Agnieszka Bolewska-Iwaniuk: - Był Ksiądz dyrektorem Caritas Diecezji Drohiczyńskiej przez niemal 10 lat. Czy Pamięta Ksiądz początki tej pracy? Jak one wyglądały?
Ks. Walenty Wojtkowski: - Caritas Diecezji Drohiczyńskiej powstała we wrześniu 1994 r. Po 4 latach pracy ks. Leszka Gardzińskiego zastałem utworzone 4 Parafialne Zespoły Caritas, które prowadziły doraźną pomoc w swoim środowisku. Z całej diecezji w 1998 r. ok. 100 dzieci wyjechało na kolonie organizowane przez Caritas. Nie mieliśmy własnego biura, a s. Barbara - sekretarz wszystkie sprawy załatwiała w sklepiku diecezjalnym, w którym też pracowała. Caritas posiadała w Sokołowie Podlaskim tzw. stary szpital, który wymagał kapitalnego remontu, a nie było na to środków finansowych.
Kiedy we wrześniu 1998 r. pojechałem do Zakopanego na zjazd dyrektorów, byłem oszołomiony pracami prowadzonymi w innych diecezjach. Wówczas zdałem sobie sprawę, że nasza mała diecezja ma inne możliwości, ale i inne potrzeby. Zacząłem przekonywać księży i pozyskiwać wolontariuszy do przyszłej pracy charytatywnej.
- Proszę powiedzieć, co udało się zrobić w tym czasie? Co było najtrudniejsze? Co jest największym osiągnięciem?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Wiedziałem, że nie mając silnego ośrodka diecezjalnego, muszę dbać o powstanie Parafialnych Zespołów Caritas i przez nie docierać do ludzi ubogich, potrzebujących pomocy. Obecnie działa ich 40, powstało też ponad 20 Szkolnych Kół Caritas.
Najtrudniejsze było i jest pozyskiwanie środków finansowych, a także przekonanie ludzi do pracy charytatywnej. „Niech inni to robią” - mówi wielu, a nawet tych „innych” posądza się o własne korzyści materialne. Pokutuje w naszym społeczeństwie przekonanie, że nie można nic robić bezinteresownie. Jednym słowem brakuje tego, o co apelował sługa Boży Jan Paweł II - wyobraźni miłosierdzia.
Do osiągnięć należy na pewno wyremontowanie Domu Miłosierdzia w Sokołowie Podlaskim. Po starym szpitalu nie ma już śladu, a odnowiony budynek służy wielu ludziom. Odbywają się tu kolonie letnie, zimowiska, rekolekcje, konferencje etc. W Domu Miłosierdzia są realizowane dwa projekty z Europejskiego Funduszu Społecznego dla bezrobotnych i niepełnosprawnych.
Sukcesem jest również i to, że przez ostatnie lata ok. 1200 dzieci i młodzieży każdego roku odpoczywa na koloniach wakacyjnych.
- Powiedział Ksiądz na spotkaniu zespołów parafialnych, że nie rozstanie się z Caritas, jakie wobec tego ma Ksiądz plany?
- Kończę pracę jako dyrektor Caritas Diecezji Drohiczyńskiej, ale nie rozstaję się z pracą charytatywną. W parafii pw. św. Doroty w Domanowie jest Parafialny Zespół Caritas i Szkolne Koło Caritas, a więc jako proboszcz jestem opiekunem tych organizacji. Na pewno będę się starał wykorzystać swoje doświadczenie dla dobra moich parafian zarówno tych młodszych, jak i starszych.
- Jakiej rady chciałby udzielić Ksiądz nowemu dyrektorowi?
Nowemu dyrektorowi, a jest to kapłan mimo młodego wieku bardzo doświadczony w pracy charytatywnej, życzę dobrego kontaktu z parafiami i szkołami, w których nie ma jeszcze struktur Caritas. Bez instytucji lokalnych objęcie opieką ludzi biednych jest bardzo trudne, a co za tym idzie - pomoc jest mniej skuteczna.
Jednocześnie chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy wspierali mnie w ponad 9-letniej pracy w Caritas Diecezji Drohiczyńskiej.