Reklama

Tolerancja, przyjaźń, miłość

Niedziela legnicka 11/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie ferii szkolnych młodzież z parafii pw. św. Wojciecha w Jeleniej Górze spędziła wyjątkowe chwile w Marianówce w Kotlinie Kłodzkiej. Dzięki ks. prał. Tadeuszowi Dańko i pomocy Caritas Diecezji Legnickiej oraz innym sponsorom wiele osób mogło wyjechać na odpoczynek połączony z refleksją nad sensem życia i szukaniem Boga.

Grupa liczyła 55 osób głównie z Jeleniej Góry. Były też 3 osoby z Wrocławia, 3 z Polkowic i 6 z Legnicy. Większość stanowiły dziewczęta. W poniedziałek 4 lutego br. zamówiony autobus przewiózł uczestników z Jeleniej Góry do Marianówki, gdzie w ośrodku salezjańskim zostaliśmy bardzo życzliwie przyjęci. Młodzież nie była sobie obca. Większość z nich formuje się religijnie w Ruchu Światło-Życie. Znają się też ze scholi, służby ministranckiej, szkoły, rekolekcji wakacyjnych. Nie było problemów z "przełamaniem lodów".

Centrum każdego dnia stanowiła Eucharystia. Młodzież odkrywała miłość Boga do człowieka także w praktyce codziennej lektury Pisma Świętego. Rozmyślanie nad Słowem Pana rozświetlało nasze ciemności i pozwalało właściwie rozeznać plany Boga względem każdego z nas.

Kilka razy byliśmy w górach, gdzie podziwialiśmy wielkość i mądrość Stwórcy. Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej na Górze Iglicznej, wodospad "Wilczki", tama w Międzygórzu, piękno krajobrazu masywu Śnieżnika z pewnością na długo pozostaną w pamięci młodzieży.

Codziennie miały miejsce spotkania w małej grupce. Było ich osiem. Animatorzy dzielili się swoim doświadczeniem życia z Jezusem. Tematem pierwszego spotkania była tolerancja. Uświadamialiśmy sobie, że każdy jest inny i że należy się nam wzajemny szacunek. Człowieka powinniśmy przyjąć takim, jakim jest. Nie mamy prawa go oceniać, gdyż nie znamy motywów jego działania, jego wnętrza. Próbowaliśmy zrozumieć, że należy odróżnić człowieka od jego czynów. Tolerancja, jako zgoda na odmienność drugiego człowieka, ma jednak swoje granice. Czy zawsze jest ona dobra? Żyjemy w społeczeństwie i oddziałujemy na siebie. Gdy ktoś krzywdzi drugiego, nie mogę być obojętny. Nie powinny i nie mogą być tolerowane zachowania przynoszące szkodę innym ludziom. Granice tolerancji nie dotyczą jedynie zachowań, ale także poglądów. Rasa, kolor skóry, wyznania są często źródłem faszyzmu, fanatyzmu. Konkluzją spotkania było stwierdzenie, że nie walczymy z człowiekiem, ale ze złem i że Jezus nie był obojętny na zło.

Drugie spotkanie dotyczyło przyjaźni. Z doświadczeń młodych ludzi wynikało, że każdy pragnie przyjaźni i że pierwsze przyjaźnie najczęściej kończą się bardzo szybko. Młodzież stwierdzała, że przyjaciół łączą: wspólne zainteresowania, zwierzenia, tajemnice. Uświadamiano sobie, że każde doświadczenie przyjaźni przyczynia się do rozwoju osobowości i że przyjaźń jest sprawą zaufania. Wielu doszło do przekonania, że bez przezwyciężenia egoizmu nie ma przyjaźni. Przyjaźń młodzieńcza wszak charakteryzuje się częstym kontaktem, stałą obecnością przyjaciela w myślach, chęcią poświęcenia się dla niego. Dotyczy jednej konkretnej osoby, której sprawy stają się też moimi. Burzliwą dyskusję wywołał problem przyjaźni między osobami odmiennych płci i wolności w przyjaźni. Młodzież zauważyła, że przyjaźń jest niezbędna do właściwego rozwoju. Tematem trzeciego spotkania była miłość. Wstępem do rozważań była lektura hymnu o miłości św. Pawła z 1 Listu do Koryntian. Podzielono miłość na zmysłową, uczuciową i osobową.

Zmysłowa jest zorientowana na wartość seksualną drugiego człowieka a przez to niestała i konsumpcyjna. Nie patrzy na człowieka całościowo, tylko na jego ciało. Angażuje zmysły zewnętrzne (wzrok, węch, dotyk) i wewnętrzne (wyobraźnia i pamięć). Młodzież dostrzegła, że seksualność jest czymś wspaniałym i pięknym, nie może być jednak dominującą podstawą relacji. W dyskusji pojawił się problem wstydu.

Wszystkim znane było zakochanie (rodzaj głębokiej emocji związanej z człowiekiem drugiej płci) - element miłości uczuciowej. Źródłem takiej miłości jest wrażliwość na wartość drugiego człowieka. Młodzież zauważyła, że uczuciowość nie jest konsumpcyjna, że patrzy na całego człowieka i jest przeniknięta przejęciem i podziwem. W niej wyraża się pragnienie bliskości, wyłączności, bycia "sam na sam" i "wciąż razem". Animatorzy wskazywali na to, że zagrożeniem w tej miłości jest subiektywność, czyli wyolbrzymianie pozytywnych cech drugiej osoby, gdy drugiemu przypisuje się wartości idealne i związane z tym rozczarowanie.

Wzorem dla każdego stała się miłość osobowa, czyli całkowite oddanie się osobie kochanej, rezygnacja z własnych praw i własnej woli. Na spotkaniu ukazano, że oddanie takie jest pełnowartościowe, gdy jest decyzją woli podjętą nie pod wpływem uczuć, ale wyrażającą dojrzałe pragnienie. Animatorzy wskazywali, że jest to miłość trwała, stała i dająca wzajemne poczucie bezpieczeństwa. Nie jest pozbawiona zmysłowości i uczuciowości, przeciwnie, stwarza im ramy, a wyraża się w pragnieniu dobra dla osoby ukochanej. Osobowa miłość jest decyzją woli i nie bierze się sama z siebie. Trzeba się jej nauczyć.

8 lutego pojechaliśmy do Barda Śl., gdzie podobne rekolekcje przeżywała młodzież z Wałbrzycha z ks. neoprezbiterem Piotrem Kotem. Wspólne spotkanie było pełne ciepła i radości. Przeżyliśmy prawdziwą jedność w Duchu. Na Mszy św. w Bardzie wszyscy uczestnicy w uroczysty sposób przyjęli Jezusa do swojego życia jako Pana i Zbawiciela. Pojawiły się łzy wzruszenia i ogromna radość.

Chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli w przeprowadzeniu tych rekolekcji. Dziękuję Caritas Diecezji Legnickiej, ks. prał. Tadeuszowi Dańko i sponsorom. Dzięki Wam wielu młodych mogło z nami pojechać. Wdzięczny jestem wszystkim animatorom za poświęcenie i posługę. Dziękuję Ojcu Władysławowi i obsłudze ośrodka za życzliwość i wyrozumiałość. Dziękuję paniom Tosi Szpisak, Eleonorze i Beacie Smolińskim za pączki i ciasto w tłusty czwartek. Niech Bóg będzie dla Was nagrodą. Wszystkich Dobroczyńców poleciłem Panu podczas Mszy św.

Mam nadzieję, że nasze życie po rekolekcjach będzie bardziej tolerancyjne, że przyjaźń będzie bardziej owocna a miłość stanie się zasadą życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekarz papieża: Franciszek nie mógł mieć lepszego powrotu do zdrowia

2025-04-07 15:07

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek dokonał prawdziwego „zamachu stanu” swoim niespodziewanym wystąpieniem - twierdzi jego lekarz. „Nie mógł mieć lepszego powrotu” - powiedział profesor Sergio Alfieri włoskiej gazecie „Il Messaggero”.

„Żywy, obecny, w dobrym nastroju: to było pocieszające widzieć 88-latka w takim stanie” - dodał szef zespołu medycznego, który leczył papieża podczas 38 dni w klinice Gemelli, podczas których dwukrotnie był bliski śmierci. „Teraz znów jest sobą, papieżem Franciszkiem; nie jest już chory, ale wraca do zdrowia. To znak, który daje nam nadzieję i pewność” - stwierdził Alfieri.
CZYTAJ DALEJ

Archidiecezja Krakowska od kwietnia płaci miastu Kraków za użytkowanie kościoła

2025-04-05 10:52

[ TEMATY ]

Kraków

pl.wikipedia.org

Miasto Kraków przekazało Archidiecezji Krakowskiej kościół św. Łazarza przy ul. Kopernika w odpłatne użytkowanie. Od kwietnia strona kościelna będzie płacić czynsz w wysokości blisko 15 tysięcy złotych, a także pokrywać koszty mediów.

Zabytkowy, XVII-wieczny kościół św. Łazarza (pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny) mieszczący się przy ul. Kopernika 19 przez ostatnie lata pełnił funkcję posługi duchowej dla pacjentów okolicznych klinik szpitalnych i ich bliskich, nie był kościołem parafialnym. W 2019 roku stał się własnością Agencji Rozwoju Miasta Krakowa.
CZYTAJ DALEJ

Pochówek dzieci utraconych

2025-04-07 16:06

ks. Waldemar Wesołowski

W Eucharystii i pogrzebie udział wzięło kilkanaście osób, siostry ze zgromadzenia Służebnic Przenajświętszej Krwi, przedstawiciele duszpasterstwa rodzin i Domowego Kościoła oraz czterech księży proboszczów legnickich parafii.

Jak podkreśla ks. Roman Raczak, kapelan legnickiego szpitala, to pierwsza taka msza i pochówek z obecnością wiernych. – Takie pogrzeby odbywają się już od kilku lat, zazwyczaj byłem ja oraz jeden z pracowników zakładu pogrzebowego. Dzięki informacji i zachętom, dzisiaj możemy zebrać się we wspólnocie wiernych – podkreśla. Zwraca też uwagę na fakt, że dzięki współpracy z kierownictwem szpitala, raz na kwartał ciała dzieci, które nie przyszły na świat, albo odeszły w wyniku poronienia lub w innych okolicznościach, są kremowane i chowane w zbiorowej mogile. – Czasem się zdarza, że rodzice są pogrążeni w smutku, nie mają siły myśleć o pochówku, podpisują dokumenty i wydawać by się mogło, że sprawa jest zakończona. Świadomość przychodzi później. Dlatego są te uroczystości żałobne, aby dać możliwość pożegnania nienarodzonych dzieci – dodaje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję