Reklama

Niedziela Sandomierska

Wierzchowiska: wolontariusze Caritas pomagają poszkodowanym

Wolontariusze Caritas Diecezji Sandomierskiej pomagają mieszkańcom Wierzchowisk w usuwaniu skutków ulewnego deszczu i nawałnicy. Ubiegłotygodniowa burza spowodowała gwałtowną powódź, która sprawiła, że ponad 300 posesji i domów zostało zalanych.

[ TEMATY ]

Caritas

Caritas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Staramy się nieść pomoc w bardzo szerokim zakresie. Od zapewnienia podstawowych środków czystości i detergentów do czyszczenia domów, poprzez ubrania, koce, łóżka aż po żywność. Na razie szacowane są straty. Na pewno będzie potrzebna jeszcze bardziej kompleksowa i długotrwała pomoc, bo w wielu przypadkach zostały zalane pola z uprawami zbóż i malin, co stanowi źródło dochodu dla rodzin. Wielu osobom została zapewniona pomoc przez naszego psychologa – informuje ks. Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej.

Jak dodaje ks. Bogusława Pitucha, kilka domów po wstępnych oględzinach nie będzie się nadawało do zamieszkania. Są to domy drewniane, w których woda zbyt poważnie naruszyła konstrukcję. Ich właściciele znaleźli już schronienie u bliskich, a jeśli tylko będzie taka potrzeba, to Caritas wynajmie mieszkania zastępcze w Janowie Lubelskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do pomocy poszkodowanym mieszkańcom pośpieszyli wolontariusze Caritas oraz mieszkańcy kilku parafii z terenu diecezji. Pomagali wynosić zalane meble, oczyszczali mieszkania, podwórka, wywozili naniesiony przez wodę muł.

Reklama

- Szczerze współczujemy mieszkańcom, którzy ucierpieli w tej powodzi, ich sytuacja jest naprawdę ciężka. W wielu domach woda i błoto zniszczyły piwnice i całe mieszkania. Często trzeba zrywać podłogi, odbijać płytki, osuszać i oczyszczać ściany. Pracy jest ogrom – opowiada pan Antoni, który przybył z pomocą.

Caritas nadal organizuje w kolejne dni wyjazdy wolontariuszy do pomocy w porządkowaniu zalanych posesji w Wierzchowiskach. Osoby chętne do takiej formy pomocy proszone są o kontakt z biurem Caritas pod nr tel. 15 644 58 98 lub bezpośrednio z dyrektorem Caritas Diecezji Sandomierskiej ks. Bogusławem Pituchą (tel. 695 308 060).

Natomiast osoby chętne do pomocy przy sprzątaniu pochodzące z okolic Rudnika proszone są o zgłoszenie się do Centrum Caritas w Rudniku nad Sanem do koordynatora ks. Tomasza Szostka pod tel. 785 270 035. Pomóc poszkodowanym można także poprzez wpłatę środków pieniężnych na konto Caritas Diecezji Sandomierskiej 33 1240 2786 1111 0010 5670 9561 z dopiskiem: „Powódź w Wierzchowiskach”.

W środę 19 czerwca nad miejscowościami Wierzchowiska Pierwsze i Drugie i Pasieka w gminie Modliborzyce na terenie diecezji sandomierskiej przeszła potężna burza z ulewnym deszczem. Silna nawałnica wywołała tam tzw. powódź błyskawiczną. Zalane zostały drogi, pola i posesje. Na skutek spływania wody z pól oraz wystąpienia z brzegów rzeczki Sanna zalanych zostało około 300 posesji.

Reklama

Niesiony przez wodę muł pokrył pola, uprawy malin, podwórka i wnętrza budynków mieszkalnych. Zaraz po ustaniu ulewy miejscowość była dosłownie odcięta od świata przez nagromadzoną wodę, naderwane mosty i drogowe przepusty. W pierwszych dniach z pomocą mieszkańcom przyszli strażacy, policjanci i żołnierze z Lubelskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.

- Pomoc była bardzo duża. Najpierw ratowali nas miejscowi strażacy, potem przyjechały wozy strażackie ze sprzętem do wypompowywania wody z kilku powiatów. Wielką pomoc okazali żołnierze terytorialsi. To oni byli już następnego dnia gotowi pomagać. Zrobili naprawdę wielką robotę – opowiada pan Andrzej.

- Około 14.00 pojawiła się chmura, niecała godzina deszczu i wszystko zostało zalane. Do naszego domu nie można było dojść. Z matką siedzieliśmy na stole, bo w domu wszystko pływało. Dom nadaje się do generalnego remontu. Ludzie pomagali nam z całego serca. Nawet nie mam pojęcia, kto i ile pomagał. Ale bez pomocnych rąk nic byśmy nie zrobili – podkreśla pan Bogumił.

- Pierwszego dnia czyściliśmy domy. Wszędzie było pełno mułu. Woda niosła wszelkie nieczystości, więc trzeba wszystko odkażać. Meble, które zalała woda wywozimy do utylizacji. Nie nadają się do niczego. Zniszczeniu uległ także sprzęt rolniczy: traktory, maszyny. Budynki gospodarcze są także zamulone. Na płotach zostały śmieci z całej okolicy. W wielu miejscach ciężko jeszcze dojechać ciężkim sprzętem, bo jest mokro – opowiada pan Zbigniew.

2019-06-26 13:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z wakacyjnych ofert Caritas Polska skorzysta prawie 27 tys. polskich dzieci

[ TEMATY ]

Caritas

Archiwum Caritas

W tym roku na letni wypoczynek z największą organizacją charytatywną wyjedzie około 25 000 dzieci z Polski i ponad 1800 dzieci polonijnych, pochodzących z terenów Białorusi, Ukrainy, Litwy i Gruzji. „Wakacyjna Akcja Caritas” organizowana jest od ponad 20 lat. Umożliwia tysiącom dzieci spędzenie letnich miesięcy poza domem – w górach, na Mazurach lub nad morzem. Akcja trwa do 31 sierpnia.

Wakacje to czas wypoczynku, żywego kontaktu z przyrodą, ale i zdobywania nowych umiejętności. Nie wszystkie dzieci mają jednak możliwość aktywnego spędzenia tego czasu i oderwania się choć na moment od swojego domu rodzinnego czy środowiska lokalnego.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy ostatni raz pozwoliłem Chrystusowi prowadzić się i obdarować miłością?

2024-12-10 08:57

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Wikipedia.org

Posąg Chrystusa w Rio De Janeiro

Posąg Chrystusa w Rio De Janeiro

Rozważania do Ewangelii Mk 6, 34-44.

Środa, 8 stycznia
CZYTAJ DALEJ

Fatima: więcej Polaków w pobliżu sanktuarium

2025-01-08 22:38

Karol Porwich/Niedziela

Co najmniej o 10 proc. wzrosła w 2024 r. obecność turystów z Polski w miejscach turystycznych położonych w środkowej Portugalii. Zjawisko ma, zdaniem rozmówców KAI, związek z rosnącą liczbą grup polskich pątników udających się do Fatimy.

Jak powiedział KAI przewodnik turystyczny z miasta Ourem Bernardo Machado, obecność polskich turystów wzrosła tam o kilkanaście procent. - Podróże do sanktuarium w Fatimie stymulują w tym regionie zwiedzanie dodatkowych atrakcji, takich jak np. jaskinie Mira de Aire, w gminie Porto de Mos, na środkowym zachodzie kraju. Docierający tam Polacy to głównie zorganizowane grupy pielgrzymów w wycieczkach autokarowych - wyjaśnił Machado.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję