W poniedziałek 1 czerwca ks. abp Grzegorz Ryś w obecności księży biskupów dokonał uroczystego aktu koronacji obrazu Matki Bożej Śnieżnej w kościele akademickim Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim.
Kościół powstał w pierwszej połowie XVII wieku, był przeznaczony dla szczupłego grona: klauzurowe siostry i ich rodziny, fundatorka (Katarzyna Warszycka) i jej rodzina. Przez lata wtopiony w miejskie mury klasztor z niewielkim kościołem nie zwracał większej uwagi. Wir publicznego życia Rzeczpospolitej Obojga Narodów odczuwało się w piotrkowskiej farze (dziś bazylice), gdzie gromadziły się sejmy, w obszernym kościele jezuickim, w gmachu Trybunału Koronnego, a nie w ciszy rozedrganej modlitwami mniszek. A jednak to spokojne miejsce ma swoją burzliwą historię. Przynajmniej trzykrotnie kościół uległ pożarowi. Po pierwszym z nich i po długiej odbudowie zmieniono jego wezwanie. Dotychczas patronowała mu św. Katarzyna ze Sieny, od 1673 r. patronką świątyni jest Matka Boża Śnieżna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zapewne nieco wcześniej, a zatem jakieś 350 lat temu trafił tu Jej obraz w typie Salus Populi Romani, który po soborze trydenckim stał się modelem ikonograficznym Bogurodzicy w Kościele rzymskokatolickim. Zachowując prostotę pierwowzoru nieznany artysta wyraźnie skupił się na obliczach Zbawiciela i Jego Matki, które tchną spokojem i powagą charakterystyczną dla polskiego baroku siedemnastego stulecia. Obraz musiał być szczególnie cenny dla sióstr i wiernych odwiedzających ów kościół, skoro umieszczono go w głównym ołtarzu, a wkrótce przyozdobiono srebrną i pozłacaną koszulką. Niestety, nic właściwie nie wiadomo o kontekście tego aktu (utracone w czasie II wojny piotrkowskie archiwalia zapewne mogłyby rzucić jakieś światło na ów moment). Kościół Panien Dominikanek i znajdujący się w nim wizerunek Matki Bożej Śnieżnej pozostają zatem rzeczywistością zakrytą dla badaczy. Usunięcie po Powstaniu Styczniowym sióstr dominikanek z Piotrkowa spowodowało zamkniecie kościoła na dwie dekady. Od roku 1891 rozpoczyna się historia tutejszego rektoratu. Odnowienie kultu Matki Bożej Śnieżnej to zasługa kolejnych rektorów, a szczególnie pracującego tu przez pół wieku (od 1947 r.) ks. prałata Tadeusza Pecolta i jego kolejnych następców. Lecz kult ów, podobnie jak przez całe lata sam kościół, miał charakter wewnętrzny. Nikt nie spisywał poszczególnych przypadków, które można określić jako wydarzenia niezwykłe, czy cuda.
Dla kogoś cudem było wymodlone dziecko, innym razem ocalone małżeństwo, pokonany nałóg... Kiedy w 2018 roku obecny rektor, ks. kan. Mariusz Jersak, poddał tutejszej wspólnocie nieśmiałą myśl, by Matce Bożej ofiarować votum w postaci złotych koron, cała ta rzeczywistość nagle wypłynęła z niebywałą siłą. Kilkaset osób ofiarowało rodzinne i osobiste pamiątki (wśród nich szczególnie poruszające są liczne obrączki ślubne). A przy okazji pojawiły się przejmujące świadectwa. Całą tę duchową, ludzką rzeczywistość wieńczy symbolicznie akt koronacji - wieńczy, a zarazem otwiera nowy rozdział w dziejach kultu Matki Bożej Śnieżnej w Piotrkowie Trybunalskim i w Archidiecezji Łódzkiej, którą ksiądz Arcybiskup uroczyście zawierzył jej opiece.