Minister Maląg podkreśliła w TVP1, że "ostatnie 5 lat to było budowanie Polski plus, Polski przyjaznej rodzinom, bo rodzina jest fundamentem i na nim budujemy stabilny dom". Dlatego – dodała – "nie pozwolimy tego fundamentu osłabić w żaden sposób przez wprowadzanie różnych ideologii, m.in. LGBT do szkół czy filozofii genderyzmu".
Reklama
"Dzieci wychowuje rodzina, rodzice, a instytucje takie jak przedszkola czy szkoły mogą wspomagać proces wychowawczy – nie wykonują i nie mogą wykonywać niczego poza rodziną" – zaznaczyła Maląg.
Mówiła również, że rodzina jest "w centrum uwagi i jest wzmacniana przez ten ostatni czas. Nie dopuścimy do tego, aby wypaczać jej tradycyjny model". Tradycyjny – wyjaśniła – czyli taki, o którym mówi konstytucja – m.in., że małżeństwo to mężczyzna i kobieta. "I taki model będziemy wspierać i pokazywać, tak postrzegamy rodzinę i wokół tych tradycyjnych wartości będziemy budowali naszą rzeczywistość" – zadeklarowała.
W sobotę na spotkaniu w Brzegu prezydent Duda powiedział m.in.: "próbuje się nam wmówić, że LGBT to ludzie, a to jest po prostu ideologia". Wskazał, że przez cały okres komunizmu w szkołach dzieciom wciskano komunistyczną ideologię, a dzisiaj próbuje się wciskać inną ideologię. "To jest taki neobolszewizm" – stwierdził wówczas Duda.
Wypowiedź tę później skomentowała matka kandydata na prezydenta Lewicy Roberta Biedronia, która zwracając się do prezydenta, stwierdziła: "to, co pan mówi o naszych dzieciach, potwornie nas boli i rani. Krzywdzi też mojego syna, podobnie jak inne dzieci, których jesteśmy rodzicami, a politycy odbierają im człowieczeństwo".
Reklama
Odnosząc się do tej wypowiedzi mamy Biedronia, szefowa MRPiPS zaznaczyła, że "nikt nikogo nie chce krzywdzić". "Uszanujmy każdego człowieka, bo sam człowiek jest wartością i przede wszystkim poszanowanie go jest ważne" – podkreśliła. "Ale też nie wynośmy ideologii, którą trzymamy w sobie. Każdy ma prawo do swoich poglądów i przekonań, ale nie musimy ich przekładać na sytuację ogólnie społeczną" – wskazywała Maląg.
Dlatego – dodała – "ten tradycyjny model jest bardzo ważny, ale pamiętajmy, aby nie ranić człowieka". Zauważyła również, że każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy i przemyślenia, ale – podkreśliła – nie możemy narzucać tego w przestrzeni publicznej.
W poniedziałek w Lublinie Andrzej Duda zaznaczył, że podpisując 10 czerwca "Kartę rodziny", pokazał, "jakie treści są zapisane w polskiej konstytucji i co jest podstawą naszego narodu i naszego kraju".
Podkreślił, że jednymi z najważniejszych wartości są rodzina, małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny oraz macierzyństwo i rodzicielstwo, w którym – jak zaznaczył – "zarówno matka, jak i ojciec, na jednakowych prawach mogą żądać od państwa i od wszystkich instytucji publicznych, by respektowali ich prawo, prawo do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami, zgodnie z własnym światopoglądem".
"Za to, że to głośno wypowiedziałem i że w związku z tym nie zgadzam się, aby do szkoły, bez zgody rodziców, bez konsultacji z nimi, były przynoszone, były przemycane treści o charakterze ideologicznym, które mają kształtować psychikę dzieci, wychowywać je i wpajać im zasady, kształtując ich moralność; za to, że to powiedziałem, zostałem zaatakowany i na zachodzie Europy, i, niestety, także i w naszym kraju" – powiedział Duda.(PAP)
Autor: Dorota Stelmaszczyk
dst/ joz/