Reklama

Klasyka nad Wartą

III Międzynarodowy Festiwal Muzyki Klasycznej „Serenada nad Wartą” trwał w Gorzowie od 2 do 5 sierpnia. Na tegoroczną edycję przybyło ok. 70 artystów z Polski, Norwegii, Rosji i Niemiec, którzy podczas siedmiu koncertów o romantycznym charakterze w różnych miejscach miasta wykonali blisko 40 utworów wielu kompozytorów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizatorami festiwalu są Ewa i Mariusz Monczakowie z Lubuskiej Cameraty oraz Maria Wysocka, dyrektor DK Małyszyn. Na koncercie inauguracyjnym „Muzyka Północy” w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego zagrał światowej sławy saksofonista Vegard Landaas z Oslo, prezentując utwory Edwarda Griega, Aleksandra Głazunowa i Jensa Wendelboe. Wystąpiła też Lubuska Sinfonietta. Wielbiciele saksofonu do końca festiwalu twierdzili, że to był najlepszy koncert. Po raz kolejny też odkryto wnętrze „czerwonego kościółka” dla koncertów.
Następnego dnia festiwal przeniósł się na scenę gorzowskiego teatru, gdzie melomani mieli okazję wysłuchać recitalu fortepianowego w wykonaniu pianisty Pawła Rydla i skrzypka Mariusza Monczaka, którzy zaprezentowali m.in. utwory Mozarta i Ravela. Tego samego dnia odbył się koncert galowy „Schubertiada” wypełniony kompozycjami Franciszka Schuberta. Można było usłyszeć kwintet fortepianowy „Pstrąg” oraz cykl pieśni „Podróż zimowa”. Wśród wykonawców na szczególną uwagę zasługiwał Ryszard Cieśla, baryton, solista Teatru Wielkiego w Warszawie, specjalista od Schuberta. Była to nie lada gratka dla melomanów. Rzeczywiście - jak mówili słuchacze - ta muzyka pozwala oderwać się od rzeczywistości. W sobotę w gorzowskiej katedrze odbył się „Koncert przy świecach”. Z utworami Beethovena, Brahmsa, Haendla i Schuberta wystąpił Stadtchor Guben. Następnie wnętrze katedry wypełniła muzyka organowa. Utwory Bacha, Haendla i innych klasyków zagrała Ludmiła Gołub - pierwsza organistka Międzynarodowego Domu Muzyki w Moskwie. Późnym wieczorem kolejne spotkanie z muzyką odbyło się na dziedzińcu domu parafialnego przy katedrze. Był to jeden z ciekawszych koncertów - „Zapraszamy do tanga” w wykonaniu „Ensemble Portenio”, zespołu specjalizującego się w utworach Astora Piazzollego. Tak jak w roku ubiegłym zabrakło miejsc siedzących, co nie zniechęciło licznie przybyłych, tym bardziej że nogi same podrywały się do tańca.
W ostatnim dniu festiwalu - w niedzielę - muzyka zagościła na Scenie Letniej Teatru Osterwy. Najpierw odbył się koncert familijny „Serenada dzieciom”. Wypełniły ją „Karnawał zwierząt” Saint-Saensa, „Tance węgierskie” Brahmsa i utwory Ravela zagrane przez bydgoskich pianistów Agatę i Tomasza Gumielów oraz recytacje aktorki zielonogórskiego teatru Beaty Sobickiej-Kupczyk. Wieczorem podczas koncertu finałowego „Summernight” publiczność czekała uczta dla ucha i oka. Piosenki, kołysankę i preludia Gershwina wykonały z towarzyszeniem kwartetu smyczkowego pianistka Stefanie Mischke i sopranistka Elżbieta Nowotarska, specjalizująca się w utworach amerykańskiego kompozytora.
Wygląda na to, iż Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Serenada nad Wartą” na stałe wpisał się w kulturalne oblicze Gorzowa. Tegoroczna edycja ubogaca obchody 750-lecia lokacji miasta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo do kapłanów: nie wolno nam schodzić z posterunku

– Pod żadnym pozorem nie wolno nam schodzić z ewangelicznego posterunku nauczycieli i świadków wiary – powiedział abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski 28 września przewodniczył w bazylice jasnogórskiej Mszy św. podczas pielgrzymki kapłanów archidiecezji częstochowskiej.

W słowach powitania o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry, nawiązał do trwającej w archidiecezji częstochowskiej peregrynacji kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej. – Jesteśmy głęboko świadomi, że Maryja przychodzi jako wzór chrześcijańskiego życia i pomoc nie tylko do małżonków, dzieci i młodzieży, ale również – a nawet przede wszystkim – do nas, prezbiterów i biskupów, bo do pełni kapłańskiego życia dojrzewa się przez Jej ducha, budując zażyłą i szczerą więź z Bogarodzicą. To Ona jest wzorem dzielenia się z innymi Ewangelią. Ona również uwrażliwia nas na potrzeby innych. Dzięki Maryi uczymy się cierpliwie przyjmować samotność, ból, cierpienie, niezrozumienie ze strony innych, czasem niesprawiedliwe oskarżenia i osądy. Maryja oczekująca z Apostołami na Ducha Świętego – Parakleta jest dla nas przewodniczką i wzorem w przyjmowaniu charyzmatu kapłaństwa, którego Kościół nam udzielił, i nieustannie nas wspiera w jego najowocniejszym wypełnianiu – podkreślił o. Pacholski.
CZYTAJ DALEJ

Belgia: Papież modlił się przy grobie króla Baldwina I

2024-09-28 16:34

[ TEMATY ]

Belgia

papież Franciszek

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Papież Franciszek modlił się w sobotę w Brukseli przy grobie króla Belgii Baldwina I, który w 1990 roku jako katolik odmówił podpisania ustawy liberalizującej zasady przerywania ciąży i na dwa dni ustąpił z tronu. Monarcha zmarł w 1993 roku.

Watykan poinformował dziennikarzy, że po wizycie w stołecznej katedrze i spotkaniu z duchowieństwem papież udał się do kościoła Matki Bożej z Laeken, gdzie znajduje się krypta królewska.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję