Organizatorami festiwalu są Ewa i Mariusz Monczakowie z Lubuskiej Cameraty oraz Maria Wysocka, dyrektor DK Małyszyn. Na koncercie inauguracyjnym „Muzyka Północy” w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego zagrał światowej sławy saksofonista Vegard Landaas z Oslo, prezentując utwory Edwarda Griega, Aleksandra Głazunowa i Jensa Wendelboe. Wystąpiła też Lubuska Sinfonietta. Wielbiciele saksofonu do końca festiwalu twierdzili, że to był najlepszy koncert. Po raz kolejny też odkryto wnętrze „czerwonego kościółka” dla koncertów.
Następnego dnia festiwal przeniósł się na scenę gorzowskiego teatru, gdzie melomani mieli okazję wysłuchać recitalu fortepianowego w wykonaniu pianisty Pawła Rydla i skrzypka Mariusza Monczaka, którzy zaprezentowali m.in. utwory Mozarta i Ravela. Tego samego dnia odbył się koncert galowy „Schubertiada” wypełniony kompozycjami Franciszka Schuberta. Można było usłyszeć kwintet fortepianowy „Pstrąg” oraz cykl pieśni „Podróż zimowa”. Wśród wykonawców na szczególną uwagę zasługiwał Ryszard Cieśla, baryton, solista Teatru Wielkiego w Warszawie, specjalista od Schuberta. Była to nie lada gratka dla melomanów. Rzeczywiście - jak mówili słuchacze - ta muzyka pozwala oderwać się od rzeczywistości. W sobotę w gorzowskiej katedrze odbył się „Koncert przy świecach”. Z utworami Beethovena, Brahmsa, Haendla i Schuberta wystąpił Stadtchor Guben. Następnie wnętrze katedry wypełniła muzyka organowa. Utwory Bacha, Haendla i innych klasyków zagrała Ludmiła Gołub - pierwsza organistka Międzynarodowego Domu Muzyki w Moskwie. Późnym wieczorem kolejne spotkanie z muzyką odbyło się na dziedzińcu domu parafialnego przy katedrze. Był to jeden z ciekawszych koncertów - „Zapraszamy do tanga” w wykonaniu „Ensemble Portenio”, zespołu specjalizującego się w utworach Astora Piazzollego. Tak jak w roku ubiegłym zabrakło miejsc siedzących, co nie zniechęciło licznie przybyłych, tym bardziej że nogi same podrywały się do tańca.
W ostatnim dniu festiwalu - w niedzielę - muzyka zagościła na Scenie Letniej Teatru Osterwy. Najpierw odbył się koncert familijny „Serenada dzieciom”. Wypełniły ją „Karnawał zwierząt” Saint-Saensa, „Tance węgierskie” Brahmsa i utwory Ravela zagrane przez bydgoskich pianistów Agatę i Tomasza Gumielów oraz recytacje aktorki zielonogórskiego teatru Beaty Sobickiej-Kupczyk. Wieczorem podczas koncertu finałowego „Summernight” publiczność czekała uczta dla ucha i oka. Piosenki, kołysankę i preludia Gershwina wykonały z towarzyszeniem kwartetu smyczkowego pianistka Stefanie Mischke i sopranistka Elżbieta Nowotarska, specjalizująca się w utworach amerykańskiego kompozytora.
Wygląda na to, iż Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Serenada nad Wartą” na stałe wpisał się w kulturalne oblicze Gorzowa. Tegoroczna edycja ubogaca obchody 750-lecia lokacji miasta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu