Jeśli Polska przystąpi do UE, to zagraniczne firmy bez zgody
polskiego MSW i bez żadnego okresu ochronnego będą mogły kupować
w Polsce grunty pod inwestycje - takie zobowiązanie złożył wobec
UE nowy negocjator nowego rządu, Jan Truszczyński. Pod poprzednim
rządem upieraliśmy się przy pięcioletnim okresie ochronnym.
Pod względem zamożności i rozwoju gospodarczego Polskę
dzieli od krajów UE mniej więcej 50 lat - tyle, ile trwał okres "
strojki socjalizma" (przed wojną Polska plasowała się pod tym względem
na poziomie Portugalii i Hiszpanii). Zważywszy dodatkowo, że PRL
zniszczył warstwę kupców i przedsiębiorców, że startują oni obecnie
w trudnych warunkach wysokich podatków i pętającej swobodę gospodarczą
biurokracji - okres pięcioletniej ochrony dla rodzimych firm nie
wydawał się zbyt wygórowanym warunkiem. A mimo to nowy negocjator
nowego rządu warunek ten "odpuścił".
Czy uzyskał w zamian jakieś znaczące ustępstwa ze strony
UE? Nic na ten temat nie wiadomo. Takim ustępstwem mogłaby być zgoda
UE na osiemnastoletni okres ochronny przy indywidualnym zakupie ziemi
przez cudzoziemców w Polsce lub zgoda na natychmiastową możliwość
podejmowania przez Polaków legalnej pracy w krajach UE, tuż po naszym
przystąpieniu.
Pośpieszna zgoda, wyrażona zaraz na wstępie urzędowania
przez nowego negocjatora tłumaczona jest obawą nowego rządu przed
rosnącym bezrobociem i nadziejami, związanymi z zagranicznymi inwestycjami.
Trzeba jednak dopowiedzieć, że rosnące bezrobocie w Polsce jest w
poważnej mierze właśnie skutkiem spełniania kolejnych tzw. warunków
dostosowawczych, dyktowanych przez UE, gdyż podrażają one w Polsce
koszta pracy, wręcz zniechęcając rodzimych, polskich przedsiębiorców (
zwłaszcza drobnych i średnich) do inwestowania i zwiększania zatrudnienia.
Jest to bez wątpienia świadoma, celowa polityka UE, zmierzająca do "
wyczyszczenia sobie pola" poprzez zdławienie możliwej, polskiej konkurencji.
Jest i inny aspekt tej sprawy.
Głośna jest m.in. w Łodzi afera, związana ze zmianą planu
zagospodarowania przestrzennego, za łapówki, tylko po to, aby umożliwić
działalność zagranicznej firmie. Można obawiać się, że gdy już zagraniczne
firmy zaczną swobodnie kupować w Polsce ziemię "pod inwestycje" -
tego rodzaju afery będą się mnożyć, gdyż łapówkarstwo stało się "
drugim obliczem" rodzimej biurokracji, coraz to rozbudowywanej i
rozrastającej się... Gdyby jeszcze sprywatyzowano poważną część gruntów
gminnych, zanim sięgną po nie zagraniczni inwestorzy... - ale właśnie
rosnąca w siłę biurokracja wszystkich szczebli jest - obok SLD i
UP - bodaj najsilniejszym lobby przeciwstawiającym się prywatyzacji.
Czy to przypadek?...
Tymczasem kolejne podwyżki podatków, forsowane przez
nowy rząd, nie polepszą sytuacji ani polskich pracodawców, ani polskich
pracowników najemnych. Czy w tej sytuacji pośpiech nowego negocjatora
w ustępstwach wobec UE nie jest lekkomyślnością?
Kościół katolicki obchodzi dziś w liturgii święto Chrztu Pańskiego. Kończy ono okres Bożego Narodzenia, choć w polskiej tradycji jeszcze do 2 lutego śpiewa się kolędy i nie rozbiera się szopki.
Święto Chrztu Pańskiego obchodzone jest w pierwszą niedzielę przypadającą po uroczystości Objawienia Pańskiego.
Nauczyła się czytać i pisać, dopiero gdy wstąpiła do klasztoru. Była mistyczką, otrzymała dar łez i ekstaz. Upominała papieża Aleksandra VI.
Giovanna Negroni, znana wszystkim jako Nina, pochodziła z bardzo biednej, wieśniaczej rodziny Zanina i Giacominy Negroni. W Żywotach świętych z 1937 r. czytamy: „Rodzice jej, ludzie pobożni i cnotliwi, byli tak ubodzy, że nie mogli Weroniki posyłać do szkoły, tak że nie nauczyła się czytać ani pisać. Nie przeszkadzało jej to jednak nauczyć się od rodziców cnotliwości i gorącej miłości Pana Boga”. Nina zapragnęła życia zakonnego. W wieku 18 lat zapukała do drzwi surowego mediolańskiego klasztoru Sióstr Augustianek św. Marty, ale jej nie przyjęto. Giovanna Negroni nie zrezygnowała jednak ze swoich marzeń. W 1466 r., już jako 22-letnia dziewczyna, wstąpiła do klasztoru, gdzie pozostała do śmierci. Po przyjęciu otrzymała imię Weronika i powierzono jej najprostsze zadania. Opiekowała się portiernią, ogrodem i kurnikiem. Dla Weroniki najważniejsze były sprawy Boże i zjednoczenie się z Oblubieńcem. Dużo się modliła, podejmowała posty i pokutę. Została mistyczką. W kontemplacji osiągnęła taki stopień zaawansowania, że otrzymała dar łez, a nawet ekstaz. Otrzymała również dar proroctwa i czytania w ludzkich sercach. Bardzo intensywnie odczuwała swój stan jako grzeszny. Często rozważała Mękę Pańską. Gdy ze względu na jej słabe zdrowie proszono ją, by się oszczędzała, mówiła: „Chcę pracować, póki mam czas”. Ilekroć rozmyślała nad życiem Chrystusa i Jego cierpieniami, otrzymywała mistyczne wizje. Dopiero w klasztorze nauczyła się czytać i pisać. „Przez modlitwę i rozmyślanie rosła w niej znajomość rzeczy Boskich i w cnotach wielkie czyniła postępy” – czytamy w Żywotach świętych.
Bp Paweł Socha dziękował za dar życia podczas jubileuszowej Mszy św.
Bp Paweł Socha w zielonogórskiej konkatedrze dziękował Bogu za dar życia i 90. rocznicę urodzin. Wraz z jubilatem modlili się pasterz diecezji, kapłani, siostry zakonne, przyjaciele i wierni.
Biskup senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej 10 stycznia obchodził dokładnie 90. rocznicę urodzin. 12 stycznia w zielonogórskiej konkatedrze przewodniczył uroczystej Mszy św., w której wraz z pasterzem diecezji, kapłanami, siostrami zakonnymi i wiernymi dziękował Bogu za dar życia. – Dziękując za dar życia biskupa Pawła, dziękujemy także za dar jego niestrudzonej posługi duszpasterskiej, wychowawczej, misyjnej, rekolekcyjnej i na wielu odcinkach wspierającej życie Kościoła zielonogórsko-gorzowskiego. Dziękując pragniemy wypraszać potrzebne dary duchowe i fizyczne, bo pracy dużo, a na horyzoncie może widać młodszych, ale słabych współpracowników. Niech Duch Święty wspiera i towarzyszy biskupowi Pawłowi na senioralnym odpoczynku, ale z nadzieją, że dalej będzie ofiarnie pracował w Winnicy Pańskiej Kościoła zielonogórsko-gorzowskiego i nie tylko – mówił na początku liturgii pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.