Każdego dnia niosą pomoc ludziom w potrzebie, ratując życie i majątek. Za ich oddanie i służbę drugiemu człowiekowi dziękował w niedzielę podczas mszy św. w sandomierskiej bazylice katedralnej bp Krzysztof Nitkiewicz. W uroczystej Eucharystii koncelebrowanej przez strażackich kapelanów ks. prał. Józefa Śmigla, ks. prał Lecha Siekierskiego oraz proboszcza parafii katedralnej ks. prał. Zygmunta Gila, wzięli udział st. kpt. Piotr Krytusa, komendant PSP w Sandomierzu, przedstawiciele zawodowej i ochotniczej Straży Pożarnej oraz wierni.
Bp Nitkiewicz nawiązał w homilii do przeczytanej Ewangelii, w której Pan Jezus mówi o celu ziemskiej wędrówki człowieka i o drodze, która do niego prowadzi. Podkreślając, że być chrześcijaninem, to znaczy zaufać Chrystusowi, podążać za Nim i kochać jak On, kaznodzieja zauważył, iż św. Florian – patron strażaków i pracowników pożarnictwa żył właśnie w ten sposób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Kiedy wyszło na jaw, że jest chrześcijaninem, potwierdził to przed sędzią. Przyjął wyrok śmierci niczym największe wyróżnienie, szczęśliwy, że w ten sposób jeszcze mocniej zjednoczy się z Chrystusem. Chrześcijańskie męczeństwo nigdy nie jest przypadkowe i nie mają tu znaczenia ani forma, ani okoliczności. Nikt go nie szuka za wszelką cenę, lecz stanowi ono jakby horyzont nakreślony w momencie chrztu, jakby naturalną kolej rzeczy. Męczeństwo św. Floriana było ukoronowaniem przebytej przez niego drogi. Było zwieńczeniem życia wypełnionego miłością do Boga i drugiego człowieka.
Drodzy strażacy, szukając dobra, prawdy i piękna, które przez waszą służbę przybierają konkretną formę, idziecie podobną drogą. Nie zastanawiacie się nad tym, jak uratować siebie, ale niesiecie ratunek innym. Miłość płonąca w waszych sercach gasi płomienie niszczycielskiego żywiołu, stawia zaporę wezbranym wodom, ratuje ofiary wypadków drogowych oraz innych nieszczęść wynikających nierzadko z naszej bezmyślności. To wszystko idzie w parze z przywiązaniem do Kościoła i zaangażowaniem w jego życie. Stąd wizerunek św. Floriana oraz hasło: „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”, które są wyhaftowane na waszych sztandarach, nie stanowią ozdoby i nie są tylko nawiązaniem do pięknej polskiej tradycji. To jest wyraz waszej tożsamości oraz działania, które wzbudzają nasz podziw i wdzięczność. Wytrwajcie w tej szlachetnej służbie” – zachęcił biskup.
Z racji na panującą epidemię, tegoroczne święto strażaków i pracowników pożarnictwa obchodzone jest dużo skromniej, niż w ubiegłych latach. Obok okolicznościowych Mszy św., miały również miejsce spotkania w komendach i remizach, podczas których wręczono awanse na wyższe stopnie, odznaczenia i nagrody.
ks. G. Słodkowski