Reklama

Lublin, Hospicjum Dobrego Samarytanina

Miejsce, które żyje miłością

Niedziela lubelska 10/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sobota 11 lutego. Na tablicy ogłoszeń Hospicjum Dobrego Samarytanina wisi jadłospis. Śniadanie: zupa mleczna, pieczywo, masło, parówki zapiekane z serem i boczkiem, jajka faszerowane, herbata z cytryną. Obiad: rosół z kulkami serowymi, pieczeń z kurczaka z brokułami, surówka z kapusty kiszonej z pomarańczami, ziemniaki, napój grapefruitowy, deser ryżowy. Kolacja: zupa mleczna, naleśniki z nadzieniem serowo-bananowym polane gorącym sosem czekoladowym, herbata. Święto.
Smutne są święta w hospicjum przy Bernardyńskiej. Przechodząc obok budynku, większość lublinian przyśpiesza kroku. Ludzie odwracają głowy. Starają się nie patrzeć w jego kierunku. Wierzą, że to irracjonalne zachowanie odwróci zły los i sprawi, że nigdy nie będą musieli tam trafić. Bzdura! Nigdy nie wiadomo, jak potoczą się ludzkie losy. Ale nawet gdyby przyszło nam tam trafić, to znajdziemy się w miejscu, które żyje miłością. „Dziś jest dzień, w którym w sposób szczególny zawierzamy Bogu chorych i prosimy, by dał im siłę i wiarę. Dał ją im oraz ich rodzinom i ludziom, którzy pochylają się nad ich łóżkami. A takie pochylanie się nad potrzebującym i umęczonym, tak jak robiła to Maryja na weselu w Kanie, to wielki i święty obowiązek. Nam wszystkim potrzeba wsparcia i dobroci. Czasami wystarczy poczuwać, potrzymać za rękę, po prostu być” - mówił podczas uroczystej Mszy św. z okazji Dnia Chorego kapelan ks. Andrzej Sereda.
W pokoju obok kaplicy spokój. Pościel w rumianki i spokojnie skapująca kroplówka. Do starszego mężczyzny leżącego na łóżku podchodzi pielęgniarka. Uśmiecha się. Przysiada na brzegu łóżka. Szepcze coś do ucha. Przez moment traci się orientację. Już nie wiadomo, czy to hospicjum, szpital, czy może dom. Bo tym miejscem rządzą bardzo specyficzne reguły, niespotykane w wielu placówkach medycznych. Taką podstawową zasadą jest miłość do bliźniego. W prawdzie jednym z podstawowych celów tej organizacji jest opieką nad chorymi w terminalnym okresie choroby nowotworowej, u których zakończono już leczenie przyczynowe, ale nie ogranicza się ona tylko i wyłącznie do zwalczania bólu. „Duża ważniejsza jest pomoc rodzinie w opiece nad chorym oraz łagodzenie cierpień psychicznych i duchowych pacjenta - przyznaje Maria Drygała, kierownik medyczny placówki. - Dlatego opiekę i pomoc niosą u nas nie tylko lekarze i pielęgniarki, ale również duchowny, psycholog i odpowiednio przeszkoleni wolontariusze”.
Hospicjum działa od 1989 r. Średnio w ciągu roku opiekuje się ok. 280 osobami przebywającymi w hospicjum oraz ok. 450 w ich domach. Żeby dokonać tak wielkiego dobra, nie wystarcza utrzymanie z pieniędzy otrzymanych z NFZ, Urzędu Miasta, składek członkowskich, czy zbiórek. Liczy się każdy grosz. Dlatego tak ważne są darowizny, czy przekazywanie 1% podatku. Bez sponsorów Hospicjum Dobrego Samarytanina nie mogłoby działać tak sprawnie jak obecnie. To dzięki nim opieka może być coraz lepsza. „Bardzo dziękujemy właścicielom »Apteki pod różą«, którzy ufundowali i w Dzień Chorego uroczyście przekazali nam sześciokanałowy elektrokardiogram - mówi Drygałowa. - Jego wartość materialna jest nieproporcjonalna z wartością serca tych ludzi”.
Ta „wartość serca” działa i procentuje. Kilka dni przed XIV Dniem Chorego z hospicjum odeszła pani Joanna. Życie jej nie oszczędzało. Być może w wielu momentach nawet ją przerosło i pokierowało na niewłaściwą drogę. Mimo że znałyśmy się od wielu lat, początkowo nie chciałam odwiedzić jej w hospicjum. Bałam się tego spotkania, może choroby. Nie wiem. Ale kiedy zdecydowałam się na ten krok, zobaczyłam ją uśmiechniętą i otoczoną gronem obcych przecież, ale jakże bliskich osób. Wtedy wszystko się zmieniło. Cieszę się, że przynajmniej te ostatnie tygodnie dane było jej spędzić w „żółtym domku” przy Bernardyńskiej. Tam nie tylko jej, ale także jej rodzinie i przyjaciołom udało się w te trudne dni pogodzić się z wolą Bożą, a nawet uśmiechnąć i z podniesioną głową czekać na nieuniknione.

Hospicjum Dobrego Samarytanina
Lublin, ul. Bernardyńska 11A
tel. (0-81) 534-48-21
Bank PeKaO S.A. V O/Lublin - 25124015031111000017535131

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Kardynał Krajewski o stanie papieża: wiemy to, co mówią lekarze

2025-02-22 22:11

[ TEMATY ]

kard. Krajewski

Urszula Buglewicz/Niedziela Lubelska

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski, jeden z najbliższych i najbardziej zaufanych współpracowników papieża Franciszka, powiedział, że o jego stanie dowiaduje się od lekarzy i nie wie nic więcej. W sobotę Watykan poinformował o pogorszeniu się stanu zdrowia papieża; o kryzysie oddechowym, podaniu tlenu i transfuzji krwi.

Kardynał Krajewski, który jest prefektem Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia oświadczył włoskiej agencji Ansa: "Nie mogę nic powiedzieć, my nie wiemy nic więcej od tego, co mówią lekarze".
CZYTAJ DALEJ

Mamy istotny przełom w kampanii wyborczej!

2025-02-21 18:01

[ TEMATY ]

polityka

Karol Porwich/Niedziela

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Analiza sondaży wykonywanych w miesiącu lutym pozwala na sformułowanie tezy, iż osiągnęliśmy istotny przełom w kampanii wyborczej. Jak postaram się to pokazać, jesteśmy bliscy remisu w II turze, co oznacza, że Karol Nawrocki po trzech miesiącach dogonił Rafała Trzaskowskiego.

Moja prognoza II tury na dzień 21 lutego jest następująca
CZYTAJ DALEJ

Zakończył się IX Kongres Europa Christi. "Europa jest spragniona Jezusa i jego nadziei"

2025-02-22 16:23

JasnaGoraNews

Przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda podczas IX Kongresu Europa Christi,

Przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda podczas IX Kongresu Europa Christi,

Europa jest spragniona Jezusa Chrystusa i jego nadziei, nawet jeśli nie potrafi tego do końca wyrazić - mówił w sobotę na Jasnej Górze, na zakończenie IX Kongresu Europa Christi, przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w homilii podczas mszy kończącej kongres nawiązał do odczytanej tego dnia przypowieści o Cezarei Filipowej. W Piśmie Świętym w tym mieście, będącym symbolem ludzkich pragnień i poszukiwań spełnienia życia, a jednocześnie miejscem najgorszych praktyk Jezus zapytał, za kogo jest uważany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję