Reklama

Dzieła miłosierdzia szarytek

Służba Chrystusowi w ubogich, chorych, niepełnosprawnych, samotnych, miłosierna miłość wobec najbardziej potrzebujących to główny cel Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, popularnie zwanych szarytkami. W Sandomierzu posługują one od 190 lat przy kościele Świętego Ducha. W diecezji sandomierskiej mają cztery placówki.

Niedziela sandomierska 1/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo Służebnic Ubogich Chorych powstało w Paryżu w 1633 r. Założycielami byli: kapłan św. Wincenty a Paulo oraz św. Ludwika de Marillac, wychowawczyni, formatorka pierwszych sióstr. Z biegiem czasu szarytki były obecne w wielu miejscach Francji. Czyniły one swoją posługę w domach ubogich, wśród rannych na polach bitew, więźniów i galerników, zakładały przytułki i ochronki dla dzieci. W Polsce założyły pierwszą placówkę jeszcze za życia założyciela zgromadzenia na prośbę Marii Ludwiki Gonzagi, żony króla Jana Kazimierza, która znała osobiście księdza i wspierała materialnie dzieła dla ubogich w Paryżu.
W Sandomierzu działalność dobroczynna prowadzona była już od XIII wieku. Zapoczątkowana została przez Zgromadzenie Kanoników Regularnych Ducha de Saxia, dla których kasztelan Żegota ufundował w 1222 r. kościół, klasztor i szpital pod wezwaniem Ducha Świętego. Szpital był nie tylko schronieniem dla chorych, ale również przytułkiem dla ubogich i ochronką dla porzuconych i osieroconych dzieci. Gdy zakonników przeniesiono do Krakowa w 1814 r., cały ten kompleks budynków przekazany został Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia w 1819 r., które podjęły dzieła Zakonu Duchaków. Przy materialnym wsparciu duchowieństwa, społeczności, rządu siostry wyremontowały i rozbudowały szpital w okresie, gdy przełożoną ich była s. Ewa Jabłońska, która w szpitalu pracowała przez trzydzieści lat. Ofiarność, poświęcenie sióstr dla najbardziej potrzebujących docenił nawet rząd carski, odznaczając pierwsze cztery przełożone orderami państwowymi. Z wielkim oddaniem niosły szarytki ludziom pomoc w czasie wojny. Administrowały szpitalem do końca 1944 r., a kiedy w 1945 r. nowe władze państwowe przyjęły go, czyniąc szpitalem wojewódzkim, siostry pracowały w nim jako wykwalifikowane pielęgniarki. Choć w 1963 r., na skutek sytuacji politycznej zostały zwolnione z pracy w szpitalu, odwiedzały chorych i samotnych w ich domach, a ich dom również był otwarty dla wszystkich. We wdzięcznej pamięci osób starszego pokolenia przetrwała szczególnie pamięć o niezwykle dzielnej i ofiarnej s. Kazimierze Zawadzkiej. Do pracy w nowym szpitalu powróciły siostry dopiero w 1986 r.
Aktualnie w dawnym kompleksie szpitalno-klasztornym Świętego Ducha działa Ośrodek Rehabilitacyjno-Dydaktyczny „Radość Życia”, prowadzony przez Caritas Diecezji Sandomierskiej. Kontynuują też dzieło miłosierdzia Siostry Szarytki, w które mają tu nadal swój dom zakonny. S. Katarzyna Biarda opiekuje się chorymi w ich domach jako pielęgniarka środowiskowo-rodzinna ze Stacji Opieki Caritas. - W środowisku wykonujemy wszystkie zlecone przez lekarza zabiegi pielęgnacyjne, ale towarzyszymy też w pewnym sensie rodzinom, które nierzadko zaskoczone są chorobą kogoś bliskiego, nie umieją sobie z tym poradzić, potrzebują wsparcia duchowego, a czasami także materialnego. Sami chorzy cieszą się, że nie są wyrwani z domu, że przebywają środowisku rodzinnym, dzięki temu siostra przychodzi do nich do domu. Ma to korzystny wpływ na samopoczucie cierpiących chorych - mówi s. Katarzyna Biarda. S. Ewa Lipińska jest zakrystianką w kościele Świętego Ducha, dba o wystrój i wygląd estetyczny kościoła, przygotowuje ołtarz do sprawowania liturgii Mszy św. Jednocześnie ma okazję nawiązywać kontakt ze środowiskiem, ponieważ niejednokrotnie, przyjmując intencje mszalne, ma możliwość porozmawiania z wiernymi i przybliżania im miłości Boga. S. Anna Sosnowska pracuje na oddziale paliatywno-hospicyjnym w sandomierskim szpitalu, gdzie przebywają ludzie z chorobami nowotworowymi, nierokujący wyzdrowienia. Oprócz typowej posługi, jak wykonywanie zabiegów, podawanie leków, towarzyszy chorym w ostatnich chwilach ich życia, przygotowując ich na odejście do Pana. Ponadto od marca 2009 r. siostry opiekują się oknem życia. Pojmują to jako nowe zadanie na Rok Jubileuszowy Zgromadzenia, tj. 350 lat narodzin dla Nieba jego założycieli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Czech

Niedziela Ogólnopolska 39/2022, str. 18

[ TEMATY ]

św. Wacław

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław

Był synem księcia Wratysława I i lutyckiej księżniczki Drahomiry.

Wacław objął panowanie w Czechach ok. 925 r. Został zamordowany ok. 929 r. na polecenie swojego brata Bolesława, który za namową matki zaprosił go do wzięcia udziału w konsekracji świątyni w Starym Bolesławcu ku czci świętych męczenników Kosmy i Damiana. Był wzorowym chrześcijaninem. Legenda starosłowiańska głosi, że „wspierał wszystkich ubogich, nagich odziewał, łaknących żywił, podróżnych przyjmował zgodnie z nakazami Ewangelii. Nie dozwalał wyrządzać krzywdy wdowom, miłował wszystkich ludzi, biednych i bogatych. Wspomagał sługi Boże, uposażał kościoły”. Ta sama legenda opisuje jego męczeńską śmierć. W świątyni „Bolesław przystąpił doń u drzwi. Wacław zobaczył go i rzekł: «Bracie, dobrym byłeś dla nas wczoraj». Szatan jednak podszepnął Bolesławowi, uczynił przewrotnym jego serce, tak iż wyciągnąwszy miecz, odezwał się: «Teraz pragnę być jeszcze lepszym». To powiedziawszy, uderzył go mieczem w głowę. Wacław, zwróciwszy się do niego, rzekł: «Co czynisz, bracie?». Pochwyciwszy go, rzucił na ziemię. Tymczasem podbiegł jeden ze wspólników Bolesława i ciął Wacława w rękę. Ten, porzuciwszy brata, ze zranioną ręką uszedł do kościoła. W drzwiach kościoła zabili go dwaj zamachowcy. Trzeci, przybiegłszy, przebił mu bok. Wówczas Wacław oddał ostatnie tchnienie z tymi słowami: «W ręce Twoje, Panie, oddaję ducha mego»”.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Brutalne słowa Jezusa

2024-09-27 07:25

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Jedne z najtrudniejszych słów Jezusa – dlaczego Jezus mówi tak brutalnie? Przywołuję historię George'a Wilsona, który odrzucił akt łaski prezydenta, oraz opowieść o podstępnym oście kanadyjskim – roślinie pięknej, ale niszczącej plany rolników.

Te prawdziwe zdarzenia ukazują, jak niebezpieczne mogą być konsekwencje naszych wyborów i jak grzech potrafi wciągnąć nas w otchłań bez dna. Zapamiętajcie z dzisiejszego odcinka ważną prawdę: grzech nie boli od razu, a dodatkowo często wydaje się atrakcyjny i nieszkodliwy.
CZYTAJ DALEJ

Iskra Bożego Miłosierdzia na ulicach miast diecezji świdnickiej

2024-09-28 21:11

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

Iskra Bożego miłosierdzia

Renata Kręt

Ks. prał. Edward Dzik i ks. Michał Buraczewski z wiernymi parafii Św. Antoniego w Pieszycach

Ks. prał. Edward Dzik i ks. Michał Buraczewski z wiernymi parafii Św. Antoniego w Pieszycach

W kilku miejscowościach diecezji świdnickiej wierni wraz z duszpasterzami włączyli się w ogólnoświatową akcję modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia na ulicach miast.

To wydarzenie, które od 16 lat gromadzi ludzi na całym świecie nie jest tylko chwilą modlitwy, ale wyrazem wspólnego wołania o pokój, nawrócenie i miłosierdzie. W rocznicę beatyfikacji bł. Michała Sopoćki spowiednika św. Faustyny Kowalskiej 28 września, akcja „Iskra Bożego Miłosierdzia” nabrała szczególnego znaczenia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję