Katarzyna Godlewska, nauczycielka języka angielskiego z Brańska, w piątek 10 sierpnia urodziła trojaczki. Maleństwa przyszły na świat w państwowym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.
Dwie dziewczynki i chłopak czują się doskonale i już są w domu. Położne z bielskiego szpitala z ponadtrzydziestoletnim stażem pracy stwierdziły, iż nie urodziły się tu w tym czasie trojaczki. W Brańsku też nie zanotowano w ostatnich dziesięcioleciach takiego przypadku. Można więc śmiało stwierdzić, iż jest to wydarzenie epokowe na skalę powiatu bielskiego
- To, że będę mamą bliźniąt, dowiedziałam się podczas pierwszej wizyty u lekarza. Byłam trochę zaskoczona, ale bardzo szybko oswoiłam się z tą myślą - mówi szczęśliwa mama. - Nie był to jednak koniec niespodzianek losowych. Po kilku tygodniach podczas drugiej wizyty lekarz powiedział, iż moja rodzina powiększy się nie o dwoje, a o troje dzieci, i to dopiero była niespodzianka. O dziwo, ciąża przebiegała bez powikłań i problemów. Lekarze od początku przygotowywali mnie do porodu metodą cesarskiego cięcia. Mimo doskonałej opieki i szczegółowych informacji na temat porodu miałam niewielkie obawy, ale na szczęście niepotrzebnie.
Maluchy przyszły na świat po normalnej 37-tygodniowej ciąży w odstępach minutowych o godz. 11.23-11.25. Michał, który urodził się jako pierwszy, ważył 2730 g, Kamila - 2600 g, Anita - 2180 g.
Mama jest dumna i zadowolona, tata także, a starsza siostra 6-letnia Iza nie wie jeszcze za bardzo, co się w jej domu dzieje, ale jest szczęśliwa i nie odchodzi od łóżeczka z maluchami, tylko czule się im przygląda, a na pytanie, którego malucha kocha najbardziej, odpowiada: - Wszystkich potrójnie tak samo.
Maleństwa są zdrowe, wszystkie badania przeszły pomyślnie. - Bardzo się cieszę, że moje dzieci są zdrowe, tyle nasłuchałam się różnych opowieści o problemach związanych z ciążą mnogą, że aż strach pomyśleć. Niech rosną zdrowo, bo to jest najważniejsze - mówi mama.
Władze miasta Brańska są dumne z tego, że właśnie tu urodziły się pierwsze trojaczki w powiecie i zadeklarowały pomoc w ich wychowaniu.
- Jeszcze nie wiemy, jak to nasze przedsięwzięcie będzie szczegółowo wyglądać, ale nie pozostawimy tej sprawy bez echa. Z pewnością będzie to pomoc finansowa - powiedział Andrzej Charyton, zastępca burmistrza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu