Pogoda straszyła, ale wreszcie wyszło słońce, gdy rozpoczęła się modlitwa przy kamiennych stacjach Partyzanckiej Drogi Krzyżowej. Poprowadził ją ks. prał. Jan Iłczyk, proboszcz parafii św. Józefa i opiekun parafialnego oddziału Akcji Katolickiej. W rozważaniach kolejnych stacji ofiara obrońców ojczyzny była łączona z ofiarą Chrystusa na krzyżu, a znicz pamięci zapalił najmłodszy uczestnik spotkania, 8-letni chłopiec z Wąchocka. Odprawiono także Różaniec w intencji Polski i Polaków.
Msza św. polowa odbywała się przy zaimprowizowanym ołtarzu (kaplica na Wykusie jest bowiem po remoncie), a jej uczestnicy modlili się m.in. „o mądre wybory w życiu społecznym”. W homilii ks. J. Iłczyk mówił o wartościach chrześcijańskich, które zawsze determinowały czyny Polaków, przypominał także historię tego leśnego zakątka świętokrzyskiej ziemi.
Szkoda, że zabrakło przedstawicieli władz (którzy zadeklarowali wcześniej swoją obecność) i młodzieży, bo tego rodzaju spotkanie jest właśnie jej potrzebne, dla zachowania pamięci historycznej, dla umocnienia uczuć patriotycznych - mówi Andrzej Latkowski z Komendy Głównej Związku Strzeleckiego.
W modlitwę na Wykusie spontanicznie włączały się wycieczki, które w sobotnie popołudnie znalazły się w tym miejscu, a nawet grupki grzybiarzy. Z Akcją Katolicką przyjechali parafianie z kilku kieleckich parafii, m.in. ze św. Wojciecha i Ducha Świętego oraz z Kij.
Przy ognisku na wykuskiej polanie było kameralnie i podniośle zarazem. Wszyscy obiecywali sobie podobne spotkanie za rok. Ze śpiewem pieśni partyzanckich i religijnych połączono króciutką prezentację, m.in. Litanii Świętokrzyskiej, ułożonej przez Henrykę Żelazko „Emilię”, łączniczkę AK, córkę gen. „Grota” Stefana Roweckiego.
Choć liczono na większe zainteresowanie ze strony innych oddziałów Akcji Katolickiej oraz środowiska kombatantów, spotkanie uznano za udane. - Jesteśmy szczególnie wdzięczni naszemu Księdzu Proboszczowi za opiekę duchową, wygłoszone słowo i pomoc organizacyjną - mówi Daniela Pajnowska, prezes oddziału parafialnej AK. - Z całego serca dziękuję także Zakładom Mięsnym Józefa Bartosa z Piekoszowa, Piekarni pod Telegrafem, „Solidarności” - za wszelką pomoc rzeczową.
A.D.
Pomóż w rozwoju naszego portalu