Niektórzy publicyści po ostatnim liczeniu wiernych w dość alarmistycznym tonie podawali informacje, że w Warszawie frekwencja na Mszach św. wynosi niecałe 30%. W ten sposób zbliżyliśmy się do ubiegłorocznych wyników w Łodzi.
Ks. Tomasz Król, proboszcz parafii św. Tomasza Apostoła na Imielinie, zauważa spadek liczby wiernych w jego parafii, ale przyczyn niskiej frekwencji po ostatnim liczeniu dopatruje się gdzie indziej. - Wybrano zły dzień. Była w miarę ładna pogoda, więc część ludzi wyjechała, poza tym wiele osób wybrało się na groby bliskich przed 1 listopada. Jakkolwiek jest faktem, że stolica od lat jest miastem in minus w tej statystyce. - Przyczynia się do tego ludność napływowa, która przyjeżdża tu w poszukiwaniu pracy czy kariery - ocenia Tomasz Królak z KAI. Uważa jednak, że Warszawa nie jest duchową pustynią, bo działa tu mnóstwo ruchów religijnych, duszpasterstw, stowarzyszeń katolickich.
Z kolei dr Sławomir Sowiński, socjolog z Instytutu Politologii UKSW, zaznacza, że gorsze wyniki liczenia wiernych w dużych miastach zdają się potwierdzać ogólną tendencję, że polski katolicyzm przechodzi z etapu ilościowego (religijności masowej i zwyczajowej) do jakościowego (religijności świadomego indywidualnego wyboru). - Widać to we wzroście liczby przystępujących do Komunii św., ale na przykład i w tym, że w parafiach z dopracowaną liturgią i bogatym duszpasterstwem kościoły w niedzielę pękają w szwach, jak np. u dominikanów. Inne, zwłaszcza po południu, świecą pustkami - zauważa Sowiński. - Np. w stolicy ludzie coraz bardziej świadomie wybierają, czy iść na Mszę św., czy do kina albo galerii handlowej. Zmiany jakościowe zawsze niosą za sobą przejściowe bądź stałe zmiany ilościowe - dodaje Sowiński.
Komentatorzy życia Kościoła podkreślają też, że zmiany w statystykach, to także wyzwanie dla duszpasterzy, którzy muszą odnaleźć sposób na dotarcie do pojedynczego człowieka. To także zadanie dla świeckich, by stawali się świadkami wiary dla tych, którzy nie chodzą do Kościoła.
- Udział we Mszy św. jest znaczącym wskaźnikiem religijności dla duszpasterzy i socjologów religii. Okazuje się, że ci, którzy rzadziej uczestniczą w Eucharystii, w mniejszym stopniu akceptują moralne zasady nauczania Kościoła - podkreśla ks. prof. Witold Zdaniewicz, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. W rozmowie z KAI zauważa jednak, że Polscy katolicy częściej korzystają ze spowiedzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu