Reklama

Węglowa perła na peryferiach Unii

Niedziela lubelska 8/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grzegorz Jacek Pelica: - Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A. i spółki z nim związane są największym pracodawcą na Lubelszczyźnie, zwłaszcza na terenie powiatu łęczyńskiego, dlatego wielkim niepokojem napełniają społeczność regionu próby zmiany statusu kopalni i utraty jej samodzielności.

Mirosław Taras: - Jeśli chodzi o przemysł energetyczny, plany ministerstwa są bardzo ciekawe. Obecność na polskim rynku kilku dużych i mocnych koncernów energetycznych na pewno pozwoli uporządkować nasze gospodarowanie energią. Ale czy na pewno dobrym pomysłem jest włączanie w to przedsięwzięcie istniejących producentów surowców energetycznych? Istnieje przecież ryzyko, że „zgubi” się w tym wszystkim możliwość kupowania na wolnym rynku taniego węgla. Poza tym, dlaczego planuje się włączenie dobrze prosperującej kopalni? Z mapy regionu zniknie duża firma - profity z naszej działalności nie będą już bowiem należały się Lubelszczyźnie. Istnieć będzie realne zagrożenie wstrzymania rozpoczętych inwestycji, chociażby rozbudowy kopalni o kolejny szyb wydobywczy w Stefanowie. Kolejnym problemem jest tzw. zagadnienie akcji pracowniczych, wyceny wartości spółek, itp. O swój los martwią się również przedstawiciele pozostałych zakładów, które mają być poddane konsolidacji w ramach Grupy Centrum, lub - jak się mówi ostatnio - Proen.

Reklama

- W jaki sposób kopalni w „Bogdance” udało się osiągnąć sukces w trudnym dla polskiej gospodarki okresie transformacji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Na początku lat 90. kopalnia miała do wyboru dwie drogi rozwoju - pozostać postsocjalistycznym molochem, albo wejść na ścieżkę długofalowej restrukturyzacji. Ta przemiana nie przyszła sama; była i jest wynikiem wytężonej pracy całej załogi, od członków zarządu po szeregowych pracowników. Niejednokrotnie konieczne były pewne wyrzeczenia - mimo braku spektakularnych zwolnień liczba pracowników kopalni zmniejszyła się o ok. 40%. Dzięki otwarciu na nowe technologie i współpracę z najlepszymi dostawcami maszyn i sprzętu górniczego, w „Bogdance” notowany jest stały wzrost wydajności pracy. W ostatnim dziesięcioleciu wskaźnik ten wzrósł o ponad 76%. Jednocześnie znacząco spadły koszty wydobycia węgla. Te zmiany, jak również zaufanie udzielone „Bogdance” przez jej kontrahentów, skutkowały rosnącą pozycją „Bogdanki” na polskim rynku węglowym. Udział Lubelskiego Węgla „Bogdanka” S.A. w produkcji węgla energetycznego w Polsce w ww. okresie wzrósł o 100 %, osiągając - jak dla pojedynczej kopalni - znakomity wynik 6% w ostatnich latach. W ostatnich 10 latach nasza kopalnia konsekwentnie realizowała własną strategię restrukturyzacji i rozwoju. Dobre wyniki ekonomiczne zachęcają do inwestowania środków w rozwój, a rozwój firmy to przede wszystkim rozwój obszaru, na którym ona funkcjonuje. Bogdanka tylko w ciągu ostatnich 5 lat zainwestowała przeszło 500 mln zł ze środków własnych. W planach na kolejne 6 lat są nowe inwestycje na ponad 940 mln zł. Te inwestycje to pewność miejsc pracy dla obecnych ponad 3 tys. pracowników i szansa dla innych mieszkańców regionu. Jednym z jak najbardziej uzasadnionych sposobów zagospodarowania naszego sukcesu jest podzielenie się nim z otoczeniem kopalni.

- Traumatycznym przeżyciem dla rodzin górniczych była tragedia w kopalni „Halemba” w Rudzie Śląskiej. Dzięki Bogu, do podobnych tragedii nie dochodzi w „Bogdance”...

- W zawód górnika wpisane jest ryzyko. U nas również występuje metan, jednak w stężeniach mniejszych niż na Śląsku. Rygorystycznie przestrzegamy stałego, rzetelnego monitorowania ilości tego śmiertelnego gazu. Istnieje również i u nas ryzyko wybuchu pyłu węglowego. Trochę lepiej przedstawia się sprawa tąpnięć. Zamiast tego mamy jednak kurzawkę, a woda pod ziemią potrafi być bardzo zdradliwa. Nacisk położony jest również na ciągłe informowanie naszych pracowników o zagrożeniach czyhających na nich pod ziemią, o przyczynach i poziomie niebezpieczeństw w innych zakładach wydobywczych oraz naturalnie o najnowszych osiągnięciach nauki i techniki w pokonywaniu przeciwności natury. Takie postępowanie daje poczucie względnego bezpieczeństwa, takiego, które pozwala zjeżdżać „na dół” i dzień po dniu wydzierać ziemi jej skarby.

- „Bogdanka” wspiera inicjatywy kulturalne, oświatowe, rozwój obiektów sportowo-rekreacyjnych; sponsoruje renowację zabytków sakralnych. W mijającym roku ukazała się książka emerytowanego górnika Stanisława Luchowskiego „Wybraliśmy Bogdankę”, której sponsorem były władze kopalni. Skąd ta troska o szeroko rozumianą kulturę?

- Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A. aktywnie uczestniczy w społeczno-kulturalnym życiu Lubelszczyzny. Oprócz oczywistej korzyści, jaką jest promocja naszej firmy, mamy jednocześnie możliwość współtworzenia dzisiejszego obrazu regionu. Miło jest widzieć, że także dzięki nam od zniszczenia udało się uratować Teatr im. J. Osterwy w Lublinie, pomóc w promocji przepięknego zespołu pałacowego w Kozłówce. Przyczyniliśmy się do wystawienia wielu ciekawych sztuk, koncertów i wystaw w Lublinie, Chełmie czy Włodawie. W 2004 r. pomagaliśmy w wydaniu wspaniałej publikacji „Kościoły lubelskie”, która ukazała się na rynku staraniem Wydawnictwa Norbertinum. Było też wiele innych książek, którym „pomogliśmy” się ukazać. I oczywiście sport. Sukcesy zespołów GKS „Górnik” Łęczna, MGKS „Gwarek” Łęczna czy „Maratończyka” to tylko część osiągnięć sportowych, w których zdolni, ambitni sportowcy sięgnęli po laury. Miło nam, że mogliśmy sfinansować im szkolenia, treningi, zagwarantować doskonałe miejsca uprawiania sportu. Wybudowany staraniem „Bogdanki” stadion piłkarski w Łęcznej należy do najładniejszych tego typu obiektów w naszym kraju. Cieszymy się również z awansu oraz utrzymania się w ekstraklasie I drużyny piłki nożnej „Górnika”. Pomagaliśmy przy budowie nowego szpitala powiatowego w Łęcznej, przy umacnianiu wałów na Wiśle podczas powodzi. Przekazujemy także produkowaną przez nas cegłę EkoKLINKIER na wiele inwestycji (m.in. szkoły i kościoły, np. kościół św. Józefa w Łęcznej). Doceniły to odpowiednie władze, honorując naszą kopalnię tytułem Ambasadora Województwa Lubelskiego.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pożary w Los Angeles: Nienaruszona figura Matki Bożej znaleziona w spalonym domu rodzinnym

2025-01-13 19:16

[ TEMATY ]

Los Angeles

zrzut ekranu/x.com/TikTok

Odrywając się na chwilę od narastającej gorączki politycznej, warto zobaczyć Znaki, jakie towarzyszą naszym czasom - pisze prof. Grzegorz Górski na swoim Facebookowym profilu.

Czas sądu...
CZYTAJ DALEJ

Kraków: zaprzysiężenie Trybunału Sprawiedliwości w procesie beatyfikacyjnym o. Józefa Andrasza

2025-01-14 19:27

[ TEMATY ]

sługa Boży

proces beatyfikacyjny

miłosierdzie Boże

o. Józef Andrasz

Mateusz Wyrwich

O. Józef Andrasz

O. Józef Andrasz

W sobotę, 1 lutego o godz. 11:00, odbędzie się uroczyste rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego o. Józefa Andrasza SJ na szczeblu diecezjalnym wraz z zaprzysiężeniem Trybunału Sprawiedliwości. Uroczystość będzie miała miejsce w Kurii Metropolitalnej w Krakowie w Kaplicy Biskupów w obecności metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego. O. Andrasz był kierownikiem duchowym św. Siostry Faustyny. Przyczynił sie też do rozwoju kultu Miłosierdzia Bożego.

Św. Faustyna Kowalska miała dwóch kierowników duchowych. Nazwisko jednego z nich - ks. Michała Sopoćki zna chyba każdy, kto zetknął się z kultem Pana Jezusa Miłosiernego. Ks. Sopoćko aż do swojej śmierci w 1975 r. gorliwie i niestrudzenie kontynuował dzieło swojej penitentki, a 2008 r. został beatyfikowany. Postać drugiego z nich - jezuity o. Józefa Andrasza (1891-1963), który był spowiednikiem św. Faustyny na początku jej misji i pod koniec jej życia, była do niedawna prawie zapomniana. Tymczasem o. Andrasz również odegrał ważną rolę w misji głoszenia światu orędzia o Bożym Miłosierdziu. W rodzinnych okolicach jezuity na Sądecczyźnie rozwija się jego kult.
CZYTAJ DALEJ

Drzwi Święte: znak Bożego Miłosierdzia

Tradycja Roku Świętego, zapoczątkowana przez papieża Bonifacego VIII w 1300 roku, ma swoje korzenie w starotestamentowym Roku Łaski. Wywodzi się z głębokiej tęsknoty ludzkiego serca za przebaczeniem i naprawieniem sytuacji, w świadomości, że sam ludzki wysiłek nie wystarczy, że tylko dzięki Bożej łasce człowiek może odwrócić się od zła i powrócić do pierwotnej niewinności, zgodnie z zamysłem Stwórcy. Pielgrzymki do miejsc świętych zawsze były wyrazem skruchy i woli nawrócenia - zmiany kierunku.

W roku Pańskim 1423 papież Marcin V po raz pierwszy w historii otworzył Drzwi Święte w Bazylice św. Jana na Lateranie. W Bazylice Watykańskiej otwarcie Drzwi Świętych miało miejsce po raz pierwszy w Boże Narodzenie 1499 roku, z woli papieża Aleksandra VI, który postanowił otworzyć te bramy Bożego Miłosierdzia nie tylko w Bazylice św. Jana na Lateranie, ale także w innych rzymskich bazylikach: św. Piotra, Matki Bożej Większej i św. Pawła za Murami. Małe boczne wejście do Bazyliki św. Piotra po prawej stronie atrium zostało powiększone i nadano mu nowe znaczenie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję