Pątnicy do pokonania mają 555 km. Bez pieniędzy, kanapek i namiotów, zaopatrzeni w obrazki z Cudownym Obrazem Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, które rozdawać będą napotkanym ludziom, niosą przed oblicze Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin i przyjaciół.
Wszystko to, co jest im potrzebne niosą w plecakach. O noclegi i posiłki będą starać się sami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- W plecaku tylko kilka rzeczy. Kubek, woda i kanapka na dzisiejszy dzień. Ale myślę że dobrzy ludzie, których spotkamy nam pomogą – mówi pan Zbigniew, pielgrzym z Bolesławca
- trasa zaplanowana jest na 18 dni, ale jeśli będzie to 16 albo 20 to też będzie dobrze. Większość naszej wędrówki przebiegać będzie przez drogi leśne i polne. Zaplanowane jedynie mamy dwa pierwsze noclegi, a dalej nie wiemy gdzie będziemy spać, co będziemy jeść – mówi Piotr Socha z Lubina, przewodnik pierwszej grupy. - Dzisiaj do pokonania mamy 28 km, a w kolejnych planujemy dziennie przejść ok. 40 km. – dodaje pan Piotr.
Pielgrzymi dzień będą rozpoczynać Godzinkami ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, a kończyć Apelem Jasnogórskim. Planują także uczestnictwo we Mszach św. w kościołach, które nawiedzą.
Z uwagi na epidemię koronawirusa, pielgrzymi zostali podzieleni na 3 grupy. Dziś z zachowaniem wszystkich przepisów sanitarnych, na pielgrzymi szlak wyruszyło 2 mężczyzn.
Pan Piotr ofiarując swój trud pielgrzymiego szlaku, będzie dziękował Panu Bogu za cud uzdrowienia z nowotworu złośliwego, którego zdiagnozowano u niego 1,5 roku temu. Pan Zbigniew prosi natomiast o zdrowie dla swojej mamy.
Kolejna, druga grupa pielgrzymów wyruszy w drogę 10 czerwca, a trzecia ok. 9 osobowa (3 rodziny), rowerowa i rodzinna wyruszy 28 czerwca. Pielgrzymi po drodze odwiedzą 10 sanktuariów Maryjnych, m.in.: w Grodowcu, Licheniu czy też Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach.