Reklama

Czekają tu na nas

Niedziela kielecka 40/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla grupy gimnazjalistów z Bliczy piątki po południu od dwóch lat wyglądają podobnie. Po lekcjach Aleksandra Czwartos, Magda Domagała, Ewelina Florczyk, Ewelina Kaczmarczyk, Agnieszka Musiał, Aneta Niemeczek, Marta Piękna, Milena Szczerba i Sylwia Gil wybierają się wspólnie z ks. Jackiem Malewskim w odwiedziny do miejscowego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Na zmianę młodzież też odwiedza starsze osoby mieszkające w parafii. W tym roku dołączył do nich Grzesiek z gimnazjum, który niedawno przeprowadził się do Bliczy.
W ciepłe popołudnie kilku pensjonariuszy korzysta jeszcze z ostatnich promieni słonecznych tego lata. Podczas gdy jedni spacerują wokół Zakładu, inni wygrzewają się na ławeczkach. Pojawienie się młodzieży wywołuje u nich ożywienie. Robi się gwarno i wesoło.
Dziewczyny dzielą się swoim doświadczeniem z odwiedzin starszych osób.
- Nie wyobrażam sobie, aby tu nie przyjść. Ci ludzie czekają na nas. Spotkania wiele zmieniły w ich życiu - przyznają. - Zupełnie inaczej patrzę na starość, nawet na swoich dziadków.
- Najbardziej uderzyła mnie u tych ludzi samotność. Oni tęsknią za rodziną, za bliskimi. Widzę za każdym razem, jak bardzo cieszą się, kiedy przychodzimy. Czekają na te spotkania - mówi jedna z dziewczyn.
- Nauczyłam się odpowiedzialności za kogoś i cierpliwości - dopowiada inna.
- Zdałam sobie sprawę, że starsi ludzie tak jak my potrzebują przyjaciół, chcą się wygadać i wyżalić. My słuchamy ich, a oni nas. Traktują nas często jak swoich bliskich, kogoś z rodziny. Myślę, że jest to dla nich ważne, czasem przecież nikt tu ich nie odwiedza, albo bardzo rzadko. Dlatego wydaje mi się, że traktują nas trochę jak swoje wnuki - dodają. - Pani Helenka była kiedyś była nauczycielką, wciąż pyta nas o szkołę i oceny, kiedy przychodzimy. Czasem pomagamy tym starszym osobom w zwyczajnych czynnościach.
Gimnazjaliści przychodzą do pensjonariuszy także w każdego św. Mikołaja.
- Przebieramy się za św. Mikołaja. Zbieramy się na drobne prezenty, aby sprawić im przyjemność, przynosimy im kartki, które robimy własnoręcznie. Jest bardzo fajnie widzieć, jak się cieszą. Śpiewamy z nimi kolędy i rozmawiamy. Oczywiście, jesteśmy też na wspólnej Wigilii, przed Świętami Wielkanocnymi, na Dzień Dziadka i Babci z kwiatami, laurkami - opowiadają.
Dziewczyny przywożą wszystkich pensjonariuszy do jadalni, która co niedzielę pełni funkcję kaplicy, gdzie ks. Malewski sprawuje Eucharystię. Rozpoczyna się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Starsi włączają się w modlitwę. Po nabożeństwie dziewczyny, które na co dzień śpiewają w scholi parafialnej, proponują kilka pieśni. Po błogosławieństwie ks. Malewskiego dziewczyny zabierają pensjonariuszy na wózkach do pokoi, aby jeszcze trochę czasu pobyć ze starszymi. To chwile rozmowy, ciepła i serdeczności. Młodzi przecież zawsze wnoszą uśmiech i radość.
Tak jest co piątek. Dziewczyny nie ukrywają, że inspiracją jest Ksiądz Prefekt. Jest dla nich autorytetem w wielu sprawach. - Kiedyś opowiadał nam o starszych ludziach, o tym, jak się z nimi spotykał, jeszcze kiedy był w seminarium.
- Nasz Ksiądz jest miły, życzliwy i szczęśliwy. O wszystkim z nim można porozmawiać. Niedługo jedziemy wspólnie na rajd na Święty Krzyż i będziemy też chodzić na Krąg Biblijny - dziś mamy pierwsze spotkanie - opowiadają z entuzjazmem.
- Wśród przebywających tu pacjentów są osoby cierpiące, ciężko chore. Myślę, że obecność młodzieży tutaj jest ważna. Oni przebywając wśród tych starszych ludzi, poznają różne odcienie życia. Budzi się w nich wrażliwość na cierpienie drugiego człowieka, współczucie, chęć zaopiekowania się i pomocy. Cieszę się, że tak chętnie tu przychodzą - opowiada ks. Malewski. - Myślę, że będą pamiętać to miejsce w dorosłym życiu. Sądzę, że kiedy ich rodzice będą starsi, schorowani, będą potrafili się nimi zająć, okazać im serce - dodaje.

* * *

Koło charytatywne przy parafii w Bilczy działa pod opieką ks. Jacka Malewskiego i katechetki Renaty Kot od 2005 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

W Wielki Piątek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus polecił Siostrze Faustynie, aby przez 9 dni odmawiała szczególne modlitwy i tym samym sprowadzała rzesze grzeszników do zdroju Jego miłosierdzia.

„Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Pierwsze obrazy Ojca Świętego leżącego w Casa Santa Marta

2025-04-22 09:26

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Grzegorz Gałązka

W kaplicy Domu Świętej Marty w Watykanie wystawiono otwartą trumnę z ciałem papieża Franciszka. Przybyli tam na modlitwę najbliżsi współpracownicy papieża. Przy trumnie pełni straż Gwardia Szwajcarska.

Foto: Vatican Media
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję