Informację tę potwierdza stołeczna policja. "Mogę potwierdzić, że faktycznie doszło do takiego zdarzenia" - powiedział PAP nadkom. Robert Szumiata. Na razie jednak nie informuje o szczegółach zdarzenia.
Jak dowiedziała się PAP, mężczyzna najprawdopodobniej oblał się łatwopalną substancją. Przyniósł ją w teczce. W jego gaszeniu mieli pomóc m.in. policjanci patrolujący okolice. Według świadków zdjęli z niego płonące spodnie. Według innych świadków jeden z nich miał użyć gaśnicy samochodowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Poparzony został zabrany karetką do szpitala.
Na miejscu zdarzenia policja zabezpiecza ślady, policyjny technik robi zdjęcia. (PAP)
Autor: Aleksandra Kuźniar,
akuz/ gb/ robs/