Historia w tym miejscu zawsze była ważna i święta, tak jak ważna i święta była miłość do Ojczyzny, o czym mówił w homilii podczas Mszy św. 7 września ks. Franciszek Grela, proboszcz łagowski. Po niewielkiej wiosce, położonej w malowniczych lasach świętokrzyskich, dzisiaj tylko krzyż i tablica pozostała. Co roku gromadzą się tutaj potomkowie mieszkańców, aby uczcić pamięć tych, co za Ojczyznę życie oddali - jak Antoni Małek, nauczyciel zamordowany w Katyniu.
Historia mówi, że mieszkańcy Orłowin nie byli obojętni na wydarzenia polityczne, jakie miały miejsce w kraju. Według przekazów ustnych, w 1863 r. organizowali żywność dla obozu powstańczego znajdującego się między Orłowinami a Makoszynem. W 1905 r. podczas rewolucji uczestniczyli w niszczeniu dokumentów gminy Łagów. O patriotyzmie mieszkańców Orłowin świadczy również ustawienie w środku wsi krzyża dębowego z wyrytą datą 1918 - dla upamiętnienia odzyskania przez Polskę niepodległości. Kilku mężczyzn brało udział w wojnie 1920 r. oraz 1939.We wsi oraz okolicy powstawały zalążki konspiracji - ZWZ, a od 1940 r. tzw. trójki Rocha i drużyna Batalionów Chłopskich.
Zagłada Orłowin nastąpiła w sierpniu 1944 r. Na terenie Sędka, Barda i Orłowin pojawiły się oddziały radzieckie. Na początku sierpnia nastąpiło lokalne uderzenie niemieckie od strony Lechowa, kilkudniowe bombardowanie i ostrzał artyleryjski. Mieszkańcy początkowo schronili się do lasu wraz z dobytkiem. Powracający po kilku dniach do ocalałych domów zostali wysiedleni przez żandarmerię wojskową na punkt zborny w Makoszynie. Część ludzi, głównie młodszych, została wywieziona na roboty w głąb Niemiec, część przesiedlono do Łopuszna, nielicznym udało się odjechać do wsi położonych dalej od frontu. Po ustąpieniu Niemców Orłowiny przestały istnieć.
Wśród mieszkańców Orłowin powstała myśl o zamianie miejscowości i budowie nowej wsi. Delegacja gospodarzy udała się do Urzędu Powiatowego w Opatowie z prośbą o przesiedlenie. Ówczesny starosta Jan Kaczor przychylił się do prośby mieszkańców i poczynił starania w tej sprawie. Po paru miesiącach wieś otrzymała dokumenty na zamianę ziemi w odległej o 40 km wsi Kaliszany w gminie Wojciechowice. Pracowitość gospodarzy z Orłowin budziła podziw u miejscowych ludzi.
Tegoroczne spotkanie w Orłowinach, któremu przewodniczył ks. Franciszek Grela, zgromadziło poczty sztandarowe, leśników, władze lokalne reprezentowane przez Stefana Bąka, wójta Gminy Łagów, posła Przemysława Gosiewskiego. Oprawę liturgiczną prowadził parafialny zespół „Michael” kierowany przez ks. Pawła Katę. W czasie Mszy św. został poświęcony krzyż, który został umieszczony obok tablicy upamiętniającej wojenną historię mieszkańców Orłowin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu