Po śmierci Jana Pawła II zaczęły się „wyścigi” w budowaniu pomników ku czci Wielkiego Polaka. Chyba nikt nie wie, ile ich wzniesiono. Dyskusje wokół tego nie cichną do dziś. Jedni mówią, że ważniejsze są podejmowane dzieła miłosierdzia niż stawianie kolejnego monumentu. Że istotniejsze jest życie według nauczania Białego Proroka niż nazywanie jego imieniem szkół czy ulic. To prawda. Gdyby poprzestać tylko na zewnętrznych oznakach pamięci o Janie Pawle II, byłoby za mało. Ale i to jest ludziom potrzebne.
Tak myślały władze samorządowe Chełma. Tuż po śmierci Papieża chciano przenieść nazwę ulicy Jana Pawła II z małej osiedlowej ulicy na jedną z głównych. Oczywiście, nie obyło się bez rozgłosu i protestu mieszkańców ulicy Jana Pawła II na osiedlu Gwarek. Nazwa została. Po pewnym czasie nadano imię Jana Pawła II jednemu z chełmskich rond. Zwieńczeniem było odsłonięcie w 28. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową pomnika Jana Pawła II na Placu Niepodległości przed Urzędem Powiatowym w Chełmie. Poświęcenia dokonał abp Józef Życiński. Też nie obyło się bez komentarzy… Ale już chełmianie przyzwyczaili się do tego miejsca. Odwiedzają je, zapalają znicze, przynoszą kwiaty. Pomnik pomaga im pamiętać. A gdy pamiętają, starają się lepiej żyć. Bo pamiętają, że on nawoływał, by od siebie wymagać. By szanować każde życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci. By patrzeć na Chrystusa i kierować się Jego nauką w domu, w pracy, w szkole. By nie pozwolić przegrać miłości. Pomnik już stoi jakiś czas i wielu cieszy. Jednak dyskusje wokół niego nie milkną. I to wcale nie są dyskusje nad przebogatym nauczaniem Jana Pawła II.
Wraz ze zmianą władz samorządowych dyskusje wokół papieskiego pomnika odżyły. Zaczęto zastanawiać się nad funduszami, za które wybudowano chełmski monument. Na ile był to dar serc, a na ile „zagrywka” polityczna. Skąd Stowarzyszenie Budowy Pomnika Ojca Świętego Jana Pawła II wzięło pieniądze? Może była to już kampania przedwyborcza? Dlaczego spółki miejskie miały w tym swój udział? I tak dalej, i tak dalej. Lokalne czasopisma huczą, mieszkańcy Niedźwiedziego Grodu nie zawsze wiedzą, co na ten temat myśleć. I pewnie niejednemu ciśnie się na usta pytanie: czy tego życzyłby sobie Jan Paweł II? Pewnie już zapomniano o słowach ks. inf. Kazimierza Bownika, który w dniu odsłonięcia pomnika zapewniał Metropolitę m.in. o tym, że mamy świadomość, iż „Jan Paweł II oczekuje żywych pomników. Przez realizację cywilizacji miłości staramy się na co dzień o tych słowach Pasterza pamiętać i na miarę naszych sił i możliwości troszczyć się o biednych, niepełnosprawnych, starych i bezrobotnych. Zaręczamy także, że ten wewnętrzny wiatr nie tylko nie uśpi w nas dobrych natchnień i serdecznych gestów, ale będzie dla nich skuteczną inspiracją”.
Czy już pomnik Jana Pawła II w Chełmie nie może być inspiracją do lepszego życia? Czy już nawet tutaj trzeba doszukiwać się nieuczciwości i afery, bez której w ostatnim czasie trudno żyć we współczesnej Polsce?
Pomóż w rozwoju naszego portalu