Reklama

Służebniczki spotkały Maryję w Świętomarzy

Świętomarz dobrze zna granatowe habity sióstr służebniczek, które w tej parafii pracują równe 30 lat. Choć dzisiaj to niewielki dom zakonny, siostry nie mogły nie przywitać jak najgodniej Maryi w częstochowskiej ikonie. Na czas peregrynacji do Świętomarzy z Warszawy przyjechało specjalnie 30 sióstr. Modliły się, rozmawiały z Matką Bożą, umacniały w wierze i w swym najważniejszym wyborze życiowym... Tak dla sióstr, jak i dla parafian to wspólne doświadczenie peregrynacji okazało się bardzo cenne.

Niedziela kielecka 33/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwanie przed Maryją

Reklama

Probosz ks. Romuald Wróbel bardzo się ucieszył, gdy Matka Prowincjalna Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej nie tylko wyraziła zgodę na przyjazd sióstr związanych ze Świętomarzą (pięć sióstr pochodzi z okolicy, wiele tutaj pracowało), ale zdecydowała, że przeżycie peregrynacji doskonale łączy się z okresem probacji (to czas szczególnego odnowienia i pogłębienia relacji z Jezusem). Więc przyjechały 23 lipca, w dzień nawiedzenia - 30 sióstr, jakby specjalnie za te 30 lat, autokarem z Warszawy.
Siostry uczestniczyły w przyjęciu obrazu i niosły go w procesji do kościoła; w Apelu Jasnogórskim, w nabożeństwach i Eucharystiach przewidzianych przez program peregrynacji, pięknie poprowadziły także jedno z czuwań, co szczególnie mocno zapisało się w pamięci parafian. I parafia na pewno zyskała nowe zaplecze modlitewne w osobach trzydziestu służebniczek, w sercach których czas peregrynacji zamknął się na zawsze. A bodaj najbardziej w sercach sióstr juniorystek, które w tym roku będą odnawiały swoje śluby. - Siostry prawie cały czas były w kościele, nawet nie bardzo chciały jeść czy spać, trochę tylko odpoczęły na karimatach - wspomina s. Domitylla, przełożona Domu w Świętomarzy. - Już po ich powrocie do Warszawy dzwoniła Matka i opowiadała, że chyba nigdy i znikąd siostry nie wróciły takie szczęśliwe, rozradowane... Siostra Domitylla przyznaje, że dla całej parafii peregrynacja okazała się wielkim wyzwaniem, ale ludzie stanęli na wysokości zadania. Na niej samej spoczywał ciężar nieraz mało wdzięcznych i docenianych prac przygotowawczych, przy których trzeba się nabiegać do ostatniej chwili, ale cóż, taka rola sióstr...

Maryja w centrum ich duchowości

Chrystus pozostawił siostrom swoją Matkę jako ich Matkę (J 19, 26-27), by była wzorem do naśladowania. Dokonuje się to m.in. przez pobożność maryjną, dzięki której chrześcijanin poddaje się Jej wpływowi i czerpie z Niej przykład wiary, nadziei, miłości. Maryja pomaga siostrom kształtować myślenie na Jej wzór, swoje odniesienie do Ojca, do Wcielonego Słowa i do Ducha Świętego na sposób odniesień stwierdzanych i podziwianych u Matki Bożej. Pomaga także kształtować miłość otwartą - jak u Niej - na zrozumienie i wypełnienie planów Boga i pragnień ludzi. - Zatem jako chrześcijanie, a jeszcze bardziej jako osoby konsekrowane, pragniemy kształtować swą duchowość „wraz z Maryją” oraz „jak Maryja” - podkreślają siostry.
W tym kontekście udział służebniczek w peregrynacji Matki Bożej w kopii Cudownego Obrazu Jasnogórskiego w parafii Świętomarz był więc czymś oczywistym.
S. Miriam Kłąb mówi: „Ta peregrynacja jest dla mnie znakiem obecności Maryi niosącej Ducha i pielęgnującej Boską wzajemną relację miłości. To przedstawienie Maryi, która czule obejmuje i przytula do siebie boskiego Syna z głęboko zamyślonym spojrzeniem nacechowanym troską i zadumą. Macierzyńską opieką, którą otacza Dzieciątko Jezus, otacza każdą osobę indywidualnie. Na nowo odkryłam, że Maryja jest dla mnie przykładem i wzorem przyjmowania zdarzeń i wypadków - zwyczajnych i nadzwyczajnych. Rozpoznać sytuację, zbadać - bez uprzedzeń i strachu, a następnie rozważyć w swoim sercu - odwołać się do wiedzy, doświadczenia, serca i... prawego sumienia. A później uwierzyć i spokojnie, ale pewnie i całkowicie zawierzyć Bogu. Maryja uczy mnie słuchać innych. Zawsze zachwycam się zdaniem z Pisma Świętego: „Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2, 19). Jest dla mnie wzorem cichości serca i pokory, całkowitego zdania się na wolę Boga Ojca. Jej „fiat” nie było beztroskim impulsem chwili czy wynikiem nawyku posłuszeństwa ukształtowanego wychowaniem kobiety ówczesnego społeczeństwa. Wynikało ze świadomej i całkowicie wolnej decyzji i potrzeby zawierzenia Bogu i oddania, pełnego i do końca. Wszystko to ponownie odczułam i przeżyłam w Świętomarzy...”. - Kontemplując Maryję pełniącą czyny miłości, musimy się wciąż uczyć Jej postawy, jak Ona zauważać bliźnich w ich sytuacjach życiowych, w ich potrzebach materialnych i duchowych oraz patrzeć na nich z miłością. Następnie na Jej wzór „współodczuwać”, czyli umieć „postawić się” w ich sytuacji, odczuwać to, co bliźni czuje w sytuacji osamotnienia czy różnych zagrożeń. I wreszcie jak Maryja próbować pomóc, podejmować wysiłek, by nasza miłość była czynna i na miarę naszych możliwości skuteczna - wyjaśniają siostry.

Tak, jak uczył bł. Edmund Bojanowski (1814-71)

Służba w habicie zawsze rozumiana była przez założyciela Zgromadzenia - bł. Edmunda, i pierwsze służebniczki, jako troska najpierw o wartości duchowe i uświęcanie tych, których nie tylko słowem, lecz przede wszystkim życiem uczyły, jak żyć należy. Siostry starają się więc poprzez modlitwę, pracę opiekuńczo-wychowawczą oraz samą obecność wnosić wartości ewangeliczne w środowisko. Kierunek tej służby wyznaczał zawsze cel, jaki bł. Edmund określił dla podejmowanego przez nie wychowania - aby człowiek stał się obrazem i podobieństwem Boga na ziemi.
Dziś Kościołowi i światu służy ok. 3500 służebniczek. W Polsce i poza jej granicami, m.in. w Niemczech, Czechach, Słowacji, Francji, we Włoszech, na Ukrainie i Białorusi oraz w Kanadzie i Kamerunie siostry na wzór Maryi, w duchu służebnej miłości podejmują pracę opiekuńczo-wychowawczą w przedszkolach, ochronkach, katechizację dzieci i młodzieży. Pracują jako pielęgniarki, posługując chorym, osobom samotnym i starszym, w domach opieki i w szpitalach. Wspierają duszpasterstwo młodzieży, prowadząc grupy apostolskie i modlitewne.
Do Świętomarzy służebniczki śląskie sprowadził bp Jan Jaroszewicz, dekretem z 15 sierpnia 1977 r., aby pełniły funkcje zakrystianek, organistek, katechetek. Obecnie w parafii pracują dwie siostry - Domitylla i Dominika, pełniąc posługę w zakrystii i przy kościele oraz wykonując pracę katechetyczną. Mieszkają w domu parafialnym w bliskości kościoła pw. Wniebowizęcia NMP, gdzie nienaganny porządek i biało-błękitne kwiatowe kompozycje są widocznym śladem niedawnej obecności Matki Bożej. Siostry wierzą, że ślady w sercach pozostaną dłużej niż te piękne dekoracje, u wielu może nawet - na zawsze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pamiętać o historii, by pokonać piekło wojny

2024-09-27 17:23

[ TEMATY ]

Belgia

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

Vatican Media

Papież i belgijska para królewska

Papież i belgijska para królewska

Z Belgii, będącej „mostem i skrzyżowaniem” ponowny apel Papieża Franciszka do Europy, aby odnalazła samą siebie.

Po Luksemburgu, czas na Belgię: kolejny niewielki kraj, będący jednocześnie skrzyżowaniem, „syntezą Europy”, punktem wyjścia do odbudowy kontynentu po straszliwym dramacie II wojny światowej. Papież Franciszek określa Belgię mianem mostu, prowadzącego do zgody i zatrzymania sporów. „Belgia jest mostem, który sprzyja handlowi, umożliwia różnym cywilizacjom komunikację i dialog. Mostem niezbędnym do budowania pokoju i odrzucenia wojny.”
CZYTAJ DALEJ

"Kościół powinien się wstydzić i prosić o przebaczenie"

2024-09-27 11:20

[ TEMATY ]

Belgia

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

nadużycia wobec nieletnich

PAP/EPA

Papież Franciszek w Belgii

Papież Franciszek w Belgii

Papież Franciszek, składający wizytę w Belgii, w pierwszym przemówieniu wygłoszonym w tym kraju nawiązał w piątek do nadużyć wobec nieletnich w Kościele. Podkreślił, że to "hańba" i że trzeba tę "plagę" zwalczać ze zdecydowaniem.

"Kościół powinien się wstydzić i prosić o przebaczenie" - oświadczył papież.
CZYTAJ DALEJ

Belgia: Papież modlił się przy grobie króla Baldwina I

2024-09-28 16:34

[ TEMATY ]

Belgia

papież Franciszek

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Papież Franciszek modlił się w sobotę w Brukseli przy grobie króla Belgii Baldwina I, który w 1990 roku jako katolik odmówił podpisania ustawy liberalizującej zasady przerywania ciąży i na dwa dni ustąpił z tronu. Monarcha zmarł w 1993 roku.

Watykan poinformował dziennikarzy, że po wizycie w stołecznej katedrze i spotkaniu z duchowieństwem papież udał się do kościoła Matki Bożej z Laeken, gdzie znajduje się krypta królewska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję