Sandomierskie uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w kościele pw. św. Józefa, gdzie modlono się za poległych i zamordowanych żołnierzy powojennego podziemia. Na cmentarzu katedralnym przy symbolicznej mogile żołnierza Armii Krajowej ppłk. Antoniego Wiktorowskiego pseudonim „Kruk”, dowódcy 2 Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej, który zginął z rąk oprawców z Urzędu Bezpieczeństwa, uczestnicy uczcili pamięć żołnierzy wyklętych. Przypomniano zostało męstwo i niezłomność bohaterów, którzy nie złożyli broni i walczyli o wolność i niepodległość Ojczyzny.
Uroczystości odbyły się z udziałem Wojska Polskiego, Wojsk Obrony Terytorialnej, Związku Strzeleckiego, kombatantów, delegacji uczniowskich oraz mieszkańców w Sandomierzu odbyły się uroczystości. Odczytany został list ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Żołnierze oddali salwę honorową ku czci żołnierzy wyklętych. Delegacje złożyły wiązanki kwiatów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec przypomniał o działalności Tajnej Sandomierskiej Organizacji Antykomunistycznej „Młode Białe Orły”, która powstała w Sandomierzu na początku lat 50. ub. wieku. W jej skład wchodzili uczniowie Szkoły Męskiej i Liceum Żeńskiego. W zakresie ich obowiązków znalazło się m.in. edukowanie o prawdzie historycznej, bohaterstwie AK, Katyniu i zakłamanej sytuacji Polski na tle Europy. W 1952 r. organizacja została zdekonspirowana, a jej członkowie na trzy miesiące trafili do aresztu.
W parku miejskim przy wieży ciśnień oraz na ulicach i ciągach pieszych wiodących po sandomierskich wąwozach zorganizowany został VIII Sandomierski Biegu Tropem Wilczym. Na trasie dwu dystansów wzięło udział ponad 160 zawodników. Jedni pokonali dystans 1963 m, zaś najwytrwalsi mieli do pokonania 5 km.
W biegu wzięli udział szczególnie ludzie młodzi. Nie brakowało także całych rodzin i amatorów biegania. Pobiegli także członkowie organizacji „Strzelec” i grup rekonstrukcyjnych w strojach żołnierskich oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i sandomierskiej jednostki wojskowej.
Reklama
Każdy z biegaczy otrzymał pakiet startowy z koszulką, na której wypisane były imiona i nazwiska żołnierzy wyklętych oraz broszury informacyjne na ich temat. Najszybsi biegacze w obu dystansach otrzymali pamiątkowe nagrody. Organizatorem był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sandomierzu, współorganizatorem Fundacja Wolność i Demokracja.
W Stalowej Woli obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczęła Eucharystia w kościele Matki Bożej Szkaplerznej, której przewodniczył kpt. ks. Maciej Kalinowski, kapelan jednostki wojskowej w Nisku.
– O żołnierzach niezłomnych przez wiele lat pamiętały głównie ich rodziny. Pamięć ta przechowywana była także w katolickich świątyniach. Pragniemy dziś wrócić myślą do tych, którzy nie pozwolili ulepić z siebie sowieckiego człowieka. Chcemy także zachować w pamięci niezwykłe postawy żołnierzy, którzy do końca dochowali przysięgi, jaką złożyli wolnej i niepodległej Polsce. Nie dali się złamać i nie poszli na współpracę z ówczesną władzą - powiedział homilii ks. Maciej Kalinowski.
Po Mszy św. odprawiono Drogę Krzyżową, którą poprowadził proboszcz ks. Jan Folcik. Czytania do każdej ze stacji pochodziły z więziennych wspomnień żołnierzy niepodległościowego podziemia.
Przedstawiciele służb mundurowych, władz samorządowych, kombatanci, harcerze i uczniowie stalowowolskich szkół, w asyście kompani honorowej garnizonu Nisko i orkiestry dętej Miejskiego Domu Kultury na cmentarzu wojennym oddali hołd kpt. Tadeuszowi Gajdzie ps. "Tarzan". Uroczystości zakończył Apel Pamięci i honorowa salwa. Na mogile „Tarzana” złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
Tadeusz Gajda ps. „Tarzan” – to żołnierz podziemia niepodległościowego, dowódca oddziału partyzanckiego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego na Rzeszowszczyźnie, który urodził się w Charzewicach (obecnie dzielnica Stalowej Woli). Jego żołnierze ochraniali ludność wiejską przed samowolą władzy komunistycznej, rozbrajali posterunki MO.
Tadeusz Gajda został aresztowany 7 sierpnia 1946 r. Skazano go na śmierć. Wyrok wykonano 14 października 1946 r. w więzieniu na Montelupich w Krakowie. Sąd Wojewódzki w Tarnowie 8 listopada 1991 r. unieważnił wyrok. „Tarzan” został zrehabilitowany i pochowany na Cmentarzu Rakowickim.