp. Andrzeja Suskiego oraz obecnego na uroczystości zastępcę dyrektora Caritas Polska - o. Zdzisława Świniarskiego.
Statuetki „Cor Bonum” za rok 2004 otrzymali: w kategorii „Instytucja” - Daria Ostrowska, dyrektor toruńskiego oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, za wieloletnią owocną współpracę z Caritas (zwłaszcza z Centrum Pielęgnacji Caritas w Toruniu) w zakresie niesienia pomocy osobom niepełnosprawnym; w kategorii „Firma” - Jan Weydmann, właściciel brodnickiej firmy „Westerbud” - Zakład Budowlano-Produkcyjny Spółka z o. o., za pomoc udzieloną w rozbudowie Brodnickiego Centrum Caritas (m. in. kuchni i budynku bursy, w którym mieszkają stypendystki); w kategorii „Darczyńca indywidualny” - Mirosława i Andrzej Gajek z Torunia - za wsparcie finansowe, dzięki któremu prace budowlane w Przysieku (adaptacja budynku Bursy Akademickiej oraz budowa centrum wolontariatu) zostały wykonane w ciągu zaledwie 3 lat; w kategorii „Społecznik-wolontariusz” - Stanisław i Aleksandra Bekmer z Prątnicy k. Lubawy - za zaangażowanie w działalność charytatywną miejscowej parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej, w tym za skuteczne zachęcanie innych osób do włączania się w diecezjalne akcje Caritas.
Kapituła, w skład której wchodzili dyrektorzy poszczególnych centrów Caritas w naszej diecezji, przyznała również wyróżnienia. Otrzymali je: Bogdan Jarząb, właściciel piekarni-ciastkarni w Grudziądzu, dostarczający systematycznie pieczywo do tamtejszej bursy szkolnej dla chłopców, a także wspierający działalność Grudziądzkiego Centrum Caritas; Marian Janicki, starosta powiatu działdowskiego, i Teresa Nowakowska, zastępca burmistrza Działdowa, za wieloletnią owocną współpracę z miejscowym Centrum Caritas; wolontariusze: Milena Piechota i Zbigniew Kowal - za zaangażowanie w działalność Centrum Pielęgnacji Caritas w Toruniu.
Ponadto wręczone zostały podziękowania. Prezydent Torunia Michał Zaleski oraz przewodniczący Rady Miasta Józef Jaworski odebrali je w imieniu władz Torunia za wieloletnie wspieranie działań Caritas Diecezji Toruńskiej, w szczególności instytucji działających w samym Toruniu; Jerzy Polkowski, właściciel drukarni „Zapolex”, za dar w postaci 20 tys. podręczników, które w ramach akcji „Mój tornister” trafiły za pośrednictwem Caritas do uczniów szkół z całej diecezji; Jerzy Rutkowski - za coroczne sponsorowanie koncertów, które stanowią oprawę artystyczną uroczystości wręczenia nagród „Cor Bonum”.
Publiczność szczelnie wypełniającą kościół przyciągnęła nie tylko sama uroczystość czy urzekająca sceneria świątyni, lecz niewątpliwie występ Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”. W jego wykonaniu usłyszeliśmy najbardziej znane kolędy, przeplatane barwną gawędą, jak ongiś w Polsce obchodzono święta Bożego Narodzenia.
„Cor Bonum” - „Dobre Serce” - taką nazwę nosi nagroda przyznawana od 4 lat przez Caritas naszej diecezji. Z jednej strony może się wydawać, że twardnieją ludzkie serca... Wolontariusze Caritas, przeprowadzający przedświąteczną zbiórkę żywności w sklepach, opowiadali o koszach mniej wypełnionych niż przed rokiem, o tym, że coraz rzadziej słyszą słowa zachęty i uznania, natomiast coraz częściej doświadczają przykrości, zaczepek, niewybrednych docinków czy po prostu - szorstkiej odmowy. Z drugiej strony - przedświąteczna uroczystość, która miała miejsce w kościele garnizonowym, dowiodła, że nadal nie brakuje ludzi wrażliwych na cudze cierpienie, biedę, opuszczenie. A przecież nagrodzeni byli tylko wybranymi reprezentantami wielkiej rzeszy społeczników, którzy głęboką wiarę potrafią wprowadzić w czyn. „Właściwie należałoby nagrodzić wszystkich” - powiedział ks. Daniel Adamowicz.
Czasy są niewątpliwie niełatwe - jak zwykle... Chudną portfele, rozwiewają się nadzieje, że będzie lepiej, przyszłość rysuje się jako wielka niewiadoma. Coraz trudniej być człowiekiem nadziei. Jako chrześcijanie musimy jednak wykrzesać w sobie tę iskrę, która obudzi uśpioną niekiedy miłość bliźniego i sprawi, że wolni od lęku wyjdziemy - na miarę swoich możliwości - ku ludziom potrzebującym naszych rąk, ciepłego słowa, pracy, środków materialnych. Bo chrześcijanin, który nie ma w sobie dobrego serca - to żaden chrześcijanin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu