Ks. Krzysztof Sudoł: - Czy dzisiaj człowiekowi można jeszcze mówić o poście? To słowo rodzi odczucia raczej negatywne i ludzie „jeżą” się na sam jego dźwięk.
Ks. Mieczysław Wolanin: - Współczesnemu człowiekowi nie tylko można, ale trzeba mówić o poście. Owszem, pierwsza reakcja może być, i to nie tak rzadko, negatywna, ale gdy się nad tym głębiej zastanowimy, uznamy to za coś bardzo wartościowego dla naszego ducha. Przykład postu dał nam sam Pan Jezus, który pościł przez 40 dni i 40 nocy. Na pustyni przebywał także św. Jan Chrzciciel, głosząc chrzest pokuty na odpuszczenie grzechów, apelując o przygotowanie drogi dla Pana. Na przestrzeni wieków wielu pustelników i mnichów izolowało się od głośnego i ruchliwego środowiska, poszcząc i na różne sposoby umartwiając się, szukało jak najbliższego kontaktu ze Stwórcą. Post otwiera ludzkie serce na rzeczywistość nadprzyrodzoną, a braku tej nie zaspokoją wartości materialne.
- Dlaczego post, asceza, umartwienie są tak istotne w życiu człowieka wierzącego?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Poszcząc, człowiek umacnia się duchowo. Post bowiem umożliwia i w jakimś stopniu ułatwia właściwie ustosunkować się do hierarchicznie uporządkowanych wartości moralnych. Pozwala przezwyciężyć w sobie postawę hedonistyczną, która skłania do uznawania przyjemności za coś najważniejszego. Wiadomo, że nie wszyscy taki sposób myślenia przyjmą, ale to wcale nie znaczy, że należy w tym względzie milczeć. Chrystus stawiał kiedyś i stawia dzisiaj konkretne wymagania swoim wyznawcom, a więc nam, ochrzczonym. Nie mówił o łatwym życiu, ale za wierność i konsekwencję obiecał nagrodę szczęścia wiecznego w niebie.
Post przyczynia się do opanowania zmysłowych pożądań człowieka, przygotowuje do coraz bardziej wzniosłych zadań moralnych w realizowaniu trudnego dobra. Może być potraktowany jako zadośćuczynienie za grzechy swoje czy bliźnich i współuczestnictwo w Chrystusowym zadośćuczynieniu. Post to także wyraz miłości ku Panu Bogu i ku człowiekowi. Prowadzi do zaoszczędzenia dóbr materialnych, a które to oszczędności przekazywać można biednym, na co zwracano szczególną uwagę w pierwszych wiekach.
- Post i umartwienie najczęściej kojarzy się z powstrzymywaniem od spożywania pokarmów mięsnych, ale to nieco zredukowane znaczenie postu - ma on bowiem wymiar znacznie szerszy.
- Dzisiejsze przepisy dotyczące wstrzymania się od jedzenia pokarmów mięsnych oraz postu ilościowego są stosunkowo bardzo łagodne, uwzględniają bowiem różnorodność sytuacji życiowych, w których może znaleźć się człowiek. Przy dobrej woli nie są one zbyt uciążliwe ani surowe. Ponadto, mówiąc o poście, nie należy myśleć tylko o pokarmie. Trzeba uwzględnić jeszcze inne aspekty życia. Chodzi także o rezygnację z czegoś, co nie jest moralnie złe, ale z czego rezygnujemy w imię intencji i pobudek nadprzyrodzonych. A więc ograniczenie w oglądaniu telewizji, korzystaniu z komputera, słuchaniu radia, jedzeniu słodyczy, poskromienie swojego gadulstwa itd. Czymś pozytywnym, choć już o innym wydźwięku, jest rezygnacja z palenia papierosów, spożywania napojów alkoholowych.
- Jaka jest najistotniejsza rola postu w jego wymiarze religijnym? Na pewno post nie jest swego rodzaju treningiem, formą osiągania doskonałości - ma on przecież o wiele głębsze znaczenie…
- Post pozwala człowiekowi bardziej panować nad sobą, umacnia naszą wolę. Świadczy o trosce człowieka, aby świadomie i sensownie przeżywać czas swojego życia. Wyzwala ducha pokuty i umartwienia. Dzisiaj nie jest entuzjastycznie przyjmowany, ale to wcale nie znaczy, że nie jest potrzebny. Przez post, szeroko rozumiany, możemy Pana Boga przepraszać, wynagradzać Mu i dziękować, uwielbiać Go i prosić. Możliwości i potrzeb jest wiele. Trzeba na coś się zdecydować, aby okres Wielkiego Postu nie został przez nas zmarnowany, ale wprost przeciwnie, aby był maksymalnie pozytywnie wykorzystany dla naszego dobra duchowego i dla dobra bliźnich.