Z okazji 83. rocznicy odzyskania niepodległości 10 listopada
br. w parafii pw. św. Wojciecha w Ostrołęce została odprawiona Msza
św. przez jej proboszcza - ks. Tadeusza Skwarka SAC. Na Eucharystię
przybyli żołnierze AK, ludzie, którzy walczyli i cierpieli dla Ojczyzny.
W homilii Ksiądz Proboszcz skierował, szczególnie do młodych, pytanie:
Czy kocham Ojczyznę i dlaczego ją kocham? Odpowiedź była pozytywna:
Kocham Ojczyznę, bo moja matka się tu urodziła, bo czuję Ojczyznę
we krwi płynącej w mych żyłach, bo w jej świętej ziemi spoczywają
ci wszyscy, których opłakuje moja matka, których czci mój ojciec, (
...) bo mój naród i przyroda, która mnie otacza jest częścią mojej
Ojczyzny. Kaznodzieja przywołał naszą przebogatą historię walk o
wolność i niepodległość, które trwały z różnym nasileniem przez setki
lat. Przypomniał kolejne rozbiory Polski, upadki i próby odzyskiwania
utraconej wolności
Polska - nękana zarówno przez Niemców, jak i bolszewików
- straciła w ciągu ostatnich dwóch wojen światowych tysiące spośród
swoich najlepszych synów. Mówił o tym Henryk Maćkowiak z Ostrołęki,
z wykształcenia historyk, który tuż po Mszy św. przypomniał dzieje
tej świątyni, obecnie rzymskokatolickiej, która 13 sierpnia 1921
r. została konsekrowana z cerkwi prawosławnej na kościół garnizonowy
dla 5. Pułku Ułanów Zasławskich. Dowodem tego są wmurowane w ściany
świątyni pamiątkowe tablice poświęcone pamięci ułanów poległych w
czasie wojny polsko-bolszewickiej w latach 1918-20, a także w latach
1939-45. Nie zapomniano też uwiecznić nazwiska honorowego kapelana
5. Pułku Ułanów Zasławskich - ks. Stanisława Pęksy.
Dalsza część uroczystości odbyła się w Zespole Szkół
Menedżerskich w Ostrołęce, którego dyrektor Tadeusz Godlewski wraz
z Romanem Gawrychem zainicjowali to spotkanie z okazji dnia niepodległości.
Już wcześniej takie spotkanie odbyło się z udziałem prof. Tomasza
Strzembosza, tym razem gośćmi byli żołnierze AK, którzy dzielili
się swoimi wspomnieniami z młodzieżą.
Okolicznościowe referaty przedstawili historycy - mgr
Jacek Krupka oraz Henryk Maćkowiak, autor książki o historii i tradycji
5. Pułku Ułanów Zasławskich. Niezwykłe koleje losu tego Pułku i jego
ułanów stacjonujących w 1939 r. w Ostrołęce szczegółowo omówił Henryk
Maćkowiak. Ułani z 5. Pułku mieli tu swój kościół garnizonowy, który
w 1945 r. Niemcy zbeszcześcili, urządzając tu skład i miejsce trzymania
koni. Pułk posiadał całe zaplecze: kantynę, kasyno, bibliotekę wojskową,
której zbiory Niemcy spalili tuż po zajęciu Ostrołęki. Świadkiem
palenia książek i pamiątek żołnierskich była nauczycielka Wanda Maćkowiak.
Ona też jako małe dziecko zapamiętała nocny wymarsz ułanów, którzy
już nigdy tu nie powrócili.
Poszczególni żołnierze AK przedstawiali niezwykle interesujące
fakty z czasów walk o niepodległość, mówili o heroizmie, o jakiejś
nieprawdopodobnej chęci walki za Ojczyznę, wynikającej z bezgranicznego
umiłowania ojczystej ziemi, której każda piędź zbroczona została
polską krwią. Mówili o cierpieniu, o katorgach, o obozach śmierci
i prześladowaniu, o czasie spędzonym w więzieniach już po II wojnie
za działalność w Armii Krajowej. Mówili o zakłamaniu historii, o
faktach, które pozostały niezmienione. Ludzie ci choć starsi wiekiem
zdumieli klarownością i jasnością swoich wypowiedzi, doskonałą znajomością
faktów i operowania datami. Ich wiedza jest niezastąpiona dla młodego
pokolenia, dlatego organizatorzy spotkania mają zamiar zapraszać
weteranów walk o niepodległość na zajęcia z historii także do małych
szkół. Zadbają też, aby utrzymywać z nimi stały kontakt, są oni bowiem
żywymi kartami naszej historii i niedoścignionymi wzorami patriotyzmu.
Jedni budują, giną za Ojczyznę, inni ją niszczą i okradają.
Ojczyzna jest wprawdzie wolna, ale nie jest bezpieczna; największym
niebezpieczeństwem dla niej nie jest zewnętrzny wróg, ale człowiek
wywodzący się z tej ziemi, który za parę groszy ją sprzeda, dla którego
patriotyzm jest tylko reliktem przeszłości. Dlatego uczmy się od
starszego pokolenia, że najważniejsze są trzy wartości: Bóg, Honor
i Ojczyzna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu