Abp Henryk Hoser SAC, biskup senior diecezji warszawsko-praskiej, a obecnie specjalny wysłannik papieski do Medziugorie zaznaczył, że dla niego źródłem optymizmu jest to, że Kościół w Polsce nie przeżył obserwowanego w wielu krajach Europy Zachodniej po Soborze Watykańskim II kryzysu powołań i wartości. - Ten fakt sprawił, że Kościół w Polsce zachował ciągłość istnienia i działania, nie przerwaną brutalnie, tak jak to nastąpiło w niektórych krajach – mówił abp Hoser. - Za jeden z przejawów braku owego kryzysu można uznać fakt, że nie kontestowano w Kościele w Polsce nauczania Magisterium Kościoła, a raczej byliśmy w nim zasłuchani – dodał.
Mając na myśli gwałtowny kryzys powołań, abp Hoser stwierdził, że w Polsce nie nastąpił też „krwotok kleru i osób konsekrowanych”, obserwowany na Zachodzie. Nie było nadużyć liturgicznych, zachowany został dynamiczny charakter sakramentu spowiedzi, w wielu krajach zachodniej Europy właściwie już nie praktykowanego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Artur Stelmasiak
Reklama
W opinii abp. Hosera, wyzwaniem na dziś jest „umiejętność reagowania na coraz głębsze przemiany społeczeństwa, również od strony tożsamościowej poszczególnych osób czy wspólnot”. - Wymaga to jakiejś reakcji Kościoła, która powinna być adekwatna i sięgać do etiologii tego, co się dzieje, a nie tylko tego, co jest objawem tego zjawiska – dodał. Inną nadzieją, zdaniem arcybiskupa, jest to, że Kościół „ma gwarancję istnienia, ogromną zdolność regeneracji”. Hierarcha przypomniał, że Kościół przeżywał w swojej historii ogromne kryzysy, a jednak wychodził z nich zwycięsko, dlatego, że „w swoim założeniu nie jest tylko instytucją ludzką”.
Prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski podkreślił, że w kwestii obaw i nadziei co do stanu Kościoła w Polsce jest raczej dużym optymistą, aczkolwiek towarzyszy mu też wiele obaw co do jego przyszłości. Mówiąc o satysfakcjach stwierdził, że musimy naprawdę dziękować Bogu i biskupom za to, jaki jest dziś Kościół w Polsce. Jest to bowiem jedyny - poza Kościołem na Ukrainie - Kościół w Europie, który dysponuje olbrzymim kapitałem ludzkim. Prezes KAI wymienił w tym kontekście m.in. 12 mln Polaków uczęszczających w każdą niedzielę do kościoła, w tym ponad 3 mln osób młodych.
Posługuje w Polsce ponadto aż 30 800 księży, w tym wielu duchownych młodych, poniżej 40. roku życia, a 60 proc. kapłanów nie przekroczyło 50. roku życia. Wielką siłą Kościoła w Polsce jest też wielu zaangażowanych świeckich, których liczbę można szacować na ponad 2,5 mln. - To jest wielka wartość – podkreślił Przeciszewski. „Można mieć w związku z tym nadzieje, że Kościół w Polsce przejdzie te wszystkie trudne wiraże współczesnej historii, przede wszystkim sekularyzacji, która jest procesem charakterystycznym dla kultury zachodniej, i że Polska będzie krajem nowoczesnym, zamożnym, a jednocześnie wiernym tradycji chrześcijańskiej” – powiedział prezes KAI.
Reklama
Jego zdaniem, obawiać się należy znacznie szybszego spadku religijności w młodym pokoleniu współczesnych Polaków w porównaniu z pokoleniem dzisiejszych 50-60 latków. - To wymaga poważnego przemyślenia duszpasterskiego – stwierdził Przeciszewski. Niepokoić może także znaczny spadek powołań kapłańskich i zakonnych, najdramatyczniejszy w zgromadzeniach żeńskich, nieco mniej dotkliwy we wspólnotach męskich. Martwi ponadto poziom społecznego zaufania do Kościoła. Według CBOS, do niedawna ów poziom był bardzo stabilny, w poprzedniej dekadzie wynosił nawet 70 proc., a obecnie wynosi jedynie 54 proc.
Zdaniem prezesa KAI, choć laikat jest aktywny w działaniu wewnątrzkościelnym, to znacznie gorzej jest zaangażowany w działaniu społecznym, a jeszcze słabiej na niwie politycznej. – O czym to świadczy? O braku zakorzenienia w naszym myśleniu podstawowych zasad społecznego nauczania Kościoła w tworzeniu dobra wspólnego – stwierdził Przeciszewski.
Za płaszczyznę wymagającą poprawy uznał też słaby udział Kościoła w tworzeniu kultury i inspirowaniu bliskich jej środowisk.