Spotkaniu przewodniczyli Kiko Argüello - założyciel i Carmen Hernández - współzałożycielka Drogi Neokatechumenalnej. W sesji uczestniczyło 170 biskupów Europy, w tym 9 kardynałów. Byli obecni m.in. kard. Stanisław Ryłko, kard. Józef Glemp, kard. Stanisław Dziwisz i abp Józef Michalik. Ponadto w obradach brali udział rektorzy seminariów „Redemptoris Mater” z całej Europy oraz prezbiterzy i katechiści wędrowni, razem ok. 250 osób. Z Polski w konwiwencji uczestniczyło 24 biskupów i trzech księży kapelanów.
Spotkanie to poświęcone było nowej ewangelizacji Europy zagrożonej przez wojujący laicyzm. Jest to dziś problem wielkiej wagi. Benedykt XVI w 2007 r. mówił do Episkopatu Starego Kontynentu o „apostazji Europy”. A 8 marca tego roku wobec plenarnego zebrania Papieskiej Rady ds. Kultury Papież stwierdził, że: „sekularyzacja jest nie tylko zagrożeniem zewnętrznym dla wierzących, ale objawia się ona także od dłuższego czasu w łonie samego Kościoła. Wynaturza ona od wewnątrz i w głębi wiarę chrześcijańską, a konsekwentnie styl życia i postawy codzienne wierzących”. Jak mówił Papież Benedykt XVI, stajemy dziś w obliczu swoistego tsunami - czyli zalewającej nas śmiercionośnej fali wrogości dla życia. Temu zjawisku musimy się przeciwstawić.
Zgromadzeni w „Domus Galilaeae” księża biskupi słuchali konferencji i świadectw, prowadzili rozważania i dyskutowali w grupach. Spotkanie odbywające się na ziemi, po której chodził Jezus Chrystus, zostało właściwie wykorzystane. Część czasu biskupi poświęcili na pielgrzymowanie i modlitwę w świętych miejscach.
Kiko Argüello z wielkim zapałem opowiadał o swoim nawróceniu, o Drodze Neokatechumenalnej i o jej zaangażowaniu w dzieło ewangelizacji Europy. Wiele miejsca poświęcił roli Słowa Bożego - pierwszego filaru życia chrześcijańskiego - w tym procesie. Niestety, częstokroć katolicy nie mają dostatecznego przygotowania do korzystania z Pisma Świętego. Zdaniem założyciela Neokatechumenatu, każdy chrześcijanin powinien przez godzinę dziennie czytać i rozważać Słowo Boże, i to „siedząc na tronie”, bo kto bada Pismo Święte i rozważa je - jest „królem”, uczestnicząc w mądrości i mocy Boga. Zaznaczył, że niemniej istotny jest drugi filar życia chrześcijańskiego, jakim są sakramenty święte, szczególnie chrzest i Eucharystia.
W czasie tych rekolekcyjnych spotkań do biskupów przemawiali także świeccy katechiści, którzy po zakończeniu formacji na Drodze Neokatechumenalnej zgłosili się do dzieła ewangelizacji w środowiskach najbardziej zlaicyzowanych w Holandii, Francji, Białorusi, Kazachstanie, Rosji i innych krajach Europy, Ameryki, Azji czy Afryki. Takich rodzin pracujących w dziele ewangelizacji jest obecnie ponad 700. Szczególne wrażenie na uczestnikach konwiwencji zrobiła relacja rodzin z Niemiec Wschodnich, a konkretnie z Chemnitz. Komunizm zniszczył wiarę w tym mieście i jest tam 90% nieochrzczonych. Pracują tam trzy rodziny neokatechumenalne, jedna z Hiszpanii, jedna z Niemiec i jedna z Włoch. Razem mają one 33 dzieci. W niedzielę idą z dziećmi ulicami z krzyżem i śpiewają radośnie. Przechodzący ludzie nieraz pytają, co jest powodem tego entuzjazmu i manifestacji szczęścia. A jeszcze większe świadectwo niż rodzice dają dzieci w szkołach i na uniwersytetach.
Ten wymiar rodzinny Drogi Neokatechumenalnej został bardzo doceniony przez biskupów. Kard. Stanisław Dziwisz w homilii z 26 marca mówił: „Moralność w Europie przeżywa straszny kryzys nie tylko na płaszczyźnie indywidualnej, ale także na płaszczyźnie instytucjonalnej. Trzeba się zastanawiać nad drogami wyjścia i my jako pasterze winniśmy to czynić. Mamy tu propozycję ważną, propozycję Drogi Neokatechumenalnej, której celem jest odnowienie życia rodzinnego. Kryzys w Europie ma swe źródło w kryzysie rodziny i dlatego odnawiając życie rodzinne, tym samym można odnowić Europę”.
Europa potrzebuje nowej świadomości chrześcijańskiej, która jest wierna Ewangelii życia. Życie w rodzinie wielodzietnej ma niezmiernie pozytywne owoce zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci. Problem w tym, że dzisiejszy człowiek boi się trudu i służby drugiemu człowiekowi. Zamyka się w sobie i popada w straszną chorobę samotności. Stąd tak wiele poczucia bezsensu życia, stresów, konfliktów, samobójstw…
Z konwiwencji w Ziemi Świętej biskupi powrócili do swoich diecezji pełni zapału do podjęcia dzieła nowej ewangelizacji Europy.
(Tekst powstał na podstawie relacji bp. Pawła Sochy.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu