W oświadczeniu ks. Babiarz przeprasza osoby, w których wzbudził niepokój. Podkreślił, że jego celem było „symboliczne pokazanie, jak ważne jest zaprowadzenie porządku prawnego w Stowarzyszeniu”.
Duchowny wyjaśnia, że fakt, iż wszedł do siedziby stowarzyszenia w asyście osób, które są kojarzone z Gromem, ma charakter symboliczny. „Chciałem w ten sposób podkreślić, w jak wielkim niebezpieczeństwie jest Stowarzyszenie Wiosna” – podkreślił, dodając, że ma na myśli m.in. sprawy finansowe oraz odpowiedzialność za „jedną z największych w Polsce baz danych wrażliwych”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zadeklarował jednocześnie otwartość na rozmowy, zaznaczając, że nie chce eskalacji konfliktu. Jak stwierdził, jego celem jest bezpieczeństwo, uzdrowienie i rozwój stowarzyszenia. Według jego oceny, projekty Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości, prowadzone przez stowarzyszenie Wiosna, mają „wagę państwową”, a on czuje się za nie odpowiedzialny.
„Nie rozumiem jednak, dlaczego wokół tej sprawy wciąż jest tak dużo zamieszania. Sam staram się ograniczać swoje wypowiedzi do przekazania informacji, jeśli to jest potrzebne, tak jak tym razem” – podkreślił.
W środę do budynku Wiosny weszli śledczy, którzy zabezpieczyli dokumenty stowarzyszenia. To element postępowania w sprawie ewentualnego naruszenia praw pracowniczych w stowarzyszeniu.