Studenci mają wielką potrzebę bycia we wspólnocie, wchodzenia w głębokie relacje z innymi. Wzrasta też w nich potrzeba modlitwy i kontemplacji
Reklama
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim brakuje księży specjalnie oddelegowanych do pracy ze studentami. - Wielu duszpasterzy akademickich to wikariusze, którzy pełnią dyżury w kancelarii, uczą katechezy w szkołach, a więc nie mogą całkowicie poświęcić się studentom. Praca w duszpasterstwie akademickim jest ich dodatkowym zajęciem, które podejmują z osobistego wyboru - twierdzi ks. Bartołd. Problem ten nie dotyczy ośrodków zakonnych, gdzie na ogół są do tego oddelegowani duszpasterze. Potwierdza to o. Tomasz Ortmann, jezuita, duszpasterz akademicki z ośrodka przy ul. Rakowieckiej: - Rzeczywiście, jest mi dużo łatwiej pracować, bo zajmuję się tylko tym.
Problemem ośrodków akademickich jest też zbyt mała liczba sal na spotkania. Dotyczy to szczególnie pobernardyńskiego kościoła św. Anny. Od kilku lat rektor stara się, na razie bez skutku, o odzyskanie pomieszczeń dawnego klasztoru bernardynów, które obecnie zajmuje Centralna Biblioteka Rolnicza. - Rozmowy są bardzo trudne. Dla nas to bardzo pilne, bo w tygodniu w naszych zajęciach bierze udział około półtora tysiąca studentów. Siedzimy więc wszędzie, w każdej kaplicy, korytarzu, przejściu - opowiada ks. Bartołd.
Mimo trudności lokalowych ośrodek przy kościele św. Anny funkcjonuje bardzo prężnie. W każdym tygodniu proponuje studentom kilkadziesiąt spotkań. Odbywają się konwersatoria, spotkania grup modlitewnych, ruchów i stowarzyszeń, dyskusje i debaty z zaproszonymi gośćmi. Podobnie wygląda program pracy każdego duszpasterstwa akademickiego. Z diecezjalnych, oprócz św. Anny, wyróżniają się szczególnie ośrodki przy kościołach św. Jakuba na Ochocie i Najświętszego Zbawiciela w Śródmieściu. Pozostałe trudno nazwać duszpasterstwami akademickimi. Są to raczej parafialne grupy studenckie.
Potrzeba wspólnoty
Reklama
Ogromną popularnością wśród studentów cieszą się dominikańskie ośrodki akademickie przy Freta i na Służewie. - Myślę, że korzystający z naszej posługi czują się przede wszystkim wysłuchani, a nie pouczani - twierdzi o. Mirosław Pilśniak OP, proboszcz parafii św. Dominika i były duszpasterz akademicki na Służewie. - Jesteśmy otwarci na świat, wsłuchani w problemy, które „przynoszą” do nas ludzie i staramy się szukać ich rozwiązania w Ewangelii - dodaje o. Janusz Chwast OP, duszpasterz akademicki na Dominikańskiej. Z jego obserwacji wynika, że studenci mają wielką potrzebę bycia we wspólnocie, wchodzenia w głębokie relacje z innymi. - Może nam, dominikanom, przez to, że żyjemy we wspólnocie, łatwiej jest formować ludzi do tworzenia takich relacji - podkreśla o. Chwast.
Temat trudnej sztuki budowania relacji podejmie w tym semestrze jezuickie duszpasterstwo akademickie „Dąb” działające przy Sanktuarium św. Andrzeja Boboli. - Dwie serie jesiennych rekolekcji podejmą temat dojrzewania do bycia mężczyzną i kobietą oraz sztuki budowania wzajemnych relacji. Ten temat będzie podbudowany piątkowym cyklem konferencji Duchowość mężczyzny i kobiety prowadzonym m.in. przez terapeutów rodzinnych, seksuologów oraz innych specjalistów w tej dziedzinie - mówi o. Tomasz Ortmann. Zauważa on wśród studentów wzrastający głód modlitwy i kontemplacji. Dlatego oprócz tradycyjnych propozycji na Rakowieckiej studenci mogą też zaangażować się w rekolekcje ignacjańskie. - Jest to prawdziwa szkoła formacji. Ci, którzy na dłużej zatrzymują się w naszym duszpasterstwie w naturalny sposób wchodzą na tę drogę. Chociaż ta forma rekolekcji jest bardzo wymagająca - podkreśla o. Ortmann.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Studenci są różni
Kim są ludzie przychodzący do duszpasterstw akademickich? - To studenci różnych warszawskich uczelni, także prywatnych - twierdzą duszpasterze. Studenci, ich zdaniem, są bardzo różni. Ich wiedza religijna często jest mizerna. Ale są i tacy, którzy w szkołach średnich funkcjonowali w różnych ruchach religijnych. Trafiają do Warszawy na studia i chcą nadal kontynuować swoją formację.
W pobliżu duszpasterstwa na Rakowieckiej jest ogromny gmach Szkoły Głównej Handlowej. - Do naszego duszpasterstwa przychodzą jednak nie tylko studenci tej uczelni. Dużo jest młodych z Uniwersytetu, Politechniki czy Akademii Medycznej. Widocznie odpowiada im właśnie duchowość ignacjańska - podkreśla o. Ortmann.
- Studenci są różni - przyznaje o. Chwast. - Są tacy, którzy przychodzą jedynie po to, żeby zdobyć wiedzę. Inni szukają modlitwy. Trudno powiedzieć, których jest więcej. Wszystkim chcemy zaszczepić jak najwięcej wartości ewangelicznych. Po to, aby coś z tego zostało im na przyszłość.
Wybrane ośrodki akademickie w Warszawie:
Centralny Ośrodek DA przy kościele św. Anny, ul. Krakowskie Przedmieście 68. Duszpasterz: ks. Bogdan Bartołd, tel. 826-99-77.
Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie, ul. Freta 10. Duszpasterz: o. Marcin Mogielski OP, tel. 635-47-00.
Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie, ul. Dominikańska 2. Duszpasterz: o. Janusz Chwast OP, tel. 543-99-39.
Ośrodek DA „Dąb” (Ojcowie Jezuici), ul. Rakowiecka 61. Duszpasterz: o. Tomasz Ortmann SJ, tel. 542-87-10.
Ośrodek DA przy parafii św. Jakuba na pl. Narutowicza. Duszpasterz: ks. Grzegorz Michalczyk, tel. 823-94-91.
Ośrodek DA „Przystań” (Księża Salezjanie), ul. Kawęczyńska 53. Duszpasterz: ks. Jan Rusiecki SDB, tel. 818-65-51.
Paweł Orłowski, student z duszpasterstwa Dominikanów na Służewie:
Do duszpasterstwa nie trafiłem przypadkowo. O dominikanach słyszałem już przedtem i zachwyciłem się charyzmatem św. Dominika. Gdy wyjeżdżałem na studia, a pochodzę spod Olsztyna, wiedziałem już, że trafię do parafii dominikańskiej. Snułem plany, że zaangażuję się w duszpasterstwo akademickie. Zacząłem pojawiać się w duszpasterstwie akademickim. Początkowo całe duszpasterstwo wydawało mi się „towarzystwem wzajemnej adoracji”. Nie było tam wspólnoty, z którą mógłbym się związać, nikt nie wybiegał z otwartymi rękami do nowych. W końcu postanowiłem, że będę przychodził na spotkania kręgu biblijnego. Powoli zacząłem poznawać ludzi. Zacząłem służyć do niedzielnej Mszy św. akademickiej o 20.15. Nasz duszpasterz zapytał mnie, czy nie chciałbym przygotowywać studentów do bierzmowania. Zgodziłem się. Zawiązały się nowe znajomości i przyjaźnie.
Czym dla mnie dzisiaj jest duszpasterstwo? To przede wszystkim doświadczenie Kościoła - jest wspólnota ludzi, ale też i jakaś organizacja, czyli np. duszpasterz, poszczególne sekcje. To dla mnie mikro-Kościół, bo spotykam się w nim z Bogiem, ale i z innymi ludźmi. Każdy z nas coś innego wnosi. Ci, którzy potrafią, śpiewają. Inni organizują wspólne wyjazdy. Jeszcze inni po prostu przychodzą i zwyczajnie się modlą. Czasem trudno tu znaleźć swoje miejsce, a towarzystwo może wydawać się niedostępne. Jednak warto przebić się przez pozory i pierwsze wrażenie.
Czuję się tu odpowiedzialny za ten „mój mały kawałek Kościoła”.