Inicjatorem pielgrzymowania grupy częstochowskiej z Warszawy na Jasną Górę był przed laty ówczesny duszpasterz akademicki - ks. Ireneusz Skubiś, obecny redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego Niedziela. Przewodnikiem grupy błękitno-białej jest ks. Marek Olejniczak - proboszcz parafii pw. św. Melchiora Grodzieckiego w Częstochowie. Na pielgrzymim szlaku pomagają mu ks. Tomasz Dyjan - wikariusz parafii św. Lamberta w Radomsku (22. raz na szlaku) i ks. Marek Kundzicz - proboszcz parafii św. Jana Kantego w Częstochowie (3. raz). Eucharystia moim życiem - to hasło, które towarzyszyło pielgrzymom w drodze na Jasną Górę. Pogłębieniu tajemnicy obecności Boga w Eucharystycznym Chlebie sprzyjały konferencje i homilie.
Jak podkreślał przewodnik pielgrzymki ks. Jan Oleszko, pallotyn: „Grupa błękitno-biała jest niezwykłym darem i świadectwem dla siedemnastek, jak i dla osób mijanych na trasie. Częstochowianie wędrują z warszawską pielgrzymką po raz 27. doświadczając trudu drogi, aby wrócić do Domu Matki, gdzie przecież na co dzień doznają Jej Macierzyńskiej opieki”. Ks. Olejniczak, przewodnik grupy i srebrny jubilat pielgrzymkowego szlaku, zauważył, że z roku na rok, z dnia na dzień pielgrzymów w drodze przybywa: „Z Warszawy wyruszyło ok. 100 pielgrzymów, głównie z częstochowskich parafii, Warszawy i okolic. Bliżej Jasnej Góry grupa się powiększała i do Kaplicy weszło ok. 300 osób. Byli z nami pątnicy z zagranicy - jedna osoba z Londynu i dwie ze Stanów Zjednoczonych. Nie brakowało też rodzin. Najmłodszymi uczestniczkami pielgrzymki były 2-letnia Martynka, prawnuczka «babci pielgrzymkowej» - 80-letniej Reginy Sadoch z Kałuszyna, która pielgrzymuje 34. raz, i 3-letni Michał, wieziony w wózku przez rodziców i asekurowany przez starszego brata Mateusza. Wśród weteranów szlaku była p. Halina - wieloletni chorąży znaku, która już pierwszego dnia nadała grupie takie tempo, jakby do wieczora trzeba było dotrzeć przed jasnogórski Szczyt. Wielu szło w pielgrzymce po raz 1. - ok. 20 osób, wśród nich Szymon - mistrz kuchni morskiej, ale byli i tacy, jak p. Piotr - lekarz, który po 15 latach przerwy powrócił na pielgrzymkowe szlaki. Znany był pielgrzymom «pomarańczowy mercedes» błękitno-białych, dar p. Ryszarda Majera, kilkakrotnego pielgrzyma, który nie tylko spełniał rolę ambulansu dla kontuzjowanych, ale i reklamował Niedzielę”.
Pielgrzymowanie to wyjątkowy, święty czas. Czas wyrwany chaosowi, by zainwestować w wieczność i otworzyć się na dotknięcia Boga, doświadczane nie tylko podczas modlitwy, ale i w bezgranicznej hojności serca napotykanych ludzi, którzy niejednokrotnie cały rok przygotowują się na przejście pielgrzymów. Gospodarze w posłudze przyjmowania pątników upatrują Bożego błogosławieństwa - co podkreślała p. Anna Gąsiarek z Rogów - miejsca, gdzie na nocleg zatrzymała się błękitno-biała. Pielgrzymi zaś - jak zaznaczał Ksiądz Przewodnik - w każdej miejscowości starają się pozostawić dobre wrażenie, ślad swojej dobroci i modlitwy, co zawsze doceniają gospodarze.
Pielgrzymujący młodzi to wielkie świadectwo wiary, świadectwo dla świata, że bez Boga nie można żyć. W grupie częstochowskiej także dominowali młodzi ludzie - pokolenie JP2. Towarzyszyła im radość i entuzjazm. Jak podkreślali, zarówno ks. Jan Oleszko, jak i ks. Marek Olejniczak - zmieniła się jakość ich pielgrzymowania. Z roku na rok młodzi mają większe wymagania względem siebie, programu, bardziej sprecyzowane są ich cele tych rekolekcji w drodze. Czas pielgrzymki wykorzystują na refleksję, modlitwę, bo tylko w ciszy można wsłuchać się w głos Boga i nabyć wrażliwości na drugiego człowieka. A trasa siedemnastek wiedzie leśnymi duktami, polnymi drogami, co sprzyja kontemplacji. Częstochowscy reprezentanci pokolenia JP 2 pokonywali pielgrzymi trud w dziękczynieniu za dar pontyfikatu Jana Pawła II oraz z prośbą o jego rychłą beatyfikację. Każdemu towarzyszyły indywidualne intencje, chociaż przysłuchując się prośbom odczytywanym podczas Różańca, wielu dochodziło do wniosku, że ich problemy są niczym w porównaniu z kłopotami innych. Młodzi dostrzegali kontrast pomiędzy ich „górą Tabor” a otaczającą rzeczywistością. Ich radość ducha, odważne świadectwo wiary, śpiew, modlitwa na ustach, w sercu czy wytupywana nogami stanowiły wyzwanie dla mijanych ludzi. Msza św., modlitwa Godzinkami, Różańcem, Koronką do Bożego Miłosierdzia, czy Droga Krzyżowa, nadawały rytm każdemu dniowi pielgrzyma, stanowiły dla młodych swoiste zakodowanie się na Boga, na Jego nieustanną obecność, na dążenie do świętości. Dla niektórych czas rekolekcji w drodze stanowił preludium do przeżycia XX Światowego Dnia Młodzieży w Kolonii. Niezapomniane były dla nich lekcje historii pielgrzymkowego brata Stanisława. Ogromnym przeżyciem i świadectwem wiary dla pielgrzymów siedemnastek było przyjęcie pierwszych sakramentów przez prawie 18-letnią Klaudię z radomskiego Karanu (Stowarzyszenie Katolicki Ruch Antynarkotyczny). Miało to miejsce w ostatnim dniu przed wejściem pielgrzymki na Jasną Górę - 14 sierpnia, na mstowskich błoniach nad Wartą. Sakramentów chrztu, bierzmowania i Komunii św. udzielił Klaudii abp Stanisław Nowak podczas Mszy św. Znamienne słowa Arcypasterza, który z radością powitał błękitno-białych, były niejako podsumowaniem wszystkich konferencji o Eucharystii pozostaną na długo w pamięci nie tylko Klaudii, ale i też wszystkich uczestników Liturgii: „(…) Niech ta pielgrzymka będzie dla nas okazją do głębszego związania się z Eucharystią. Tego pragnął Jan Paweł II i dlatego ustanowił Rok Eucharystii. Realizujemy testament Dobrego Papieża, który prosi nas, abyśmy odnowili swoje życie z Eucharystią. Jeśli tak będzie, to nasze życie będzie wygrane, udane i na samym końcu Bóg do nas powie: «Twoja wiara była wielka». Wygramy życie, gdy będziemy żyć chrztem, bierzmowaniem, Eucharystią”. Błękitno-biali powitali Najlepszą Matkę przed Apelem. Niechaj Jej Niepokalane Serce pomoże częstochowskim pątnikom trwać przy Chrystusie Eucharystycznym i mocą w ziemskich zmaganiach o niebo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu