Reklama
Ten historyczny moment przypadł we wspomnienie wielkiej Czcicielki Jezusa Miłosiernego, św. s. Faustyny. Obrzęd konsekracji kościoła nazywa się dedykacją świątyni i wyraża oddanie jej Bogu na własność. Wierni przychodzą do Najwyższego, aby Ten zechciał uświęcić budowlę, która odtąd ma stać się Jego domem. Przynoszą ze sobą trud pracy włożony w budowlę, swoje krople potu oraz zatroskanie o piękno przyszłej świątyni.
Blanowice należały ponad 800 lat do parafii pw. św. Mikołaja w Kromołowie. W tym roku mija 60 lat, kiedy tutejsi mieszkańcy zaczęli gromadzić się na liturgicznych spotkaniach w małej, powstałej w 1948 r. w Blanowicach kapliczce św. Jana Nepomucena. Jako samodzielna parafia pw. Miłosierdzia Bożego istnieje prawie 20 lat. Ostatnie 5-lecie to czas, kiedy na blanowskim wzgórzu tak wiele się zdarzyło, zmieniło, rozegrało. Mury nowego kościoła zaczęły piąć się w górę, z biegiem czasu wnętrze kościoła i jego otoczenie zaczynały pięknieć, a świątynia z każdym tygodniem nabierała blasku aż wreszcie przyszedł upragniony dzień konsekracji, czyli oddania jej Bogu na własność.
Najpiękniejszym darem, jaki można było złożyć Bogu na taką okoliczność było duchowe przygotowanie wiernych. „Przeżyliśmy misje ewangelizacyjne, które prowadził gorliwy kapłan, znakomity kaznodzieja, ks. dr Jan Koclęga” - mówi zatroskany nie tylko o zewnętrzną stronę swojej parafii, ale jeszcze bardziej o jej duchowy wizerunek proboszcz parafii ks. prał. Tadeusz Wójcik. Uroczystość obecnością ubogacili przedstawiciele władz samorządowych Zawiercia, parafianie oraz wierni z okolicznych miejscowości, zaproszeni goście i kapłani z całej archidiecezji. Oprawę muzyczną Mszy św. konsekracyjnej zapewnili blanowscy organiści: Przemek i Dominik, skrzypek Dariusz, śpiewaczka Joanna, Zespół Parafialny oraz Orkiestra Dęta.
Gotowi do wejścia
Uroczystość poświęcenia zgodnie ze starym zwyczajem rozpoczęła się przed frontonem kościoła. Z minuty na minutę plac kościelny wypełniał się wiernymi. W Godzinie Męki i Śmierci Chrystusa rozpoczęto Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Ksiądz Proboszcz oraz przedstawiciele blanowskiej parafii ciepło i serdecznie powitali przybyłego na Mszę św. konsekracyjną Pasterza Kościoła częstochowskiego. „Przynosimy dzisiaj trud wszystkich lat tego wieku: lata pełne poświęcenia, wyrzeczenia, pracy, ofiar wielu ludzi, ale i czas wzajemnej miłości, jedności i radości z nieustanną modlitwą i z wielką wdzięcznością nieskończenie Dobremu i Miłosiernemu Bogu. (...) Księże Arcybiskupie, zgłaszamy gotowość do wejścia w progi nowego kościoła” - mówił Proboszcz parafii w Blanowicach. Ruszyła procesja wokół świątyni, po której nastąpił symboliczny moment przekazania kluczy Ojcu archidiecezji, który otworzył drzwi kościoła i jako pierwszy przekroczył jego progi. Za nim do nowego, jasnego, urzekająco pięknego domu Bożego weszli wierni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chrzest kościoła
Reklama
Przeżywanie aktu konsekracji kościoła było pełne wzruszeń i wdzięczności wobec Najwyższego. Kolejne obrzędy konsekracji niosły ze sobą bogactwo symboli i treści. Poświęcenie wody i pokropienie nią ludu przypomina o chrzcie św., sakramencie, przez który staliśmy się świątynią Boga i Kościołem Chrystusa. Namaszczenie olejem świętym ołtarza wskazuje, że jest on symbolem Chrystusa, którego Ojciec Niebieski namaścił Duchem Świętym i ustanowił Najwyższym Kapłanem. Namaszczenie olejem ścian świątyni oznacza poświęcenie kościoła dla kultu chrześcijańskiego całkowicie i na zawsze. Obrzęd okadzenia ołtarza i kościoła jest także niezwykle wymowny. Spalanie kadzidła na ołtarzu przypomina nam o tym, że ofiara Chrystusa, która będzie tutaj uobecniana, winna się wznosić jako woń miła Bogu. Idący ku górze dym to symbol modlitw wiernych, które są zanoszone przed Boży Tron. Okadzenie ścian kościoła to znak, że staje się on domem modlitwy. Symboliczne było także przekazanie zapalonej świecy, od płomienia której zapłonęły wszystkie świece przy ołtarzu i cała świątynia wypełniła się blaskiem. Światło opromieniło ołtarz, na którym przez dłonie i usta celebransa przyszedł do wszystkich Chrystus - Światłość Świata, która oświeca każdego człowieka.
Szczególny nastrój potęgowało słowo Boże, wygłoszone przez Metropolitę Częstochowskiego z ogniem i mocą, jak również przejmujące śpiewy. W mensie ołtarzowej złożone zostały relikwie św. Floriana - uczyniono to według dawnego zwyczaju, który nakazuje sprawowanie Najświętszej Liturgii na relikwiach Świętych. Do głównego ołtarza przeniesiony zostaje Najświętszy Sakrament. Pojawia się biały obrus, a ołtarz zostaje przyozdobiony kwiatami.
Budowa trwa
Świątynię w Blanowicach określić można mianem Świątyni Trzeciego Tysiąclecia, a to ze względu na jej monumentalność, nowoczesność pod względem architektonicznym, jej oryginalny wystrój, wspaniałą iluminację świetlną oraz symbolikę pełną artystycznego wyrazu. Kościół jest wyjątkowo piękny, posiada ciekawe rozwiązania architektoniczne, przemyślane koncepcje wystroju wnętrza, a jego bryła nasuwa tylko jedno skojarzenie - to dom Boży. Jego wnętrze jest jasne i przestronne. Uczestniczący w Liturgii dokładnie widzą ołtarz, ale w kościele są też miejsca pozwalające na pewne wyciszenie, sprzyjające kontemplacji i refleksji. To ołtarze boczne. Na pierwszy rzut wydaje się, że tu już niczego nie brakuje, bo wszystko jest tak doskonale urządzone, jednak, jak zaznacza Ksiądz Proboszcz, „budowa trwa nadal”.
Rosła wraz z kościołem
Nie sposób było zakończyć uroczystości bez podziękowań. Najpierw ks. Tadeusz podziękował Miłosiernemu Bogu za to, że czuwał przez te wszystkie lata nad wszystkim, co tutaj się działo, potem Księdzu Arcybiskupowi za stałą obecność duchową i fizyczną, przewodniczenie Liturgii konsekracyjnej oraz dokonanie aktu poświęcenia kościoła. Wyraził też szczególną wdzięczność swoim parafianom, artystom, projektantom, budowniczym, wykonawcom, pomocnikom, rządzącym i kierującym miastem i gminą Zawiercie, dobrodziejom i sponsorom, kapłanom i wszystkim, którzy choćby w najmniejszy sposób przyczynili się do Bożego dzieła. Pasterz archidiecezji, niezwykle szczęśliwy z faktu, że na zawierciańskiej ziemi stanął piękny dom Boga, wyraził uznanie dla trudu i wyrzeczeń tej małej, blanowskiej parafii. Pełen podziwu był również dla wytrwałości Księdza Proboszcza, który modlił się i pracował na jednym froncie z innymi.
Wszystkie modlitwy, śpiewy, przemówienia były wzniosłe, jednak przemówienie dziecka rosnącego razem z kościołem najbardziej poruszyło i uradowało zgromadzonych w świątyni. 8-letnia Martynka urodziła się 6 lipca 2001 r., a więc dokładnie w dniu, kiedy rozpoczęto budowę kościoła na blanowskim wzgórzu. Tą radością podzieliła się z Księdzem Arcybiskupem i obecnymi na Mszy św., dziękując w imieniu wszystkich dzieci za poświęcenie „ładniutkiego kościółka”. Od kilku lat Martynka prowadzi tu Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz Różaniec, przygotowuje się też do I Komunii św.
Modlitwa i praca
Choć w kategoriach ludzkich wiele sytuacji wydawało się niemożliwych do osiągnięcia to jednak kościół na blanowskim wzgórzu stał się faktem. Nieustanna, codzienna praca i trud, którym zawsze towarzyszyła modlitwa musiały zostać zwieńczone sukcesem. Podczas budowy nowego kościoła blanowscy wierni pod egidą swojego Duszpasterza nie żałowali kolan, toteż nawet najbardziej prozaiczna robota wraz z modlitwą uświęcała, wewnętrznie ubogacała ducha i serce całej parafii. Nowy kościół ku czci Miłosierdzia Bożego kiedyś podniesiony zostanie do godności sanktuarium dla miasta, okolicy, archidiecezji, jednak już teraz jest widocznym znakiem wiary ludzi, znakiem jedności, pokoju i miłości bez granic.