Reklama

Mediolan: Europejskie Spotkanie Młodych

Byliśmy zafascynowani sobą

Czwarta nad ranem, ciemno, słychać pracę silnika autobusu i półgłosem wypowiadane słowa pożegnania z tymi, którzy wyruszają w podróż w świat niecodzienny. Niecodzienny, bo w jego centrum jest Bóg, a ścieżką do Niego cisza, zamyślenie, bycie pośród ludzi i dla ludzi, których serca biją jednym rytmem dla Boga.
Grupa zorganizowana przez duszpasterstwo akademickie przy parafii pw. Najświętszego Zbawiciela w Zielonej Górze wyrusza na spotkanie Taizé do Mediolanu. Każdy z mieszanką myśli i pragnień, z nutką niepewności, jak i z nadzieją na przygodę. Ks. Dariusz Denuszek, duszpasterz akademicki, spogląda na nas z życzliwością i buduje w nas nową motywację: „Jedziemy modlić się o pokój!”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podróż

Podróż jest wypełniona modlitwą, rozmowami, nauką włoskich słów i snem. Poznajemy się coraz bardziej, w naszym autobusie tworzymy wewnętrzne radio „Pęknięta pomarańcza”. Są też nagrody za dobrze rozwiązaną krzyżówkę o haśle Mediolan.
Doświadczamy także trudności, jak podczas prawdziwego pielgrzymowania. W Austrii zatrzymaliśmy się, aby odprawić Mszę św. Odbyła się ona przed drzwiami kościoła, którego drzwi zostały przed nami zamknięte. I wtedy, w tym szczególnym czasie, w oktawie Bożego Narodzenia, przypomnieliśmy sobie słowa: „Nie było miejsca w gospodzie…”. Pomimo tego Jezus zagościł w nas i napełnieni w ten sposób udaliśmy się w dalszą podróż.
Do Mediolanu dotarliśmy jako jedni z pierwszych, ku naszemu zaskoczeniu przywitali nas ludzie mówiący naszym ojczystym językiem. Od tej pory wszystko toczyło się bardzo szybko. Zostaliśmy rozdzieleni na grupy i tak udaliśmy się do różnych parafii. Mieszkaliśmy po 2-3 osoby u włoskich rodzin. Wieczorami, w wielkich halach, zamienionych w miejsca modlitwy, spotykaliśmy się najpierw na posiłku, a później na wspólnym śpiewie, zasłuchaniu w Boga oraz krótkiej konferencji o orędziu pokoju Brata Rogera.

Jedność w różnorodności

Reklama

Młodzi ludzie różnych narodowości, tradycji, kultur i języków jednoczyli się, aby prosić Boga o pokój i oddać Mu chwałę. Śpiewaliśmy: „Obdarz nas, Panie, pokojem, bo my wierzymy w Twą moc”, „Zostań tu i ze mną się módl, razem czuwajmy” i te treści naprawdę wyrażały to, co wielu młodych ludzi odczuwało. Byliśmy jednością w ręku Boga, a jednocześnie nie wyzbywaliśmy się naszej tożsamości. Wsiadając do metra, można było usłyszeć grupy Francuzów, Polaków, Węgrów, Chorwatów, Niemców, a każda z nich śpiewała piosenkę znaną tylko w swoim języku. Byliśmy zafascynowani sobą, swoją odrębnością, różnorodnością, dlatego byliśmy nawzajem dla siebie otwarci, chcący także z siebie wiele dać. Łamanym angielskim, włoskim, gestami rozmawialiśmy ze sobą o sprawach wiary i Kościoła, o swoim powołaniu, o przyjaźni. Wszystko po to, aby odkryć piękno człowieka, aby go poznać i z nim podzielić się sobą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Święto Narodów

Poznawaliśmy także piękno Mediolanu: wspaniałą katedrę, zbudowaną z ogromną dokładnością, kościół pw. św. Ambrożego, słynną operę La Scala, zamek, wąskie uliczki i różnobarwne okiennice przy oknach włoskich domów.
A kiedy przyszedł wreszcie czas na powitanie Nowego Roku, wraz z rodzinami, które nas gościły w swoich domach, poszliśmy na wspólną modlitwę. Tuż przed północą odliczaliśmy sekundy do Nowego Roku. Kiedy północ wreszcie wybiła, składaliśmy sobie życzenia i podziwialiśmy sztuczne ognie. Rozpoczęło się „Święto Narodów”. Każda z grup narodowych przygotowała skecze, piosenki, tańce, zabawy, w które włączały się pozostałe grupy. Smakowaliśmy tradycyjnych, narodowych potraw pochodzących z różnych części Europy. Zabawa była wyśmienita, ale co dobre, szybko się kończy. I tak również dobiegał końca nasz pobyt w Mediolanie, jeszcze tylko ostatnie spotkania, obiad z rodziną gospodarzy, wzajemne obdarowanie drobnymi prezentami. Pożegnań nie było, mówiliśmy sobie: „Cześć”, a nie: „Żegnaj”, jakbyśmy mieli zobaczyć się za chwilę.

Niedokończony list

W drodze powrotnej wymienialiśmy się swoimi wrażeniami z tych bogatych w doświadczenia dni. Agnieszka uczyła Francuza polskiej piosenki: Stokrotka rosła polna; Iwona poprosiła swych gospodarzy o pastę do butów, a oni bardzo się temu dziwili („pasta” po włosku to potrawa z makaronem), Gosia odwiedziła ze swoją grupą osoby chore. W Mediolanie próbowaliśmy włoskiej pizzy, spaghetti czy pandoro (złotego chleba) - specjalnego ciasta pieczonego tylko podczas świąt i Nowego Roku. A co ze sobą przywieźliśmy? Trochę zdjęć i pocztówek, niezatarte wspomnienia, radość, pokój serc i każdy jakąś wiadomą sobie i Bogu refleksję.
Spotkanie Taizé się nie kończy, ono w nas trwa, jest jak „list niedokończony” Brata Rogera, zawierający słowa Jezusa: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daje wam”. Podczas tego czasu Jezus niewątpliwie pragnął obdarzyć nasze serca pokojem. Taki był początek. Resztę możemy dokończyć własnym życiem.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proroctwa bł. Bronisława Markiewicza dotyczące Polaków

[ TEMATY ]

bł. ks. Bronisław Markiewicz

Archiwum sanktuarium bł. ks. Bronisława Markiewicza

Znana jest piękna zapowiedź o przyszłych losach Polski, która wyszła spod pióra bł. Bronisława Markiewicza (†1912). W swej sztuce „Bój bezkrwawy” przepowiada on rzeczy niezwykłe.

Ponieważ Pan was więcej umiłował aniżeli inne narody, dopuścił na was ten ucisk, abyście oczyściwszy się z grzechów waszych, stali się wzorem dla innych narodów i ludów, które niebawem odbiorą karę sroższą od waszej [...]. Wojna będzie powszechna na całej kuli ziemskiej i tak krwawa, że naród położony na południu granicy Polski wyginie w niej zupełnie [...]. W końcu wojna stanie się religijna. Walczyć będą dwa obozy: obóz ludzi wierzących w Boga i obóz ludzi niewierzących w Niego. Nastąpi wreszcie bankructwo powszechne i nędza, jakiej nikt nie widział, do tego stopnia, że wojna sama ustanie z braku środków i sił. Zwycięzcy i zwyciężeni znajdą się w równej niedoli i wtedy niewierni uznają, że Bóg rządzi światem [...]. Wy, Polacy, przez ucisk ten oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będziecie się wzajem wspomagali, ale nadto poniesiecie ratunek innym narodom i ludom, nawet niegdysiejszym waszym wrogom. I tym sposobem wprowadzicie niewidziane dawno braterstwo ludów...
CZYTAJ DALEJ

Gromniczna

Niedziela Ogólnopolska 5/2022, str. 16-17

[ TEMATY ]

święto Ofiarowania Pańskiego

pl.wikipedia.org

Matka Boska Gromniczna, rysunek Michała Andriollego przedstawiający wypalanie gromnicą znaku krzyża na belce stropowej chaty w dzień Matki Bożej Gromnicznej

Matka Boska Gromniczna, rysunek Michała Andriollego przedstawiający wypalanie gromnicą znaku krzyża na belce stropowej chaty w dzień Matki Bożej Gromnicznej

Święto Ofiarowania Pańskiego aż do drugiej połowy minionego stulecia nosiło nazwę Purificatio – Oczyszczenie Najświętszej Maryi Panny. W Polsce mówiono o święcie Matki Bożej Gromnicznej. Nazwa ta pochodziła od świec (gromnic), zabieranych w tym dniu do kościołów i tam poświęcanych.

Dawniej wielkie zagrożenie dla domów w Polsce stanowiły burze, a zwłaszcza pioruny, które wzniecały pożary i niszczyły głównie drewniane domostwa. Właśnie przed nimi miała strzec domy świeca poświęcona w święto Ofiarowania Chrystusa. Gromnicę wręczano również konającym, aby ochronić ich przed napaścią złych duchów. Dwie z wyżej wspomnianych nazw uwypuklały bardziej maryjny charakter święta. Dopiero ostatnia reforma liturgiczna nadała mu charakter uroczystości Pańskiej, co szło w parze ze zmianą nazwy na Praesentatio, czyli Przedstawienie, Okazanie Pana Jezusa w świątyni. W języku polskim zamiast dosłownego tłumaczenia tego łacińskiego terminu przyjęło się określenie Ofiarowanie Pańskie.
CZYTAJ DALEJ

Alarmujące dane. Wzrasta ilość wytworzonych treści przedstawiających seksualne wykorzystanie dzieci

2025-02-03 12:31

[ TEMATY ]

cyberprzestępcy

cyberprzestrzeń

PAP/Tomasz Gzell

Miinister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski

Miinister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski

Siedmiokrotnie wzrosła ilość wytworzonych treści przedstawiających seksualne wykorzystanie dzieci - powiedział w poniedziałek wicepremier, szef Ministerstwa Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Dodał, że 90 proc. tych treści znika z internetu w ciągu 24 godzin.

Gawkowski podkreślił też na konferencji, że o 400 proc. wzrosła liczba incydentów związanych treściami publikowanymi w internecie dotyczącymi wykorzystywania seksualnego dzieci.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję