W pejzaż świąt Bożego Narodzenia, prócz gwiazdy, stajenki i chórów anielskich, od wieków wpisani są Trzej Wędrowcy. Początkowo nazywani magami, mędrcami, później królami, bliżej nieznani owi Wędrowcy przemierzają długą drogę. Wyruszają ze Wschodu za gwiazdą, którą ujrzeli. Wierzą, iż zawiedzie ich ona do Tego, którego nadejście miała zwiastować. Do wielkiego Króla. O Wędrowcach, przemierzających swą drogę, podejmujących daleką wędrówkę w nieznane. A. Grün pisze, że „słuchają głosu swego serca. Tam, w swoich sercach ujrzeli gwiazdę, gwiazdę ich tęsknoty. Wyruszyli w drogę tęsknoty. To długa pielgrzymka. W drodze byli zmęczeni. Jednak szli dalej, ponieważ ufali tęsknocie swego serca. I doszli do celu. Gwiazda wskazała im cel”.
Wiedzeni gwiazdą, tęsknotą serca, docierają w końcu do miejsca „gdzie było Dziecię” (Mt 2, 9). Rozpoznają w Nowonarodzonym Króla żydowskiego, którego szukali i oddają Mu pokłonu. Trwają w uwielbieniu i adoracji przed Królem królów. Ofiarują swe skarby, które dla niego przynieśli: złoto, kadzidło i mirrę. Dary złożone przez Mędrców doczekały się wielu interpretacji. Według kard. Kari Rahner’a złoto wskazuje na naszą miłość, kadzidło na tęsknotę, a mirra na nasze bóle.
Pokłon Trzech Króli oddany Dzieciątku, ma jeszcze inną wymowę. Ukazuje powszechność i misyjność Kościoła. Powołanie misyjne wszystkich ochrzczonych. Jak powiedział niegdyś w jednym ze swych orędzi na święto Objawienia Pańskiego Jan Paweł I: „Jeruzalem, podziel się twoją Światłością! Podziel się tym Światłem, które w ciemnościach świeci, z wszystkimi ludźmi (…) Tym Światłem, które rozbłysło w tobie, dziel się z wszystkimi ludźmi, z wszystkimi narodami ziemi”.
Uczestnicząc w misyjnym powołaniu Kościoła, w święto Epifanii, w sposób szczególny włączają się w to dzieło dzieci. Obchodzony jest bowiem wówczas na całym świecie Misyjny Dzień Dziecka, organizowany z inicjatywy Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci. Jan Paweł II, największy misjonarz naszych czasów mówił: „Kościół w sposób szczególny powierza dziś zadanie ewangelizacji dzieciom”. Ojciec Święty wielokrotnie wspierał „małych misjonarzy” kierowanymi do nich słowami uznania oraz modlitwą: „Każdego z tych nieustraszonych ewangelizatorów ogarniamy wdzięcznością, której towarzyszy nieustanna pamięć przed Panem”.
6 stycznia lub w dni najbliższe tej dacie, w ponad 110 krajach świata „misyjne dzieci” kolędują, wędrując od domu do domu, prosząc przede wszystkim o modlitewne, a w miarę możliwości, finansowe wsparcie dla swych rówieśników z różnych kontynentów, którzy nie znają jeszcze Dobrej Nowiny o Zbawieniu. W tym roku „mali misjonarze” wspierać będą dzieci z Republiki Środkowoafrykańskiej, młodego afrykańskiego kraju, który zaledwie 46 lat temu uzyskał niepodległość. Klękając wraz z Trzema Królami z uwielbieniem i czcią przed Nowonarodzonym, nie zatrzymujmy się jedynie na tej chwili, ale jak Trzej Wędrowcy, którzy powrócili do swojej ojczyzny, idźmy w naszą codzienność, jako świadkowie tego, co ujrzały nasze oczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu