Reklama

Babcie niech będą sobą!

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 3/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Jaskólska: - Czy rozpieszcza Pani wnuczki, czy raczej jest Pani babcią z „twardymi zasadami”?

Krystyna Dolczewska: - Nie umiem samej siebie ocenić.

- Wobec tego, czy trudno jest znaleźć wspólny język z małymi dziećmi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Często trudno, bo małe dziecko nie ma jeszcze w główce odpowiedniego zestawu pojęć i nie umie powiedzieć, co czuje. Mówi więc dorosłym o sobie tak, jak potrafi: płaczem, a nawet złością. Obserwując dziecko, uczymy się rozpoznawać, co nam chce powiedzieć. Przeczytałam gdzieś, że dobrze jest rozmawiać z małym dzieckiem, gdy się je weźmie na kolana lub przyklęknie przy nim, a nie z pozycji stojącej. To się sprawdza. Ze starszym dzieckiem, czyli z Olą, łatwo znajduję wspólny język - przynamniej tak mi się wydaje.

- A czy to prawda, że babcie pochłonięte opieką nad wnukami nie mają w ogóle czasu dla siebie?

- To jest bardzo duże uogólnienie. Nie ma dwóch takich samych babć. Gdy kobieta, zanim została babcią, potrafiła wygospodarować dla siebie czas, to będzie to umiała również jako babcia.

- Jak bardzo zmieniło się Pani życie, odkąd została Pani babcią?

Reklama

- Zmiany następowały powoli. Codzienną opiekę nad Olą podjęłam dopiero, gdy skończyła rok i siedem miesięcy. Dzięki Bogu mogłam się przygotować, bo rodzice Oli i Julki mieszkają z nami. Julka miała 8 miesięcy, gdy zaczęła zostawać z babcią, ale babcia była już trochę „przeszkolona”. Doceniam to, że jestem z nimi codziennie. Wiele babć teraz wcale nie widuje wnuków...

- Jaka, Pani zdaniem, powinna być współczesna babcia?

- Nie ma chyba jednej recepty na współczesną babcię. Mogę tylko powiedzieć, czego nauczyłam się od wnuczek. Przede wszystkim swych dawnych doświadczeń z pielęgnacją bardzo małych dzieci nie można przenosić automatycznie na wnuki - inne czasy, inne dzieci. Poza tym zawsze trzeba być sobą, nie udawać lepszej niż się jest, przyznawać się, że się czegoś nie wie. Nie bać się, że wnuczki nie zaakceptują babci, bo np. nie zna się na komputerze, nie udało jej się ciasto albo bardzo nie lubi akurat tej bajki w telewizji, którą wnuczka uwielbia!
Dodam jeszcze, że nie mówię wnuczkom o swej starości od czasu, gdy powiedziałam Oli, że jestem stara i czegoś nie będę robić, a Ola na następny dzień spytała się, czy jestem już nowa i czy mogę to zrobić. Dziecko nie może sobie wyobrazić starości. Wyglądu babci i jej zachowania nie kojarzy ze starością, tylko z cechami osobowymi.

- Czym współczesna babcia różni się od babć sprzed stu lat?

Reklama

- Babcie współczesne różnią się od tych sprzed około stu lat m.in. tym, że tamte (statystycznie) wcześniej zostawały babciami, niestety wcześniej umierały i nie opiekowały się wnukami na co dzień. Matki przecież nie pracowały. Biorąc to pod uwagę, należy podziwiać ich wielki wpływ na wnuki i miłość do nich. Wiem też, m.in. z literatury, że były wielkimi patriotkami i patriotyzm wpajały wnukom w bardzo naturalny sposób.

- Czy słyszała Pani, a może spotkała w swoim życiu jakieś szczególne babcie?

- Były dwie takie babcie... Gdy Ignacy Paderewski przyjechał do Poznania w przeddzień wybuchu powstania wielkopolskiego 26 grudnia 1918 r., w entuzjastycznie witającym go tłumie stała babcia z sześcioletnią wnuczką Terenią. Machały chorągiewkami. Babcia powiedziała do Tereni: „Zapamiętaj sobie ten dzień do końca życia”. Terenia zapamiętała. Ta Terenia to moja mama.
Umierająca na Syberii babcia mojej koleżanki Zosi powiedziała do niej: „Zosiu, wróć do Polski. To twoja Ojczyzna”. I dodała: „Nie szkodzi, że tutaj zostanie mój grób”. Zosia przeszła gehennę, przez 5 lat starając się o pozwolenie wyjazdu ze Związku Radzieckiego. Jak mi opowiadała - gdy już miała rezygnować ze starań - słowa babci na nowo dodawały jej energii!

- Czego można życzyć dzisiejszym babciom?

- Wszystkim babciom dedykuję to, czego życzyła mi Ola na Nowy 2007 Rok: Abym pozostała babcią! Niech tak będzie!

Krystyna Dolczewska jest babcią ośmioletniej Oli i trzyletniej Julki. Mimo wielkiego zaangażowania w opiekę nad wnuczkami, z którymi śpiewa, maluje, chodzi na spacery, znajduje czas na swoje własne małe przyjemności. M.in. współredaguje parafialną gazetę „Pokój i Dobro” i współpracuje z redakcją „Aspektów”. Można ją spotkać na wernisażach, konferencjach, spotkaniach autorskich, koncertach i wszędzie tam, gdzie dzieją się ciekawe rzeczy.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzice odkryli w szkole tajny klub LGBT dla dzieci

2024-09-27 11:56

[ TEMATY ]

LGBT

Adobe Stock

W jednej ze szkół w Kalifornii rodzice odkryli sekretny "klub LGBT" stworzony dla 8-letnich dzieci przez nauczycieli. Celem klubu było "dyskutowanie o seksualności" bez informowania o tym rodziców. Sprawa wyszła na jaw, gdy jedno z dzieci wróciło do domu z zaburzeniami tożsamości płciowej. O sprawie pisze Fundacja Pro-Prawo do Życia, aby po raz kolejny ostrzec Polaków, że już od 1 września 2025 r. do polskich szkół wchodzi obowiązkowa "edukacja seksualna", mająca ukrywać się pod nazwą nowego przedmiotu "edukacja zdrowotna".

Kilka miesięcy temu rodzice z miasta Elk Grove w Kalifornii z przerażeniem odkryli, że nauczyciele stworzyli na terenie ich szkoły sekretny "klub LGBT" dla dzieci od 8. roku życia. Istnienie tego miejsca było utrzymywane w sekrecie wyłącznie przed rodzicami, gdyż nauczyciele zapraszali do niego dzieci z różnych klas i grup wiekowych. Sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z chłopców z 4 klasy wrócił do domu z zaburzeniami tożsamości płciowej po tym, jak nauczycielka wygłosiła dzieciom pogadankę na temat homoseksualizmu i popędu seksualnego skierowanego do osób tej samej płci.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W Jezusowym orszaku

2024-09-27 11:54

[ TEMATY ]

rozważanie

Grażyna Kołek

Kapucyni z San Giovanni Rotondo nie byli zachwyceni, jednak Ojciec Pio wybrał projekt Angiolino Lupi i powierzył mu kierowanie budową szpitala. Lupi wywodził się z biednej rodziny. Zdobywanie wykształcenia zakończył w piątej klasie szkoły podstawowej. Nigdy nie wyuczył się żadnego konkretnego zawodu. Był obieżyświatem. Pracował jako fotograf, stolarz, malarz, tokarz, scenograf. Jednak miał w sobie coś, co wzbudziło zaufanie późniejszego świętego i powierzono mu tę niezwykle odpowiedzialną pracę. Powierzono mu ją, pomimo tego, że nie cieszył się życzliwością wielu braci spod znaku „pokój i dobro”.

Nie był jednym z nich. Próbowali ojcu Pio wyperswadować ten pomysł. Mówili w tonacji podobnej do tej, jaka wybrzmiała niegdyś z ust Jana, który zwierzył się Jezusowi: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w imię Twoje wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami” (Mk 9,38). Chrystus nie pozostawia złudzeń: nawet kiełkująca zazdrość prowadzi do zła. Trzeba ją rozpoznać w zarodku i nie pozwolić, by wyrosła. Trzeba się zatroszczyć przede wszystkim o własną więź z Jezusem, a nie rozliczać z niej innych. Zwłaszcza, jeśli ten „inny” dokonuje cudów w imię Boże, choć nie chodzi z nami. Bo po latach może okazać się, że był bliżej Jezusa niż kroczący za Nim orszak…
CZYTAJ DALEJ

Kłodzko. Ministranci w dekanalnym turnieju szachowym

2024-09-28 20:58

[ TEMATY ]

Kłodzko

szachy

służba liturgiczna

ministranci

Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Kłodzku

Zawody szachowe ministrantów

Zawody szachowe ministrantów

W parafii Podwyższenia Krzyża Świętego odbyły się I Dekanalne Mistrzostwa w Szachy dla Służby Liturgicznej, które zgromadziły młodych pasjonatów szachów gotowych do sportowej rywalizacji.

We wspomnienie św. Wacława męczennika, w sobotę 28 września, w domu parafialnym przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Kłodzku odbyły się I Dekanalne Mistrzostwa w Szachy dla Służby Liturgicznej oraz ich rodzeństwa. Wydarzenie zorganizował ks. Paweł Nowotyński parafialny i dekanalny duszpasterz Służby Liturgicznej, który zaprosił młodzież do wspólnej rywalizacji przy szachownicy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję