Reklama
Zygmunt Szczęsny Feliński przyszedł na świat w 1822 r. w małej miejscowości na Wołyniu. Rodzice byli głęboko religijni, angażowali się w walkę o wolną ojczyznę i wychowywali sześcioro dzieci w duchu wiary i patriotyzmu. „Życie naszego Założyciela nie było pozbawione trudnych doświadczeń. Najpierw zmarł jego ojciec, później matka została zesłana na Syberię za działalność patriotyczną. W końcu rodzeństwo oddano pod opiekę różnym krewnym i przyjaciołom rodziny” - opowiada s. Maria RM, przełożona prowincjalna z Krakowa. Wydarzenia z młodości ukształtowały Zygmunta Felińskiego jako człowieka bardzo wrażliwego na losy innych.
Kiedy w 1855 r. po otrzymaniu święceń kapłańskich został wikariuszem w Petersburgu, rozpoczął duszpasterską posługę wśród Polaków represjonowanych przez władze carskie. Spotykał wiele biednych dzieci, sierot, których rodzice zostali zesłani na Syberię, oraz starców pozbawionych opieki. Jako spowiednik miał także kontakt z dziewczętami, które odczuwały powołanie do życia zakonnego, ale nie mogły go zrealizować. „Car zakazał przyjmowania kandydatek do nowicjatu we wszystkich zgromadzeniach” - opowiada s. Maria. Postanowił zaradzić tym problemom, zakładając Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
Nowa wspólnota nie nawiązywała do tradycyjnych struktur zakonnych z XIX wieku. Ks. Feliński duchowość zgromadzenia oparł na Ewangelii i Najświętszej Rodzinie z Nazaretu. Zalecił siostrom naśladować Świętą Rodzinę w pokorze, prostocie, ubóstwie i pracy. Nie wprowadził kapituły win i podziału na chóry, zrezygnował także z wnoszenia posagów. Założyciel chciał, by zakonnice tworzyły wspólnotę rodzinną, w której panuje miłość, wolność i równość. Z czasem zgromadzenie zostało agregowane do zakonu św. Franciszka, przyjmując jego regułę. „27 grudnia 1857 r. ks. Feliński złożył na ręce matki Florentyny Dymman pierwsze ustawy, które określały formację wewnętrzną i działalność apostolską zgromadzenia. Dzień ten przyjęłyśmy jako datę założenia naszego zakonu” - mówi siostra przełożona.
Zgromadzenie Rodziny Maryi podjęło się opieki nad sierotami oraz chorymi, kalekami i starcami. Siostry pracowały w szpitalach, schroniskach i ochronkach dla dzieci. Wspomagały również działalność duszpasterską w parafiach. Ze względu na politykę cara zgromadzenie funkcjonowało w ukryciu, dlatego siostry nie nosiły habitów. Ks. Felińskemu udało się jedynie zalegalizować - w dość podstępny sposób - działalność charytatywną zgromadzenia. „Założyciel przygotował dokument zawierający zgodę na prowadzenie zakładu opieki i tworzenie filii. Pewna dama, która finansowo wspierała działalność charytatywną zgromadzenia, podłożyła owo pismo do podpisania carowi podczas jednego z balów organizowanych na dworze władcy Rosji” - opowiada s. Maria.
Amarantowy sznur
Reklama
W 1862 r. ks. Feliński został mianowany arcybiskupem warszawskim. Zakupił w Warszawie budynek przy ul. Żelaznej i sprowadził siostry. Obecnie mieści się tam dom generalny zgromadzenia. Kiedy wybuchło powstanie styczniowe, Ksiądz Arcybiskup występował w obronie praw Polaków. Został za to zesłany na wygnanie w głąb Rosji, do Jarosławia nad Wołgą. W tym czasie opiekę nad zgromadzeniem objęła matka przełożona Florentyna. Pod nieobecność Założyciela powstało ok. 20 nowych domów. Abp Feliński przysyłał z wygnania siostrom listy, pisał dla nich konferencje, pisma ascetyczne. Dbał o ich rozwój duchowy.
Po 20 latach pobytu w Rosji w 1883 r. abp Szczęsny mógł wrócić z wygnania. Niestety, zabroniono mu powrotu do archidiecezji warszawskiej. Osiadł więc w Galicji, w miejscowości Dźwiniaczka, która obecnie leży na terenie Ukrainy. Po krótkim czasie sprowadził tam swoje zgromadzenie. W zaborze austriackim panowała większa swoboda religijna, dlatego siostry mogły wreszcie przyjąć strój zakonny. Noszą one czarne habity z białym zewnętrznym kołnierzem. Na znak przynależności do rodziny franciszkańskiej opasane są amarantowym sznurem. Ten kolor przypomina, że założycielem zgromadzenia jest biskup.
W Galicji, oprócz opieki nad chorymi i sierotami, siostry podjęły działalność oświatowo-wychowawczą w szkołach i ośrodkach dla dzieci. Sam abp Szczęsny założył w Dźwiniaczce szkołę, w której w zgodzie i harmonii uczyły się wspólnie dzieci różnych narodowości. „Do dzisiaj na Ukrainie panuje kult abp. Felińskiego. W Dźwiniaczce grekokatolicki ksiądz wybudował kapliczkę ku jego czci, a w szkole utworzono kącik pamięci Biskupa. Woda ze źródełka, do którego często chodził modlić się abp Szczęsny, uznawana jest za cudowną” - mówi siostra przełożona.
Kiedy fizyczne zdrowie założyciela słabło, w maju 1895 r. mianował pierwszą przełożoną generalną zgromadzenia - matkę Zofię Kończa. Pod jej kierunkiem zgromadzenie rozszerzało swoją działalność nawet za granicami kraju. W 1906 r. siostry podążyły do Brazylii posługiwać wśród polskich emigrantów. Aktualnie na Ziemi Krzyża Południa 350 sióstr w 60 placówkach służy Panu Bogu i ludziom.
Bp Szczęsny Feliński zmarł w opinii świętości 17 września 1895 r. w Krakowie. Papież Jan Paweł II beatyfikował go na błoniach krakowskich 18 sierpnia 2002 r. Doczesne szczątki Błogosławionego znajdują się w kaplicy Matki Bożej Wniebowziętej w archikatedrze św. Jana w Warszawie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Diecezja krakowska
Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi przybyły do Krakowa po II wojnie światowej, ale w archidiecezji krakowskiej były już od 1909 r. w Węglówce. Rok później rozpoczęły posługę w Domu Rekolekcyjnym Episkopatu „Księżówka” w Zakopanym. Od 1914 r. prowadzą w Myślenicach przedszkole, a po wojnie zaczęły również pracę w tamtejszym szpitalu. Kolejne placówki powstawały w latach międzywojennych. W Mszanie Dolnej i Niedźwiedziu siostry prowadzą ochronki, a w Lubomierzu i Wiśniowej posługują w parafii. W Krakowie w 1947 r. zgromadzenie otworzyło dwa przedszkola na Kazimierzu i w Borku Fałęckim, gdzie od 1950 r. siostry objęły również posługę przy parafii Matki Bożej Zwycięskiej. W 1959 r. zakupiły budynek przy ul. Parkowej na Podgórzu, gdzie mieści się Dom Prowincjalny Prowincji Krakowskiej.
Obecnie Zgromadzenie podzielone jest na pięć prowincji: poznańska, warszawska i krakowska oraz dwie brazylijskie. W obrębie prowincji krakowskiej znajdują się 32 domy. W samej diecezji krakowskiej jest ich 12, z czego 3 w Krakowie. Prowincja krakowska liczy 250 sióstr (w diecezji krakowskiej jest ich 109). Siostry Rodziny Maryi posługują chorym w szpitalach, stacjach Caritas i hospicjach, prowadzą przedszkola i katechizują w szkołach. Pracują również w kościołach jako organistki czy zakrystianki. W Mszanie Dolnej mieści się nowicjat prowincji Najświętszego Serca Jezusowego.
Rok jubileuszowy
17 września 2006 r., w rocznicę śmierci bł. abp. Felińskiego, w Zgromadzeniu Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi rozpoczął się rok jubileuszowy. Z tej okazji w Krakowie została poświęcona figura Błogosławionego, którą umieszczono na frontonie kościoła św. Józefa na Podgórzu. „Celem roku jubileuszowego jest odnowa zakonu. Przez ten czas staramy się poznać, co udało nam się zrobić dobrego, a co jeszcze należy zmienić” - mówi s. Maria. Przez cały rok siostry przypominają sobie charyzmat pozostawiony przez Założyciela. Rozważają jego pisma w czasie czytania duchownego i rozmyślań. Często powracają do listów ascetycznych Biskupa, w których Założyciel pokazuje, jak siostry powinny wypełniać swoje powołanie. W czerwcu zaplanowane jest nocne czuwanie na Jasnej Górze. Rok jubileuszowy zakończy się 27 grudnia 2007 r. - w 150. rocznicę założenia Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
Każde ważne wydarzenie w historii zgromadzenia siostry starają się uwieńczyć również w sposób materialny. Z okazji 100-lecia zgromadzenia został wybudowany dom formacyjny w Częstochowie, a po beatyfikacji abp. Felińskiego powstał dom i przedszkole w Mszanie Dolnej. Na razie nie wiadomo, jaki pomnik stanie po obecnym roku jubileuszowym. „Chciałybyśmy odwiedzić miejsca na Wschodzie, gdzie przebywał nasz Założyciel. Ale to tylko plany” - komentuje s. Maria.