Wspólne płockie świętowanie rozpoczęło się już 6 maja uroczystymi nieszporami w katedrze.
Nabożeństwu przewodniczył ks. inf. prof. Wojciech Góralski. Okolicznościową homilię wygłosił ks. prał. Janusz Mackiewicz. „Boże, spraw, abyśmy, wstępując w ślady męczennika, osiągnęli radość wieczną” - modlili się zgromadzeni wierni. Św. Zygmunt patronuje nie tylko miastu i jego najstarszej parafii, jest także patronem Kapituły Katedralnej, na której czele stoi, obecny także podczas nabożeństwa, bp Roman Marcinkowski.
Okolicznościowa homilia, wygłoszona przez ks. prał. Janusza Mackiewicza, była skoncentrowana na tematyce nawrócenia, jakiego dobrym przykładem jest patron stolicy Północnego Mazowsza. Kaznodzieja przypomniał burzliwy życiorys króla Zygmunta, który z mordercy syna przemienił się w obrońcę wiary katolickiej i męczennika. W tym kontekście mówił: „Dzisiejszy człowiek, a więc każdy z nas, nie jest wolny od zła, o które ocieramy się w naszej codzienności. Jak je rozumieć? Zło to nasza grzeszność, nasza słabość, której w różny sposób i w różnych formach ulegamy.”
Kaznodzieja zauważył, że ludzie mają trudność w nawróceniu i łatwo się usprawiedliwiają, przerzucając własne grzechy na innych, czego wyrazem jest stwierdzenie „wszyscy tak robią”. Trudnością w spojrzeniu na siebie jest też poprawność polityczna i źle pojęta tolerancja, która zamazuje rzeczywisty wymiar i oblicza zła. Dostrzeżenie tego faktu to, według Kaznodziei, pierwszy etap naśladowania św. Zygmunta. Dalej musi przyjść naprawa tego zła, czyli przemiana.
Nieszpory w płockiej katedrze poprzedziły główne uroczystości, które miały miejsce następnego dnia w kościele farnym. Przewodniczył im bp Stanisław Wielgus. Obchody rozpoczęły się przeniesieniem w uroczystej procesji z katedry do fary hermy z relikwiami św. Zygmunta. Drogocenny relikwiarz nieśli m.in. kanonicy Kapituły Katedralnej, członkowie Bractwa Kurkowego i harcerze ZHP i ZHR. Procesję poprzedzała kolumna jadących na ciężkich motocyklach harleyowców, ubranych w długie białe płaszcze z napisem Fara - 650 lat.
W świątyni farnej zebranych przywitał proboszcz najstarszej parafii Płocka ks. kan. Janusz Cegłowski. W swoim wystąpieniu przypomniał słowa z adhortacji Evangelii nuntiandi, w której Jan Paweł II stwierdził, że Dobra Nowina powinna być głoszona przede wszystkim przez świadectwo. „Papież domagał się, aby świadectwo męczenników nie zostało zapomniane. Niech ta dzisiejsza procesja, sprawowana Eucharystia oraz wszystkie towarzyszące wydarzenia przyczyniają się do rozwoju kultu św. Zygmunta męczennika” - mówił ks. Cegłowski.
Okolicznościową homilię wygłosił ks. kan. dr Daniel Brzeziński, dyrektor płockiego Punktu Konsultacyjnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego (pełny tekst wystąpienia zamieszczamy na str. III).
Kończąc liturgię, głos zabrał Biskup Stanisław, który stwierdził m.in.: „W sposób szczególny chciałbym podziękować za organizację tej uroczystości. Podziękowania składam najpierw na ręce Biskupa Romana, a także całego zespołu, który wraz z Księdzem Proboszczem pracował przez szereg dni, aby ta uroczystość wypadła pięknie, okazale i pobożnie. Dziękuję także ks. prof. Danielowi Brzezińskiemu za jego piękną, głęboką i jakże aktualną homilię oraz trud organizacyjny włożony w przygotowanie tej uroczystości. (...) Dziękuję wszystkim cechom, zespołom, przedstawicielom wszystkich władz administracyjnych, samorządowych i uczelnianych za udział w dzisiejszym święcie. Przez ulice naszego królewskiego miasta przenieśliśmy relikwie św. Zygmunta, króla i męczennika. Nieśliśmy je przez miasto chrześcijańskie od ponad tysiąca lat, nierozerwalnie związane z królem Zygmuntem, który od ponad 800 lat jest w Płocku i błogosławi jego mieszkańcom. Św. Zygmunt jest przykładem człowieka, który grzeszył, był słaby, ale nie zdradził Chrystusa i krwią męczeńską odkupił grzechy i winy. Jest przykładem, który może się pojawiać we współczesnym życiu wielu chrześcijan, którzy - tak jak on - także grzeszą, ale nigdy nie powinni tracić nadziei, że mogą wrócić do Chrystusa. Św. Zygmunt jest dla Płocka symbolem jeszcze czegoś innego: jest łącznikiem tego miasta z potężną, wielką, wspaniałą kulturą starożytną, z kulturą zachodnioeuropejską. To kult św. Zygmunta, obok takich elementów jak szkoła katedralna (...), sakralne budowle, opactwo benedyktyńskie, wskazuje na naszą polską i płocką więź z kulturą zachodnią, w której jesteśmy zanurzeni; tą kulturą, którą stworzyło chrześcijaństwo. Niech przykład św. Zygmunta przyświeca nam w walce z trudnościami, jakie niesie współczesne życie”.
Po Mszy św. relikwie, przy których przez całą Eucharystię straż pełnili harcerze, członkowie Bractwa Kurkowego i harleyowcy, zostały uroczyście odprowadzone do bramy świątyni. Przed kościołem dla Księdza Biskupa i zebranych gości zaśpiewał rosyjski zespół Kozaków Azerskich. Po nabożeństwie na Starym Rynku rozpoczęły się imprezy towarzyszące. Płocczanie mogli podziwiać m.in. pokaz walk Judo-Kan, występ cygańskiego zespołu „Romen” oraz widowisko przygotowane przez drużynę kuszniczą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu