Najpiękniejsze słowo - „matka”
Słowo „matka” jest najpiękniejszym słowem w mowie ludzkiej, we wszystkich językach świata. Kiedy się rodzimy dla tego świata, tulimy do serca matki, przechodzimy różne etapy naszego życia - prosimy o jej obecność i modlitwę. O matce napisano najwięcej poezji i pieśni. Wielu artystów pióra, dłuta i pędzla poświęciło życie i talenty sztuce maryjnej. Najpiękniejszej Pani, Maryi z Nazaretu, Matce Pięknej Miłości i Matce Nadziei. Najwspanialsze obrazy w muzeach świata - w Madrycie, Paryżu, Nowym Jorku czy Filadelfii - są poświęcone Matce Boga i ludzi, a przez Nią wszystkim matkom na całym świecie. Są bezcennym skarbem i chrześcijańskim dziedzictwem kulturalnym całej ludzkości.
Nawet Pan Bóg zapragnął mieć ludzką matkę. Dzięki Niej otrzymaliśmy nasz najcenniejszy dar - Jezusa Chrystusa Zbawiciela Świata. On, chodząc naszymi drogami, błogosławił tę ziemię, aby przynosiła dobre owoce.
Kult Maryi
Reklama
W polskiej tradycji religijnej i narodowej kult Bogarodzicy, Matki wszystkich, Matki świata, Pięknej Pani na Jasnej Górze, jest szczególnie żywym znakiem Opatrzności dla Polaków i Polek każdego pokolenia. Do tego świętego miejsca przybywają matki z całego kraju, szukając Jej pośrednictwa u Boga, a także natchnienia, mądrości, dobrej rady, modlą się o szczęśliwe życie dla swych rodzin, dla Kościoła i umiłowanej Ojczyzny. Nieraz miałem możliwość obserwować te matki - ich zatroskane i umęczone twarze - w Cudownej Kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej. Nigdzie na świecie kobiety nie wylały tyle łez, co polskie matki. Przypomnijmy narodowe tragedie - wojny, wywózki w głąb Syberii, do komór gazowych Oświęcimia i innych obozów zagłady.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Łzy matki
Około 20 lat temu moja praca duszpasterska wymagała, bym jeździł do polskiej parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Shenandoah, PA. Parafianie opowiadali mi, że w tej parafii mieszka starsza kobieta polskiego pochodzenia, która zawsze płacze. Pewnej niedzieli podszedłem do niej i zapytałem: - Matko, dlaczego płaczesz? Ona, wstając, odpowiedziała: - Wysłuchaj mojej skargi, Ojcze. Jestem matką ośmiu synów. Podczas II wojny światowej wszyscy chłopcy zapisali się do marynarki amerykańskiej, by bronić Ojczyzny. - Tak się stało, że każdego tygodnia przychodziło dwóch amerykańskich żołnierzy z wiadomością: „Matko, twój syn nie żyje. Poległ na polu chwały”. Wrócił tylko jeden, kaleka, który teraz opiekuje się mną. To jest moje cierpienie i ból niewymowny - stąd moje łzy. Ufam, że Ojciec mnie rozumie. Proszę o modlitwę za moich synów.
Spojrzałem w jej oczy, które wydawały mi się piękne jak krople polskiej rosy...
Kochane Polskie Matki, gdziekolwiek jesteście na świecie, w Dniu Matki łączymy się z Wami duchowo w Sanktuarium Amerykańskiej Częstochowy. Tutaj, u stóp Pani Częstochowskiej, prosimy Matkę wszystkich polskich matek o łaski dla Was. Niech Ona, Wychowawczyni polskiej rodziny, będzie natchnieniem i znakiem nadziei na drogach Waszego pielgrzymowania do wiecznej Ojczyzny. Szczęść Wam Boże, Polskie Matki!
Dzień Matki w Amerykańskiej Częstochowie
W niedzielę 14 maja br. amerykańskie matki obchodziły swoje święto - Dzień Matki. Była to uroczystość rodzinna, święto dziękczynienia za dar życia naszych dobrych matek. W szesnastu autokarach przyjechało do Sanktuarium około 600 dzieci. Większość z nich przybyła ze stanów: Nowy Jork, New Jersey i Pensylwania. Modliło się z nami około tysiąca matek. Dziękowaliśmy Bogu za cudowny dar macierzyństwa oraz prosiliśmy Matkę Boga i ludzi, Matkę wszystkich matek, o dar mądrości i świętości. O godzinie 12:30 została odprawiona uroczysta Msza św. Głównym celebransem był o. Krzysztof Wieliczko - przełożony Prowincji Amerykańskiej Zakonu Paulinów.
Słowo Boże wygłosił naczelny kapelan polskich szkół dokształcających w Ameryce - ks. prał. Adam Wielgus, proboszcz parafii św. Teresy w Liden, New Jersey, który mówił o wielkiej godności matki w dzisiejszym społeczeństwie, zagrożonym przez mentalność kultury śmierci, aborcji i eutanazji. Dziękował matkom i ich dzieciom za obecność w Amerykańskiej Częstochowie, za modlitwy i radość, jaką niosą poprzez wieki dla świata. Tej radości i serdeczności polskiej matki nikt odebrać nie zdoła. Dar życia jest darem wiecznym i nieśmiertelnym. Pan powiedział: „Ludzie mogą zabić ciało, ale duszy zabić nie mogą” (por. Mt 10, 28). Życie raz poczęte trwa na wieki.
Młodzież i dzieci uczestniczyły we Mszy św. w polskich strojach ludowych. Chór i orkiestra zespołu „Przyjaźń” z parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie w Nowym Jorku ubogaciły wspólną modlitwę. Po Mszy św. dzieci przedstawiły program artystyczny.