Reklama

Jan Paweł II wciąż czytany (9)

Jaki człowiek, taki ksiądz

Niedziela kielecka 22/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakkolwiek dla wielu pozostaje faktem kryzys powołań kapłańskich, jednak złudzeniem jest, że obecnie mamy mniej księży niż w przeszłości. Z opublikowanego w 2004 r. przez Kongregację ds. Duchowieństwa raportu wynika, iż liczba duchownych powoli rośnie i coraz mniej kleryków rezygnuje z seminarium. Zapytamy zatem - skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? O ile bowiem w ciągu ostatnich 40 lat liczba księży wzrosła nieznacznie, to podwoiła się liczba katolików na świecie - w 2002 r. jeden ksiądz przypadał na 2642 świeckich, gdy tymczasem w 1978 r. - na 1800. Poważnym problemem jest fakt nierównomiernego rozmieszczenia księży w różnych regionach świata. Są miejsca, w których Mszę św. odprawia się raz na kilka lat, co dla wielu staje się coraz głośniej podnoszoną kwestią za zniesieniem celibatu. Zaś co do statystyk - zmniejsza się liczba księży w Europie i Ameryce Północnej, rośnie natomiast w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej. To m.in. w obliczu takich wyzwań Jan Paweł II podjął się reformy duchowieństwa, której owocem mieli się okazać „księża na nowe milenium”: spotkania z księżmi podczas pielgrzymek, umocnienie duchowieństwa jako regularny temat podczas wizyt biskupów ad limina, wizyty przedstawicieli Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego w seminariach, to tylko niektóre z podejmowanych inicjatyw. Wzmocnienie duchowieństwa, zdaniem niektórych zlekceważone przez Sobór Watykański II, to także bogate nauczanie: wspomnieć należy choćby listy wielkoczwartkowe, łączące refleksję biblijną i teologiczną z rozważaniami zaczerpniętymi z osobistego doświadczenia kapłańskiego ich Autora, które swym tematem czyniły m.in. znaczenie duszpasterskiej posługi wśród młodzieży, pobożność maryjną, kapłaństwo powszechne czy rolę kobiet w życiu księży.
Odpowiadając na formułowane przekonanie wskazujące celibat i sprawowanie władzy w Kościele jako korzenie posoborowego kryzysu duchowieństwa, Papież zwołał Synod Biskupów, którego owocem była adhortacja apostolska Pastores dabo vobis, prawdopodobnie najdłuższa ze wszystkich papieskich dokumentów. Te 226 stron (według oryginalnego wydania watykańskiego) to nade wszystko ponowne ukazanie kapłaństwa służebnego jako wyjątkowego uczestnictwa w jedynym kapłaństwie Chrystusa. Bo bycie kapłanem nie oznacza wykonywania zadania czy pełnienia funkcji, ale stanie się „drugim Chrystusem”, kontynuacją kapłaństwa samego Jezusa. Wyrastającym stąd zobowiązaniem jest służba wspólnocie chrześcijańskiej, którą winna stale ożywiać świętość „pasterskiej miłości”. Tak więc zwierzchnictwa kapłanów nad lokalną wspólnotą katolicką nie określa władza, ale właśnie „całkowity dar z siebie dla Kościoła, na obraz daru Chrystusa”. Dlatego też, analizując „kryzys powołań” oraz dynamikę jego rozpoznawania w opozycji do współczesnej kultury, oczywistym musi stać się odrzucenie jakiegokolwiek wyobrażenia „opłacalnej kariery” czy członkostwa w „duchownej kaście”. Powołanie to owoc „niewymownego dialogu między Bogiem a człowiekiem, między miłością Boga, który wzywa, a wolnością człowieka, który z miłością Mu odpowiada”. Odpowiedzialność za autentyczność tego owocu nie jest sprawą „prywatną”, ale spoczywa na Kościele, poprzez lokalnego biskupa. Dopełnieniem całości jest postulowana w dokumencie reforma seminariów, zwłaszcza w odniesieniu do formacji intelektualnej i duchowej. Jak daleko sięga wpływ tej wizji - pokażą najbliższe lata, znamiennym jednak pozostaje, iż dostrojone do papieskich postulatów seminaria rozrastają się, co jest szczególnie widoczne w dwóch krajach, najdotkliwiej dotkniętych kryzysem kapłaństwa: w Stanach Zjednoczonych i w Holandii. Nie bez znaczenia na obserwowany w skali globalnej wzrost powołań jest też sam przykład Jana Pawła II, którego jeden z kardynałów Kurii Rzymskiej nazwał „najlepszym «duszpasterzem do spraw powołań» jakiego Kościół kiedykolwiek posiadał”.
A to wszystko dlatego, że ten Papież był też i takim księdzem… Wspominał go Tadeusz Turakiewicz, ongiś skarbnik parafii w Niegowici, gdzie ks. Wojtyła pełnił obowiązki wikariusza: „To był ksiądz, nie znajdziesz takiego! Co ci prości ludzie widzieli w nim takiego nadzwyczajnego? Co było w nim takiego? Modlitwa, pokora i ubóstwo. Wstawał rano, wolno szedł ścieżką ku Wiatrowicom, albo chodził wkoło kościoła z książką i się modlił. A ubóstwo? Gdy chodził po kolędzie, to co brał od bogatych, zostawiał u biednych, a na plebanię wracał z pustymi rękami. Stale chodził do biednych. Była tu taka, Tadeuszka ją nazywali, kobieta z Klęczan. Poszła kiedyś do niego się użalić, bo ją okradli. Dał jej, co miał. Nawet poduszkę i pościel. Ludzi to nawet gniewało, bo mu dopiero co wszystko kupili, bo spał na gołym… A pokora? Z każdym potrafił porozmawiać, choć już był po studiach rzymskich”. Jaki człowiek, taki ksiądz, nie dziwi nic…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta królowa

Niedziela Ogólnopolska 46/2023, str. 20

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Św. Małgorzata Szkocka

Św. Małgorzata Szkocka

Dla tej szkockiej królowej ideałem była świętość, do której konsekwentnie dążyła.

Urodziła się na Węgrzech, jej ojcem był angielski książę Edward Wygnaniec, który znalazł tu schronienie po tym, jak rządy na Wyspach przejęli duńscy najeźdźcy. Matką Małgorzaty była Agata Bułgarska, prawdopodobnie córka św. Stefana Węgierskiego. Pierwsze kilkanaście lat swojego życia Małgorzata spędziła na Węgrzech. Do Anglii przybyła w 1057 r., po tym jak rządy przejął jej stryj – św. Edward Wyznawca. Po bitwie pod Hustings w 1066 r., w wyniku której Edward zginął, a władzę przejął władca Normanów Wilhelm Zdobywca, Małgorzata wraz z matką musiały uciekać. Statek, którym podróżowały, opatrznościowo został zniesiony podczas sztormu ku wybrzeżom Szkocji. Rozbitków wziął pod opiekę król Szkocji Malcolm III, którego wkrótce Małgorzata poślubiła.
CZYTAJ DALEJ

Cierpienia młodego Polaka

[ TEMATY ]

depresja

Karol Porwich/Niedziela

Ponad 2,5-krotnie zwiększyła się liczba prób samobójczych podejmowanych przez polską młodzież na przestrzeni ostatnich 8 lat.

Okazuje się, że samobójstwa są jedną z najczęstszych przyczyn zgonów wśród młodych Polaków. Tylko w minionym roku każdego tygodnia co najmniej dwie młode osoby umierały w wyniku skutecznej próby samobójczej. Oznacza to, że ponad 100 dzieci i młodzieży w akcie desperacji odebrało sobie życie. Najmłodszy samobójca miał zaledwie 8 lat, ale psychologowie odnotowali myśli samobójcze już u 6-latków. Zazwyczaj jednak to osoby w wieku 13-18 lat targają się na swoje życie. Według szacunków badaczy, liczba prób samobójczych jest 10-15 razy większa niż samobójstw zakończonych zgonem, a jeszcze liczniejsza jest grupa osób, które pogrążone w czarnych myślach każdego dnia zastanawiają się nad odebraniem sobie życia, lecz z różnych powodów tego nie czynią. Są one potencjalnymi samobójcami, których przed ostatecznym krokiem chroni tylko ledwo tlący się płomień nadziei, że nie wszystko jest bez sensu, że jeszcze jest szansa na szczęśliwe życie. Co zrobić, aby ten płomień nie zgasł? Jak uratować osobę, która chce odebrać sobie życie?
CZYTAJ DALEJ

Dziś odbył się pogrzeb zamordowanego księdza Lachowicza

2024-11-16 13:32

[ TEMATY ]

abp Józef Górzyński

morderstwo

ks. Lech Lachowicz

Telewizja wPolsce24

Abp Józef Górzyński wygłosił homilię podczas Mszy św. pogrzebowej księdza Lecha Lachowicza

Abp Józef Górzyński wygłosił homilię podczas Mszy św. pogrzebowej księdza Lecha Lachowicza

„Ks. Lech Lachowicz tak poznał Chrystusa. Tak go poznał, że postanowił związać z nim całe swoje życie. Przez kapłańskie powołanie, które rozeznał i podjął, stał się sługą Chrystusa, gotowym do misji przepowiadania nadziei zbawienia i obdarowywania wiernych pokarmem na życie wieczne” - mówił abp Józef Górzyński podczas Mszy Świętej pogrzebowej.

Uroczystości transmitowała Telewizja wPolsce24.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję