Syracydes, starotestamentalny mędrzec, odsłania nam proste mechanizmy szczęśliwego społeczeństwa. Są to mechanizmy mądrych i pełnych szacunku odniesień w rodzinie. „Pan uczcił ojca przez dzieci, a prawa matki nad synami ustanowił”.
Sam Bóg nadał prawa rodzinie. On jest w niej pierwszy, On jest najwyższym autorytetem. Trzeba Go odszukać w naszych rodzinach, trzeba Mu przyznać należne miejsce. On jest twórcą szczęśliwej rodziny. A jej szczęście zależy od tego, czy On jest na pierwszym miejscu i czy rodzina liczy się z Jego prawem.
Autor natchniony odsłania konkretne prawa, których zachowanie decyduje o szczęściu rodziny.
Cześć rodziców
Reklama
Pierwszym z nich jest ścisła zależność, jaka istnieje między odniesieniem do ojca i odniesieniem do Boga. „Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów”. Oto jak wysoko ceni Bóg szacunek dla głowy rodziny. Troska o ojca i jego autorytet otwiera drogę do nieba. Brak szacunku dla ojca utrudnia wejście do nieba.
Lekceważenie ojca staje się dodatkowym obciążeniem utrudniającym spotkanie z Bogiem żywym. Syracydes mówi o tym, gdy pojednanie w rodzinie stawia jako warunek wysłuchania modlitwy zanoszonej do Boga. „Kto czci ojca (...), w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany”.
O tym, jak ważny jest szacunek dla ojca i matki, świadczy fakt, że jest on wpisany w Dekalog, czyli w podstawowe prawo moralne obowiązujące każdego człowieka. Czcij ojca i matkę, a będziesz długo żył i będzie ci się dobrze powodziło na ziemi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Świętość
Ta obecność Boga w rodzinie sprawia, że rodzina jest święta. Dziś chętnie mówi się o tym, by rodzina była dobra. A jeśli nie jest dobra, to często członkowie rodziny szukają lepszej... To jedno z poważnych nieporozumień i źródło wielu nieszczęść. Każda rodzina święta jest dobra. Dlatego w Kościele budujemy rodzinę na sakramencie małżeństwa, który jest święty. Natomiast jeśli szuka się tylko dobrej rodziny, to można ją zmieniać dwa i trzy razy i ostatecznie można jej nigdy nie znaleźć.
Dziś święto Świętej Rodziny, tej z Nazaretu, którą uświęcał sam Chrystus jako Syn Maryi adoptowany przez Józefa. Ale trzeba to głośno powiedzieć, że nasze rodziny budowane na sakramentalnym związku też są święte. Dlatego dzisiejsza uroczystość to nie tylko dzień wspomnienia rodzinnej Wspólnoty z Nazaretu, ale i dzień radości naszych wspólnot rodzinnych, wiernych przysiędze złożonej przy ołtarzu.
Miłosierdzie
Syracydes przypomina jeszcze jedno ważne prawo życia rodzinnego. Jest nim miłosierdzie wobec starszych rodziców. „Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie”.
Wiemy, że w okazywaniu miłosierdzia należy się liczyć ze stopniem odpowiedzialności. Na pierwszym miejscu jest miłosierdzie okazane własnemu dziecku, ono ma pierwszeństwo nawet przed współmałżonkiem. Dla ratowania dziecka, jeśli drugi rodzic je gorszy lub jest dla niego zagrożeniem, trzeba opowiedzieć się po stronie dziecka.
Na drugim miejscu jest miłosierdzie okazane współmałżonkowi w imię tej hierarchii, jaką ustanowił Bóg mówiąc: „Opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną”. Jeśli trzeba wybierać między rodzicami a współmałżonkiem, należy wybrać współmałżonka.
Na trzecim miejscu jest miłosierdzie wobec rodziców, a dopiero po otoczeniu ich miłosierdziem może ono przelewać się przez próg rodzinnego domu na innych.
Najpierw Bóg
Przypominamy te prawa szczęśliwego domu, o jakich pisze Syracydes, gdyż są aktualne także dziś. Bóg w każdej rodzinie winien zawsze być na pierwszym miejscu. Nie pieniądze, nie kariera, nie zazdrosna rywalizacja z innymi. Bóg winien być na pierwszym miejscu.
Miłość wobec rodziców winna gładzić nasze grzechy. A często się zdarza, że dom rodzinny staje się miejscem wzajemnego ranienia siebie, a więc popełniania grzechów, a nie ich odpuszczania.
Bywa, że szukamy przyczyn małej skuteczności naszych modlitw. Czy nie trzeba by wówczas zapytać o pokój i pojednanie w gronie rodzinnym? To jest warunek spotkania z Bogiem.
Należy pamiętać, że orędzie o miłosierdziu głoszone na krakowskiej ziemi, w Łagiewnikach, dotyczy przede wszystkim miłosierdzia w rodzinie, wobec własnych rodziców. Jeśli go zabraknie w rodzinnym domu, to zabraknie go również i w otaczającym nas świecie. Dom bowiem jest szkołą miłosierdzia. (…)
Obszerne fragmenty homilii wygłoszonej w Ludźmierzu 30 grudnia 2007 r.