Parlament Irlandii zgodził się na legalizację aborcji w przypadku, gdy ciąża zagraża życiu matki. Dotychczas aborcja była całkowicie zakazana w tym kraju. Ustawę przyjęto 137 głosami przeciwko 31. Obrońcy życia uznali tę decyzję za „zbrodnię przeciwko sercu i duszy kraju” i rozpoczęli modlitwę w intencji przyszłych ofiar aborcyjnych zabójstw dzieci nienarodzonych. Z kolei proaborcyjna aktywistka Eleanor White powiedziała, że przyjęcie ustawy oznacza „koniec centralnej roli, jaką dotychczas w Irlandii odgrywał Kościół katolicki”, zdecydowanie sprzeciwiający się dopuszczalności aborcji.
Ustawa była projektem rządowym. Mimo to pięcioro parlamentarzystów z rządzącej partii Fine Gael (Plemię Irlandczyków) zagłosowało przeciwko nowemu prawu, za co zostali wykluczeni z jej grupy parlamentarnej. Jest wśród nich minister ds. europejskich Lucinda Creighton, która zrezygnowała z tego stanowiska. - Nie można robić ustępstw w sprawach życia i śmierci - wyjaśniła w telewizji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu