W niedzielę Zesłania Ducha Świętego 4 czerwca br. w bazylice archikatedralnej w Przemyślu metropolita przemyski abp Józef Michalik mocą samego Chrystusa - Najwyższego Kapłana - powiększył grono tych, którzy będą sprawować sakramenty w imieniu naszego Zbawcy.
Głęboki ukłon należy skierować ku Wyższemu Seminarium Duchownemu w Przemyślu. To prawdziwa „szkoła Chrystusa”, która rodzi świętych biskupów i kapłanów. Szczególne podziękowanie za trud sześcioletniej formacji księży neoprezbiterów otrzymali ojciec duchowny ks. Stanisław Jamrozek i wychowawca tego rocznika ks. Dariusz Dziadosz. W tej naszej alma Mater podążają do świętości nie tylko klerycy, ale przede wszystkim Księża Przełożeni. Znamienne jest to, że w przeciągu tych sześciu lat formacji nowo wyświęconych księży, rektorzy naszej uczelni otrzymali pełnię kapłaństwa - święcenia biskupie. Najpierw w 2000 r. ks. rektor Adam Szal a w obecnym - ks. rektor Marian Rojek.
Jednak to pierwsze wychowanie do kapłaństwa przez nauczanie podstawowych prawd wiary, pierwszego znaku krzyża, pierwszego Zdrowaś Maryjo i Ojcze nasz miało miejsce w rodzinach. To rodzice wkładali swój czas, trud pracy rąk ludzkich, by ich pociechy wzrastały w miłości Boga i ludzi. To wielki zaszczyt mieć syna kapłana, ale i duża odpowiedzialność. Może niektórych z rodziców Pan powołał już do wieczności, ale tam z nieba cieszą się oni z błogosławieństwa Bożego, które spoczywa na ich dziecku. Niemały wkład w rozwój wiary, nadziei, miłości mieli katecheci szkół podstawowych i średnich oraz proboszczowie z ich rodzinnych parafii.
Cała diecezja przemyska cieszy się z nowych kapłanów i już wstawia się w modlitwach za nimi. Każdy z nich wie, że największa moc dla kapłana płynie ze sprawowanej codziennej Eucharystii. Sługa Boży Jan Paweł II pisze, że: „kapłan jest w stanie przezwyciężyć wszelkie rozpraszające napięcia, pojawiające się w ciągu dnia, znajdując w Ofierze eucharystycznej prawdziwe centrum swojego życia i posługi oraz duchową moc potrzebną do stawienia czoła różnorakim zadaniom pasterskim. Jego dni staną się wtedy prawdziwie eucharystyczne” (EdE 31). Nowi księża będą tworzyć na wzór Jezusa Chrystusa swoją formę apostolatu. Zapewne już wiedzą, że najskuteczniejszy apostolat to apostolat świętego i pobożnego życia działającego przykładem i modlitwą. Ich początek prawdziwej misji w Kościele umocnił Papież Benedykt XVI, który wołał do nas wszystkich: „trwajcie mocni w wierze”. Niech kilka słów Papieża z przemówienia z 25 maja br. do duchowieństwa w archikatedrze pw. św. Jana w Warszawie będzie myślą przewodnią na dobry początek ich posługi kapłańskiej: „wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego. Dlatego, gdy młody kapłan stawia swoje pierwsze kroki, potrzebuje u swego boku poważnego mistrza, który mu pomoże, by nie zagubił się pośród propozycji kultury chwili. Aby przeciwstawić się pokusom relatywizmu i permisywizmu nie jest wcale konieczne, aby kapłan był zorientowany we wszystkich aktualnych, zmiennych trendach; wierni oczekują od niego, że będzie raczej świadkiem odwiecznej mądrości, płynącej z objawionego Słowa. Dbanie o jakość osobistej modlitwy oraz o dobrą formację teologiczną owocuje w życiu”.
Drodzy Księża Neoprezbiterzy, idźcie tak przez życie, by pozostawić po sobie dobre ślady - Boże ślady.
Pomóż w rozwoju naszego portalu