Reklama

Bal u księżnej - zimowa zabawa integracyjna, czyli bal Caritas Diecezji Drohiczyńskiej

Niedziela podlaska 3/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 29 grudnia w Zespole Szkół z Oddziałami Integracyjnymi im. Jana Pawła II w Siemiatyczach niepełnosprawni z kilku powiatów bawili się na „Balu u księżnej”. Ta zimowa impreza integracyjna została zorganizowana przez Caritas Diecezji Drohiczyńskiej. W przygotowanie i prowadzenie imprezy zaangażowali się wolontariusze z Parafialnych Zespołów Caritas i młodzież zrzeszona w Szkolnych Kołach Caritas. Nazwa imprezy związana jest z księżną Anną z Sapiehów Jabłonkowską, która była właścicielką Siemiatycz i miała tu swoją rezydencję, a była przy tym osobą oddaną pracy społecznej.
Przybyłych na bal gości powitał dyrektor diecezjalnej Caritas ks. Krzysztof Kisielewicz, a zaraz potem oddał głos dostojnym gościom. Zaproszeni na scenę uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej prowadzonych w Siemiatyczach przez Siostry Karmelitanki oczarowali zebranych pięknymi jasełkami. Przygotowane przez nich przedstawienie mówiło o tym, że Pan Jezus przychodzi do nas poprzez innych ludzi i każdego dnia puka do naszych drzwi. Inscenizacja była okazją do refleksji nad życiem każdego z nas, zmuszała do zastanowienia nad tym, czy umiemy w drugim człowieku dostrzec Jezusa. Jeden z aktorów, zamykając drzwi przed zbłąkanym wędrowcem, mówił: „Ja nie mogę ci pomóc, idź do opieki społecznej, oni są od tego by pomagać”.
Troszkę zadumani i wprowadzeni w świąteczny nastrój uczestnicy spotkania przełamali się opłatkiem, składając przy tym świąteczno-noworoczne życzenia.
Następny punkt programu był bardzo aromatyczny i apetyczny, bo na gości czekał suto zastawiony stół. Pyszne dania przygotowane były przez Dom Weselny państwa Puchalskich z Kuczyna, o równie pyszne ciasta zadbali wolontariusze i darczyńcy Caritas. Zaraz potem przyszedł czas na tańce. Przy muzyce granej na żywo przez zespół „Arkadia” bawili się wszyscy goście niezależnie od wieku i stopnia niepełnosprawności. Poruszająca się na wózku Monika z Siemiatycz mówiła na balu: „To nieprawda, że osoby na wózkach, osoby sprawne inaczej nie mogą czegoś robić, że nie mogą tańczyć i bawić się. Wszystko można, tylko trzeba chcieć”.
Na balu zjawił się też św. Mikołaj, który nie tylko przyniósł prezenty, ale opowiadał też o swojej trudnej pracy i zatańczył niemal ze wszystkimi paniami. Wizyta św. Mikołaja bardzo podobała się zebranym, każdy chętnie śpiewał lub tańczył, by zasłużyć na pochwałę Świętego i otrzymać prezent z wielkiego, czerwonego worka.
Bal zaaranżowano w taki sposób, by zaktywizować jego uczestników. W każdym niemal punkcie zabawy mieli oni szansę zaprezentować swoje umiejętności i talenty. Największą inicjatywę wykazali uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej z Siemiatycz, którzy wystąpili z jasełkami i przygotowali też piękną karnawałową dekorację sali.
O zaproszonych gości dbali wolontariusze - bawiąc się i pomagając. To grudniowe spotkanie stworzyło uczestnikom okazję do dobrej zabawy, relaksu, a dzięki wspólnemu kolędowaniu miało wyjątkowo rodzinny, świąteczny charakter.
Bal był współfinansowany przez Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Białymstoku ze środków PFRON.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

W Polsce wzrosła liczba legalnych zabiegów przerywania ciąży

2024-11-13 16:24

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Od stycznia do sierpnia br. wykonano więcej takich zabiegów niż w całym w 2023 r. – wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia.

Według Fundacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny "Federa" zmiana wynika m.in. z interwencji rzecznika prawa pacjenta i kar nakładanych na szpitale.
CZYTAJ DALEJ

Co mówi nowy biskup łowicki o swojej diecezji? Wkrótce ingres

2024-11-14 11:31

[ TEMATY ]

ingres

bp Wojciech Osial

diecezja łowicka

diecezja łowicka

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Diecezja łowicka jest piękna. Żyją w niej piękni ludzie, którzy wierzą w Boga. Chcę widzieć wszystkich, dlatego z miłością patrzę na tych, którzy przeżywają kryzysy wiary czy wprost mówią, że nie wierzą - mówi biskup łowicki Wojciech Osial w rozmowie z KAI przed swoim ingresem do katedry w Łowiczu, który odbędzie się w najbliższą sobotę 16 listopada.

Ingres bp. Wojciecha Osiala do bazyliki katedralnej w Łowiczu rozpocznie się w sobotę 16 listopada o godz. 11.00.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję