Reklama
"Witamy Arcypasterza" - tym hasłem umieszczonym nad wejściem do
kościoła pw. Świętej Rodziny w Lublinie parafianie dzielnicy Czuby
witali abp. Józefa Życińskiego podczas jego dwudniowej wizytacji
kanonicznej. Rozpoczęła się w sobotę 3 listopada br. wieczorną Mszą
św. Była dopiero czwartą - podkreślano - wizytacją tej parafii, a
zarazem pierwszą w nowym tysiącleciu. Na jej program złożyły się
m.in. wspólne Eucharystie, spotkania Księdza Arcybiskupa z kapłanami
i siostrami zakonnymi oraz parafianami.
Parafia pw. Świętej Rodziny ma około osiemnastu tysięcy
parafian. Jest młoda, bo istnieje niespełna 20 lat. O jej bardzo
bogatej działalności Arcybiskup, parafianie i goście mogli przekonać
się w trakcie sobotniej Mszy św. Kilkadziesiąt osób, które wzięło
udział w procesji darów, obrazowało bowiem dobitnie jej skalę. Ks.
kan. Ryszard Jurak - proboszcz i jeden z aktywniejszych kapłanów
Lublina - zapowiadając kolejne pary podchodzących do Metropolity
ludzi, wymieniał nazwy najbardziej aktywnych grup świeckich, a więc
Neokatechumenat, Przyjaciół Dobrego Pasterza (grupa dziecięca), Ruch
Eucharystyczny Młodych, Grupę Misyjną, Katolickie Stowarzyszenie
Młodzieży, Odnowę w Duchu Świętym, Ruch Światło - Życie, Stowarzyszenie
Trzeźwościowe "Rodzina", Akcję Katolicką, Kółka Różańcowe, Rodziny
Nazaretańskie, Rycerstwo Niepokalanej, Legion Maryi, Kościół Domowy,
a także teatr "Familia", scholę dziecięcą oraz harcerzy z zastępu
działającego przy parafii. Abp Józef Życiński w homilii docenił wartość
takich grup. Wskazał, że są one w stanie chronić wierzących przed
laicyzacją społeczeństwa. Przestrzegał zarazem przed groźnymi zjawiskami,
jakie mogą im towarzyszyć. Tym zagadnieniom poświęcił szczególną
uwagę.
Tuż przed homilią ks. kan. R. Jurak zwrócił się do Arcypasterza
z prośbą o słowo pokrzepienia na nowe trudne czasy. - "Wielu rodzinom
się powiodło w naszej parafii. Ale wielu boryka się z problemami
ducha i materii. Potrzeba więc nam Bożego światła." Z tą prośbą oraz
z czasem wizytacji kanonicznej korespondowała treść odczytanego fragmentu
Ewangelii. Dotyczył on Zacheusza, którego dom nieoczekiwanie odwiedza
Chrystus. Owocem tamtej "wizytacji" było nawrócenie dotychczasowego
grzesznika, ale też wytyczenie nowej drogi życia. Do tych tchnących
nadzieją treści nawiązał Metropolita, cytując na początku swojej
homilii słowa Chrystusa: "Dziś zbawienie stało się udziałem tego
domu".
Sens wizytacji
Wizytacja w parafii to nie akt biurokracji - akcentował także na wstępie homilii Ksiądz Arcybiskup. To czas otwarcia się na Chrystusową łaskę, okazja otrzymania odpustu zupełnego. O tym wymiarze przypominają - mówił - licznie zgromadzeni u Ołtarza kapłani. Najgłębszy jej sens tkwi jednak w tym, by mocniej włączyć wiernych w tajemnicę zbawczą Jezusa Chrystusa. "Przychodzimy jak Zacheusz, by w spojrzeniu Jezusa odczytać zadania, jakie stawia przed nami." Znamienna jest głęboka przemiana Zacheusza, który połowę majątku decyduje się oddać ubogim. Czyni tak, bowiem - wnioskuje Arcypasterz - odnalazł nową hierarchię wartości. Stąd wizytację można więc traktować jako okazję wytyczenia nowych, dobrych kierunków i zadań. Realizować je mogą elity religijne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Stowarzyszenia
Reklama
"Mam świadomość, że dzisiaj przychodzą najżarliwsi. Ci, co potrafią
przyjść do kościoła w dzień powszedni" - mówił Arcybiskup. Wielu
ze zgromadzonych w dzień wizytacji w kościele pw. Świętej Rodziny
to osoby zaangażowane w rozmaite stowarzyszenia i ruchy katolickie.
Świadomy zapewne tego Metropolita mówił o takich osobach jako "nietuzinkowych
religijnie, wrażliwych, rozmodlonych". Tacy ludzie - podkreślał -
tworzą elity religijne, które mogą oddziaływać na Lublin.
Rola młodej parafii Świętej Rodziny w mieście jest ogromna.
Bowiem - mówił - "tu właśnie znalazło miejsce Katolickie Radio Plus.
Fakt ten wiązać należy z szukaniem nowych dróg ewangelizacji. Podobnie
spojrzeć można na odbywające się tu koncerty muzyczne. Znamienna
jest też obecność ´rozmodlonych Sióstr Betanek´, wnoszących do życia
parafii swoją duchowość". Arcybiskup skoncentrował się w dużym stopniu
na roli licznych bractw, stowarzyszeń i grup. Generalnie dziękował
wiernym za zaangażowanie się w nie. Te grupy bowiem mogą być - podkreślał
- zaczynem wiary. W przyszłości mogą ochronić szereg ludzi przed
laicyzacją, która prawdopodobnie wchłonie nie umiejących wyjść ponad
przeciętność w wierze. Członkowie tych grup będą więc znakiem dla
innych, że osoby pogłębiające swoją wiarę nie muszą wcale czuć się
osamotnione. Abp Życiński stwierdził, że duża liczba grup angażujących
parafian budzi nadzieję na przyszłość. Może inspirować o ile - podkreślił
- "nie spocznie się na laurach".
Zagrożenia
O niebezpieczeństwach, jakie grożą grupom złożonym głównie ze świeckich, mówiono - wspomniał Arcypasterz - na październikowym Synodzie Biskupów w Rzymie. Biskupi przyglądali się ruchom katolickim, w jakim stopniu zajmują się one wprowadzaniem w życie "stylu Ewangelii" . Okazało się bowiem, że w niektórych mają miejsce bardzo niepokojące zjawiska. Wśród zagrożeń Arcybiskup wymienił: zastępowanie czci Bożej kultem jednostki; niebezpieczeństwo zamykania się grup we własnym gronie; sprowadzanie osoby Jezusa Chrystusa na drugi plan. Te zjawiska mogą prowadzić do powstania mentalności sekty, a w rezultacie do zaniku łączności danej grupy czy stowarzyszenia z Kościołem.
Styl Maryi
Prawdziwy styl Boży - przypominał zgromadzonym parafianom - charakteryzuje
się ciszą, spokojem, jest to styl wolny od krzykliwych "reklamowych"
działań. Uczyć się go można od Maryi. Cechą Jej wiary była bowiem
zwyczajność. Arcypasterz z naciskiem przypomniał, że Matka Boga nie
szukała nadzwyczajności w zaciszu Nazaretu. Nie żądała też, aby Bóg
obsypywał ją nadzwyczajnymi łaskami. Maryja po prostu wsłuchiwała
się w Słowo Boże, rozważała je w sercu. Była daleka od pouczania
innych. Jej styl charakteryzował się minimalną ilością słów, brakiem
egzaltacji oraz wiernością Bogu. Abp Życiński zaproponował, aby ten
właśnie styl wiary odpowiedni dla szarej codzienności stał się udziałem
obecnych elit katolickich. Zdrowa pobożność - wyjaśnił jeszcze -
to zachowanie proporcji między modlitwą, a troską o rodzinę. To także
lektura dobrej prasy czy książki katolickiej, to także unikanie sensacji. "
Niech Wasz młody Kościół wzrasta zapatrzony w styl Maryi i św. Józefa"
- tymi słowami zakończył homilię Arcybiskup.
Podczas trwania wizytacji, tj. w sobotę i niedzielę 3 i
4 listopada, abp J. Życiński spotykał się kilkakrotnie z księżmi,
klerykami i parafianami lubelskiej parafii Św. Rodziny. Złożył także
wizytę w jednej z rodzin.