Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4). Słowa Jezusa, które słyszymy w liturgii Wielkiego Postu przypominają, że w tym świętym czasie, ważnym zadaniem ucznia Chrystusa jest karmienie się Słowem Bożym. Dzięki encyklice Ojca Świętego Benedykta XVI możemy - oprócz rekolekcji, kazań pasyjnych, nabożeństw Dróg Krzyżowych, osobistej lektury - karmić się słowem o chrześcijańskiej nadziei.
Co to jest chrześcijańska nadzieja?
Papież Benedykt odpowiada, to wielka nadzieja, gdyż w niej jesteśmy zbawieni. W naszym życiu „potrzebujemy małych i większych nadziei, które dzień po dniu podtrzymują nas w drodze. Jednak bez wielkiej nadziei, która musi przewyższa pozostałe, są niewystarczające. Tą wielką nadzieją może być jedynie Bóg”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W jaki sposób ta Boża nadzieja staje się naszym udziałem, w jaki sposób możemy ją otrzymać?
Reklama
Ojciec Święty mówi: człowiek, który szuka nadziei, przychodzi do wspólnoty Kościoła. Benedykt XVI przypomina dialog z liturgii chrztu kiedy rodzice dla swego dziecka proszą Kościół o „wiarę”, która daje „życie wieczne”, czyli największą nadzieję. Nadzieja jest darem Boga, który człowiek otrzymuje wraz z wiarę i miłością w sakramencie chrztu świętego. Papież poucza, że te trzy Boże dary wzajemnie się przenikają. Z „pełną wiarą” związane jest „wyznanie niewzruszonej nadziei”, która nigdy nie zawodzi, gdyż dzięki Duchowi Świętemu w sercu człowieka „rozlana jest miłość”. Zatem od momentu chrztu uczestniczymy w wielkiej nadziei, ale teraz od nas zależy miara jej wzrostu i działania w naszym życiu.
Dlaczego Benedykt XVI mówi chrześcijanom o nadziei?
Może zaskoczy nas jego odpowiedź: Dlatego, że niemal nie zdajemy sobie z tego sprawy, że posiadamy nadzieję. Tak przywykliśmy do niej, że dzisiaj nią nie żyjemy! Dlatego trzeba ją obudzić! W jaki sposób? Nadzieja budzi się w spotkaniu i poznaniu Boga, który jest Życiem i Miłością. Boga, który nas umiłował i wciąż nas miłuje „aż do końca”, do ostatecznego „wykonało się!” (por. J 13, 1; 19, 30). I tylko ten, kto zna Boga, ma wielką nadzieję, która podtrzymuje całe życie.
Jakie zatem zadanie otrzymujemy na czas Wielkiego Postu?
Karmić się Słowem Bożym, aby lepiej spotykać i poznawać Boga, a On będzie ożywiał w nas dar nadziei. W swojej encyklice Ojciec Święty przywołuje przedstawienie Chrystusa umieszczane na sarkofagach w chrześcijańskiej starożytności jako filozofa i pasterza. Na jednym z nich Jezus Chrystus ukazany jest jako Nauczyciel prawdziwego życia. W jednej ręce trzyma kij wędrowca, a w drugiej księgę Ewangelii. Jezus przez Dobrą Nowinę odpowiada na wszystkie pytania filozofów dotyczące ludzkiego życia. „Chrystus mówi nam, kim w rzeczywistości jest człowiek i co powinien czynić, aby prawdziwie być człowiekiem”. Wskazuje drogę, która prowadzi poza granicę śmierci. Jest naszą wielka i jedyna nadzieją.
Zabierzmy ten obraz Chrystusa, Nauczyciela prawdziwego życia, w czas Wielkiego Postu. Jemu stawiajmy pytania dotyczące naszego życia i u Niego szukajmy odpowiedzi. W taki sposób będzie na nowo budzić się w nas wielka, chrześcijańska nadzieja.
Maryja, pozostaje pośród nas jako Matka nadziei. „Święta Maryjo, Matko Boga, Matko nasza, naucz nas wierzyć, żywić nadzieję, kochać wraz z Tobą. Wskaż nam drogę do Chrystusowego królestwa”.
Refleksja na podstawie encykliki Benedykta XVI „O nadziei chrześcijańskiej”, wygłoszona w Radio Vox 10 lutego br.