Reklama

Rokitniańskie obchody 25-lecia „Solidarności”

Gdzie bije serce prawdziwej miłości i sprawiedliwości?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 26 czerwca w sanktuarium Pani Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie, w ramach VI Diecezjalnej Pielgrzymki Duszpasterstwa Osób Odpowiedzialnych za Sprawy Społeczne, odbyły się diecezjalne obchody 25-lecia NSZZ „Solidarność”, którym przewodniczył bp Paweł Socha.
Już w sobotę poprzedzającą niedzielne uroczystości w rokitniańskim domu rekolekcyjnym odbył się jubileuszowy dzień skupienia lubuskiej „Solidarności”, zorganizowany przez zarządy obu regionów: gorzowskiego i zielonogórskiego. Niedzielna pielgrzymka zaś rozpoczęła się o godz. 8.30 odsłonięciem Cudownego Obrazu i Drogą Krzyżową.
O godz. 10.00 wszyscy pielgrzymi zebrali się wokół nowo wybudowanej XIII stacji Kalwarii Rokitniańskiej „Obciążony Krzyżem”, którą ufundowała „Solidarność” zielonogórska. Odpowiedzialny za wzniesienie stacji ks. Józef Tomiak wyjaśnił, iż pracownicy sanktuarium wznieśli ją zaledwie w ciągu miesiąca według projektu Rafała Lisiaka z Poznania, zaś rzeźbę Chrystusa Obciążonego Krzyżem wykonał Jacek Nowak z Poznania. O poświęcenie stacji w imieniu zebranych poprosił Maciej Jankowski, przewodniczący „Solidarności” Regionu Zielonogórskiego. Bp Paweł Socha w kilku słowach wspomniał, jakimi krzyżami „Solidarność” była obarczana od początku swego istnienia, po czym pobłogosławił stację, odmawiając modlitwę: „Wszechmogący, wieczny Boże, Twoje słowo uświęca wszystko, pokornie Cię prosimy, uświęć i pobłogosław tę stację Kalwarii Rokitniańskiej i pozwól, aby każdy, kto będzie tę stację nawiedzał, rozumiał potrzebę solidarnego dźwigania krzyża odpowiedzialności za losy Kościoła i człowieka współczesnego”. Po poświęceniu członkowie Chrześcijańskiego Forum Społecznego z Głogowa poprowadzili Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Po powrocie do bazyliki rokitniańskiej pielgrzymi wysłuchali konferencji ks. kan. Eugeniusza Jankiewicza pt. Bogu dziękujcie, Ducha nie gaście. Prelegent, opierając się na nauczaniu Jana Pawła II, przekazał swe refleksje nad ideą „Solidarności”, starając się wskazywać zadania, które po 25 latach powinna ona wciąż podejmować dla dobra wspólnego. Nawiązując zarówno do biblijnego tekstu „Jeden drugiego brzemiona noście”, jak i do słów Jana Pawła II oraz do poświęconej przed chwilą stacji Kalwarii Rokitniańskiej, mówił: „Dzisiaj jesteśmy tutaj, w domu naszej Matki, by na nowo uczyć się postawy ucznia Chrystusa niosącego na swoich plecach ciężar drugiego człowieka. Jest to najpiękniejsze i najprawdziwsze rozumienie znaczenia słowa solidarność”.
W południe rozpoczęła się uroczysta Msza św., której przewodniczył bp Paweł Socha w koncelebrze z ks. prał. Witoldem Andrzejewskim, ks. kan. Eugeniuszem Jankiewiczem i ks. Józefem Tomiakiem. Na wstępie Przewodniczący „Solidarności” Regionu Zielonogórskiego przywitał związkowców, parlamentarzystów i licznie przybyłych działaczy samorządowych. Zapewniał też, że jak przed 25 laty, tak i dziś „Solidarność” stoi u stóp Matki Bożej. W wygłoszonej homilii Ksiądz Biskup przywołał naukę jakże bliskiego „Solidarności” sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki. Zacytował m.in. fragment kazania z 28 sierpnia 1983 r.: „«Solidarność» to jedność serc, umysłów i rąk zakorzenionych w ideałach, które są zdolne przemieniać świat na lepszy, to nadzieja milionów Polaków, nadzieja tym silniejsza, im bardziej zespolona ze źródłem wszelkiej nadziei - z Bogiem. Ale pamiętajmy, że mocny jest lud, gdy w swoim życiu i w swojej ojczyźnie buduje na prawdzie, miłości i solidarności serc i umysłów w modlitewnym zjednoczeniu ze źródłem tych wartości, Ojcem ludów i narodów - Bogiem przedwiecznym”. Zdaniem Księdza Biskupa, to właśnie ukazuje nam ks. Jerzy Popiełuszko jako ideał troski o kształt i ducha „Solidarności”. „Zachęcam Was, członków «Solidarności» - kontynuował bp Socha - byście sięgali do tekstów Ojca Świętego, nauki społecznej Kościoła, ale także do tych właśnie kazań, które są bardzo istotne dla kształtowania ideałów «Solidarności». Zachęcam również do tego, byście się gorąco modlili o to, co jest następstwem nazwy «Solidarność» - o jedność w tym ruchu. Wrogowie «Solidarności» zdołali ten ruch mocno podzielić, a nawet skłócić i to świadczy o tym, że za mało trzymaliśmy się źródła jedności, czyli Bożej miłości. Trzeba robić wszystko, żeby faktycznie ruch ten był ruchem, w którym bije serce prawdziwej miłości i sprawiedliwości społecznej”.
Końcowe podziękowanie w imieniu całej lubuskiej „Solidarności” wygłosił Roman Rutkowski, przewodniczący „Solidarności” Regionu Gorzowskiego. Po Eucharystii wszyscy pielgrzymi, na czele z Księdzem Biskupem, udali się na wspólny posiłek z kuchni polowej spożyty solidarnie i po bratersku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa z Lisieux

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

pl.wikipedia.org

Teresa urodziła się 2 stycznia 1873 w Alençon - mieście we francuskiej Normandii. Była najmłodszą córką Ludwika i Zelii Martinów, przykładnych małżonków i rodziców, ogłoszonych wspólnie błogosławionymi 19 października 2008 r.

Drodzy bracia i siostry,
CZYTAJ DALEJ

Presja ma sens! Producent tzw. saszetek z alkoholem wycofuje je z rynku i wstrzymuje produkcję

2024-10-01 21:42

[ TEMATY ]

alkohol

Adobe Stock

Spółka OLV, producent tzw. saszetek z napojami alkoholowymi, poinformowała we wtorek PAP, że wycofuje całą partię produktów z rynku i natychmiast wstrzymuje ich produkcję.

Żałujemy, że produkt Voodoo Monkey, pomimo że został wyprodukowany i oznaczony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzbudził negatywne i niezamierzone skojarzenia. W związku z tym zarząd spółki OLV podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację - napisała spółka w przesłanym PAP oświadczeniu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję