Był niezwykle dynamiczny i duszpastersko żarliwy, wszystkim się interesował” - powiedział generał Towarzystwa Chrystusowego ks. Tadeusz Winnicki o niezapomnianym śp. ks. Władysławie Gowinie.
Msza żałobna za duszę wieloletniego dyrektora Polskiej Misji Duszpasterskiej pw. Świętej Trójcy odbyła się 22 czerwca, przewodniczył jej bp Tadeusz Jakubowski. Wraz z hierarchą Eucharystię koncelebrowało 22 kapłanów z archidiecezji chicagowskiej.
„Wszyscy zebrani - powiedział do blisko dwutysięcznego tłumu wiernych w świątyni Misji Świętej Trójcy generał zakonu - zapewne chcieliby usłyszeć, że najważniejszym etapem w życiu i pracy ks. Władysława było Chicago i Trójcowo”.
Polonia chicagowska kochała ojca Władysława. Kochała go za wiele. Za to, że nie czekał, aby go proszono o pomoc, ale sam pierwszy ją oferował. Za kilometry przemierzane na parafialnym parkingu z różańcem w ręku. Za aktywność w życiu społecznym. Ale chyba najbardziej w pamięci i sercach Polaków zapisał się jako ten, który uratował świątynię. To dzięki jego konsekwencji, ciężkiej pracy i nadziei wbrew nadziei kościół, który był przeznaczony na zamknięcie i być może zburzenie, stał się jednym z najbardziej aktywnych ośrodków duszpasterskich Polonii chicagowskiej.
„Taki był ks. Władysław - zawsze gotowy do pracy, niepokojący się, kiedy jej nie było. Wpisał się w życie wielu. Dziękujemy Ci za Twoją niezłomną wiarę, że Trójcowo będzie mocne” - powiedział żegnając swego zmarłego poprzednika obecny dyrektor Misji, ks. Paweł Bandurski.
Wśród oddających ostatnią posługę były delegacje Konsulatu RP, Kongresu Polonii Amerykańskiej i Zrzeszenia Nauczycieli Polskich, a także przedstawiciele szkoły polskiej, założonej przez zmarłego i licznych grup parafialnych.
Kondolencje przesłali między innymi: Prymas Polski kard. Józef Glemp, Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk i delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji bp Ryszard Karpiński.
Ks. Władysław Gowin zmarł 16 czerwca w Morkowie w Polsce, gdzie mieści się dom Towarzystwa Chrystusowego. Przeżył 80 lat w tym 58 jako zakonnik i 53 jako kapłan.
W znaczący sposób dotknął życia wielu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu