Reklama

Wspominając św. Cecylię

Niedziela legnicka 46/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historycznie nie można stwierdzić, czy św. Cecylia miała jakikolwiek związek z muzyką kościelną.
W średniowieczu patronem muzyki był św. Jan Chrzciciel. Gdy w XV wieku wydrukowano Passio Sancte Ceciliae, zwrócono uwagę na zdanie: „Cecylia, grając na organach, śpiewała samemu Bogu”. Prawdopodobnie to jedno zdanie dało powód do powstania legendy. Przypuszcza się, że Cecylia mogła grać na harfie, ponieważ wtedy patrycjuszki rzymskie często grały na tym instrumencie. Rodziny patrycjuszów miały w swoich pałacach również organy. Cecylia mogła więc znać ten instrument. Od 1561 r. św. Cecylia stała się patronką muzyki w całym Kościele katolickim. W 1583 r. papież Grzegorz XIII powołał Kongregację Muzyków Rzymskich pod Jej patronatem, a rok później ufundował w Rzymie bractwo muzyczne, które również oddano pod opiekę św. Cecylii. I tak do dziś patronuje muzyce kościelnej.
Wspominając św. Cecylię - patronkę muzyki kościelnej, należy zastanowić się nad tym, kim jest artysta w rozumieniu Biblii, gdyż mając na uwadze teologiczny wymiar muzyki, na samym początku pojawia się pytanie o biblijny charakter uprawianej muzyki. Przynajmniej z dwóch powodów biblijne uwiarygodnienie teologicznej refleksji nad muzyką i jej twórcą napotyka na dość znaczne trudności. Po pierwsze, choć nie brakuje w Piśmie Świętym tekstów przeznaczonych do śpiewu, albo miejsc traktujących o muzyce, to jednak nigdzie muzyka jako taka nie przedstawia dla autora natchnionego osobnego tematu rozważań, przedmiotu oddzielnej uwagi. O śpiewie, o grze na instrumentach, pieśniach, hymnach mówi się w Biblii jakby mimochodem, zawsze przy okazji innych spraw, na marginesie innych tematów. Po drugie praktyka muzyczna czasów zarówno Starego jak i Nowego Testamentu z dużym trudem daje się porównać do tego, co rozumie się pod tym pojęciem w czasach nowożytnych. Świat biblijny nie zna pojęcia sztuki muzycznej w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Uważna lektura tekstu 2 Księgi Kronik pozwala zauważyć, że muzyczne rozporządzenia autor biblijny rozumie jako realizację wyraźnej woli Jahwe: „… rozkaz pochodził bowiem od Pana za pośrednictwem jego proroków”. Podobnie już wcześniej „na rozkaz Jahwe” Mojżesz wprowadził srebrne trąbki, które miały służyć do zwoływania całej społeczności i dawania znaku do zwijania obozu.
Na uwagę zasługuje także pieśń, jaką „skomponował” i wykonał przed ludem Mojżesz, która była zarazem jego „śpiewem pogrzebowym”. Jej spisanie poprzedza polecenie Jahwe, aby stała się ona powszechną własnością całego ludu oraz świadectwem przeciwko jakiejkolwiek jego ewentualnej niewierności. Oznacza to, że w przekonaniu Izraelity obecność elementu muzycznego opiera się na woli najwyższej intencji prawodawczej, na woli samego Boga, którą odczytano w natchnieniu prorockim. J. Ratzinger w książce „Nowa pieśń dla Pana” przedstawiając kryteria wyróżniające artystę w rozumieniu Biblii, także podkreśla ten aspekt powołania imiennego artysty przez Boga, jego zależność od Stwórcy i to, iż artysta nie wymyśla niczego sam, jego twórczość jest współpatrzeniem z Bogiem, uczestnictwem w Jego twórczości. Twórczość artystyczna odzwierciedla to, co Bóg ukazał jako model. Bóg powołuje imiennie artystów, podobnie jak powołuje imiennie proroków, do artystów odnosi się ta sama formuła powołania. Artyści zostają określeni jako ludzie, którym Bóg dał mądrość i rozum do poznania. Jeśli artysta uświadomi sobie to wyjątkowe wybranie ze strony Boga, swoją misję, to wówczas zrodzi się wielkie uczucie wdzięczności i zachwytu nad dziełem stworzenia. Jego twórczość stanie się aktem wypływającym z potrzeby serca, będzie to swoista odpowiedź na Boży dar. Bóg powołał zatem człowieka do istnienia, powierzając mu zadanie bycia twórcą.
W „twórczości artystycznej” człowiek bardziej niż w jakikolwiek inny sposób objawia się jako „obraz Boży” i wypełnia to zadanie przede wszystkim kształtując wspaniałą „materię” własnego człowieczeństwa. Dlatego artysta, im lepiej uświadamia sobie swój „dar”, tym bardziej skłonny jest patrzeć na samego siebie i na całe stworzenie oczyma zdolnymi do kontemplacji i do wdzięczności, wznosząc do Boga hymn uwielbienia. Tylko w ten sposób może do końca zrozumieć samego siebie, swoje powołanie i misję. Artysta w szczególny sposób obcuje z pięknem. W bardzo realnym sensie można powiedzieć, że piękno jest jego powołaniem, zadanym mu przez Stwórcę wraz z darem „talentu artystycznego”. Rzecz jasna, także ten talent należy pomnażać, zgodnie z wymową ewangelicznej przypowieści o talentach. Tutaj dotykamy samego sedna problemu. Kto dostrzega w sobie tę Bożą iskrę, którą jest powołanie artystyczne - powołanie poety, pisarza, malarza, rzeźbiarza, architekta, muzyka, aktora - odkrywa zarazem pewną powinność: nie można zmarnować tego talentu, ale trzeba go rozwijać, ażeby nim służyć bliźniemu i całej ludzkości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oburzające! Obrażający katolików show w belgijskiej telewizji pt. "Ostatnia Wieczerza"

2025-04-20 22:20

[ TEMATY ]

Belgia

profanacja

x.com/zrzut ekranu

Do sieci trafił fragment bulwersującego show belgijskiej publicznej telewizji VRT pt. „Ostatnia Wieczerza”. Co szczególnie skandaliczne, emitowany był on w Wielkim Tygodniu. „Program nadawany wczesnym wieczorem, gdy oglądają go dzieci, wyśmiewa chrześcijaństwo i obraża Boga” - zaalarmował na platformie X Adam Gwiazda, publicysta zamieszkały we Francji.

W Belgii publiczna telewizja VRT zainaugurowała w Wielkim Tygodniu cykliczny show pt. „Ostatnia Wieczerza”. Program nadawany wczesnym wieczorem, gdy oglądają go dzieci, wyśmiewa chrześcijaństwo i obraża Boga.pic.twitter.com/5QD4N0n2lD
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Śniadanie Wielkanocne Caritas. Czas nadziei

2025-04-22 04:35

Paweł Wysoki

Im bliżej jesteśmy Chrystusa, tym bliżej jesteśmy siebie nawzajem – powiedział abp Stanisław Budzik.

W Lublinie, na placu przed „Domem nadziei” Caritas, w Wielką Sobotę przed południem zgromadziło się ok. 500 osób ubogich i samotnych, aby wspólnie pomodlić się i podzielić jajkiem oraz radością Świąt Wielkanocnych. Gościom służyło ok. 50 wolontariuszy. – To spotkanie z Chrystusem, który przemienia nasze życie. Miał moc powstać z martwych, ma moc także nas przemienić, przybliżyć do Siebie i do siebie nawzajem – powiedział metropolita.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję